poniedziałek, 6 lipca 2015

DZIEŃ 101 - GDY CIEBIE ZABRAKNIE...

Wczoraj taki romantyczny wieczór, dziś od rana milion miłosnych esemesów i tęsknota - kiedy już będzie w domu. Właśnie tak skończył się mój wczorajszy dzień i zaczął dzisiejszy. Mąż zawsze mówi do mnie "perło" , a dziś "perełko" i wydawać by się mogło, że nic nie zburzy tej sielanki. A jednak! Upał, wrzask dzieci, zmęczenie i wystarczyło jedno słowo, nieprzemyślane, żeby wszystko się popsuło :( Ja obrażona, on zawzięty i pewnie będziemy się tak męczyć kilka dni. Do bani to wszystko. Teoretycznie wystarczyłby jeden mój uśmiech (bo mąż zawsze czeka aż mi przejdzie) ale ciężko tak od razu się uśmiechać. Może jak wyrzucę swoje żale z siebie to mi się humor poprawi. No i ochłodzenie też poprawiłoby moje samopoczucie. Cały dzień siedzimy z dziećmi w domu, bo tutaj jeszcze można wytrzymać. Pojechałabym gdzieś z synkiem, ale samochód (który zaczął stukać) dopiero w piątek będzie naprawiony, więc jestem uziemiona. Spacer w taką pogodę odpada :( Podziwiam mojego tatę, któremu skwar nie przeszkadza. Nawet trawę idzie kosić w południe, kiedy jest najgoręcej. Do tego okazało się dziś, że onkolog męża chyba pomylił datę wizyty. Zawsze było tak, że mąż przez cztery tygodnie brał chemię, a potem miał dwa tygodnie przerwy i wizytę u onkologa, a tym razem według moich obliczeń przerwa będzie trzy tygodnie, bo termin ustalił na 14.07 według moich obliczeń powinno to być jutro. Rano będziemy tam dzwonić, ale i tak pewnie nic z tego nie wyjdzie, bo mąż przed każdą wizytą musi zrobić badania krwi, których jeszcze nie zrobił. Nie mogę sobie darować, że wcześniej się nie zorientowałam. A może to jakiś znak? Pamiętacie jak pisałam o tym, że zastanawiamy się nad przerwaniem chemioterapii? A po za tym? Dotarły do mnie wreszcie nagrody w konkursach z Loreal i z Paczkomatami.
 

 
Miałam plan, żeby się z Wami podzielić, ale zważywszy na kiepską frekwencję w konkursie u mnie na fp na facebooku (w którym jest do wygrania bikini)muszę się nad tym mocno zastanowić. Szczerze o liczyłam na więcej chętnych, zwłaszcza, że wystarczy odpowiedzieć na jedno pytanie i wygrywa ten który odpowie najciekawiej.
Otrzymałam tez próbki Lenor.

 
Wczoraj na pewnym blogu (blogera) przeczytałam, że Ci co mają blogi na blogspot to są " Wiecie, to Ci od kampanii za kubki i darmowe ciuchy". Przykro mi się zrobiło, bo wcale tak nie jest, a to że ktoś dostanie coś za darmo? Co w tym złego? Chcecie to poczytajcie jego blog i powiedzcie czy mam rację, że jest dupkiem i to wrednym? Nie rozumiem dlaczego aż tak popularnym? Bo chamskim i "co to nie ja" ? ANONIMOVE Przeczytajcie więcej niż jednej jego wpis. Taki młody, a wie wszystko, nawet na macierzyństwie się zna i na kobietach... Ostatnio pisał, że nie cierpi jak kobieta nie wydaje dźwięków w łóżku. No cóż - widocznie nie jest jej aż tak dobrze jak on to sobie wyobraża ;) To tyle na dziś, ulżyło mi bo ponarzekałam sobie na czterech facetów: męża, onkologa, synka i blogera. A co do Anonimove to skoro on może wszystkich blogerów z blogspot wkładać do jednego wora to i ja mogę powiedzieć co myślę o nim ;)

6 komentarzy :

  1. Nie będę go czytać bo po co skoro od razu wszystkich wrzuca do jednego wora. Blogspot jest chyba najbardziej popularny i już!
    A Ci znowu się kłócą... ;) Ja wróciłam dziś do domu, tzn.mąż przyjechał o jeden dzień później bo o tej pogody padło ładowanie w samochodzie. Stęskniliśmy się za sobą a, że wczoraj nie mógł po mnie przyjechać musiał się zamienić w pracy i dwie nocki mam bez męża :( i zbliżające się "te" dni :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi właśnie"te"dni minęły,i wczoraj nadrabialiśmy :) Po prostu nie mamy czasu się stęsknić i już :) Po za tym wiesz,ktoś musiałby być sam z dziećmi a tu chętnych brak :)

    OdpowiedzUsuń
  3. powiem Ci że tego Pana wcale mi się przyjemnie nie czyta, wolę Ciebie :)
    z mężem też się już nie kłóć, nie warto się obrażać, później jest taka ciężka atmosfera w domu.
    loreal i w końcu do mnie zawitał :) ale u Ciebie duuużo więcej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba zaczęłam wcześniej grać,ale Ty masz za to dwa tusze :) Nie wiem co ja z tym serum będę robić,chyba się cała wysmaruję.

      Usuń
    2. Ja zawsze trafiałam na kłótliwych facetów, którzy tworzyli ciężką atmosferę ;/ Może kiedyś będzie lepiej :)
      Masz rację, że jest chamskim dupkiem :D

      Usuń
    3. Mój nie jest kłótliwy własnie,a czasem by się przydało.To raczej ja jestem tą zołzą.

      Usuń

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka