czwartek, 22 grudnia 2016

"A MIAŁO BYĆ TAK PIĘKNIE" - A. ROOK...


Życie prowadzi nas różnymi drogami. Jedni mają wiele szczęścia w życiu, a inni chronicznego pecha. Jedni mają przed sobą prostą drogę, a inni raz po raz wpadają na manowce, nawet kiedy bardzo starają się nie zbłądzić. Znacie to uczucie? Główna bohaterka książki, o której dziś napiszę, należy do tych pechowych kobiet...



Anna to główna bohaterka książki pod tytułem "A miało być tak pięknie". Dziewczyna w chwili poznania ucieka z naszego pięknego kraju na emigrację. Ucieka przed długami i problemami codzienności. Przywykła do dość wystawnego życia wyobraża sobie, że za granicą spotka ją kraina miodem i mlekiem płynąca, a każda praca będzie łatwa i dochodowa. Niestety, Anna musi mocno zmodyfikować swoje poglądy, bo nie dość, że musi się imać różnych, czasem dziwnych zajęć, to dodatkowo mało płatnych. Każda kolejna praca przynosi jej również kolejne kłopoty. Wydawać by się mogło, że znajdując zajęcie w luksusowych willach, będzie miała się jak przysłowiowy pączek w maśle - nic bardziej mylnego, czym większy luksus, tym większe zdziwaczenie właścicieli i większe przekręty. 

Anna wplątuje się w sam środek mafii narkotykowej i prostytucji. Kto by pomyślał, że koleżanka pracująca również jako pokojówka jest "narkotykową baronową", a zrobienie dla niej kilku zdjęć zaważy na całym, dalszym życiu Anny i to raczej w złym słowa znaczeniu. Na szczęście bohaterka zawsze ma swoją przystań u Boba, starszego pana, któremu pomogła rozwinąć bar, tak, że stał się najpopularniejszym w kraju. Anna nie potrafi jednak długo zagrzać miejsca i pakuje się w kolejne kłopoty.
 
"Pogrążona w długach Anna postanawia zostawić wszystko i wyjechać do innego kraju, by tam znaleźć dobrą pracę i na nowo ułożyć sobie życie. Szybko jednak okazuje się, że zagraniczna rzeczywistość nie jest tak różowa, jak się jej wydawało. Bohaterka musi imać się różnych podejrzanych i niewdzięcznych zajęć, by zdobyć pensję na opłacenie mieszkania i zakup jedzenia oraz niedrogiego wina. Prawdziwe problemy zaczną się jednak, dopiero gdy Anna niechcący wplącze się w sprawę kryminalną. Książka opisuje wiele zabawnych sytuacji, a ciągły pech bohaterki, która stale wpada z deszczu pod rynnę, nie pozwala się czytelnikowi nudzić. Jak się okazuje, nie każdy wyjazd za granicę rozwiązuje wszystkie finansowe problemy…"

"A miało być tak pięknie" to debiut literacki autorki i moim zdaniem bardzo udany debiut, jeden z nielicznych, który  jest pomysłem własnym autora i nie przypomina mi "Zmierzchu", "Greya" i innych, co niestety w debiutach zdarza się nagminnie. Powieść wnosi sporo świeżości w twórczość polskich autorów. Już sama okładka daje poczucie lekkości, jest taka... włoska (takie mam skojarzenie), kolorowa i wesoła. Sama bohaterka, to kobieta ze sporym dystansem do siebie i wielkim poczuciem humoru. Narracja jest pierwszoosobowa i autorka włożyła w usta Anny sporo żartobliwych komentarzy i dialogów. Mimo wielu niepowodzeń, dziewczyna ciągle podnosi się i nie poddaje, co znaczy, że jest wyjątkowo silną kobietą. Polubiłam ją bardzo, bo jest podobna do mnie, Ja może nie mam aż takiego pecha w życiu, ale za to siły mi nie brakuje.

Całość napisana jest poprawnym językiem literackim, dość prostym, bez kwiecistych opisów i wyrafinowanych scen, Fabuła jest prosta, adekwatnie do bohaterki. W niczym nie znalazłam tu przesady. Zaskoczyło mnie bardzo zakończenie, nie tego się spodziewałam, ale o to przecież chodzi, żeby nie było przewidywalnie. Takie zakończenie daje tez możliwości kontynuacji powieści, co również przypadło mi do gustu,

Jeżeli szukacie więc lekkiej lektury ( mimo ciężkiego tematu) to polecam właśnie "A miało być tak pięknie". Odetchniecie przy niej, a i może skłoni Was też trochę do refleksji nad "bogactwem" za granicą.





Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka