niedziela, 16 kwietnia 2017

"NIEBEZPIECZNE PODOBIEŃSTWO" - MAŁGORZATA NACHTMAN - DZIKOWSKA...



Po "Niebezpieczne podobieństwo" sięgnęłam na przekór samej sobie. Jestem zwolenniczką romantycznych powieści, a tutaj byłam pewna, że sięgam po "sensację" z prawdziwego zdarzenia, czyli przeciwieństwo tego, co lubię. Pewnie myślicie, że w takim razie mocno się wynudziłam? Nic bardziej mylnego.



"Tajna akcja FBI i burzliwy romans. Polska tłumaczka Paulina przybywa do USA na rozmowy z wydawcą. Ku swojemu zaskoczeniu na lotnisku zostaje dość brutalnie zatrzymana przez ochronę. Na miejsce przybywa agent FBI, który po krótkim przesłuchaniu zwalnia ją, wyjaśniając lakonicznie, że została wzięta za kogoś innego. Irytacja miesza się w umyśle młodej Polki z ciekawością. Kim jest kobieta, z którą ją pomylono, a którą interesuje się FBI? Paulina nie wie jeszcze, że wkrótce otrzyma odpowiedź na to pytanie, a z chwilą, gdy ją pozna, zmieni się nie tylko charakter jej pobytu w Stanach, ale także całe jej życie."

Główną bohaterką jest Paula - Polka, która przyjeżdża do USA jako tłumaczka. Już na lotnisku zostaje zatrzymana i odprowadzona do pokoju przesłuchań. Jak się później okazuje, Paula jest niezwykle podobna do pewnej kobiety, która zmarła kilka lat wstecz, a która była żoną poszukiwanego obecnie byłego agenta FBI o pięknym imieniu Alexander. W związku z owym podobieństwem, dziewczyna otrzymuje propozycję udawania zmarłej i chętnie na propozycje przystaje, trochę z ciekawości i żądzy przygód, ale głównie za sprawa pewnego, przystojnego policjanta. Od tej chwili zaczyna się przygoda, a równo z nią kiełkuje uczucie i namiętność...

Książka została sklasyfikowana jako " sensacja" z romansem w tle, a ja sklasyfikowałabym ją jako romans z sensacją w tle. Kunszt literacki nie pozostawia niczego do życzenia. Autorka pisze lekko, płynnie i ciekawie, świetnie też równoważy dialogi i opisy, a i nasza wyobraźnia ma nad czym pracować. Pisze też niezwykle obrazowo, pięknie, gustownie oraz interesująco. Nie mam się do czego przyczepić i jestem w pełni usatysfakcjonowana. Podczas lektury znalazłam dreszczyk emocji, miłość, dowcipne dialogi i wartką akcję, czyli to, co lubię.

Bardzo podoba mi się też okładka, jest taka... amerykańska. Autorka dała mi sporo frajdy. Od zawsze marzyłam żeby pojechać do USA i zobaczyć te wszystkie piękne rzeczy, które do tej pory widziałam tylko w filmach i pojechałam, oczyma wyobraźni, bo opisy są tak fascynujące i działające na wyobraźnię, że więcej pokazują niż niejeden film.

Gdybym nie wiedziała, że pisarka jest Polską, to pomyślałabym, że to któraś z zagranicznych autorek. Wiem, wiem, nasi rodzimi autorzy również potrafią rewelacyjnie pisać, ale jednak nie każdemu udaje się pisać na równie z autorkami zagranicznymi. 

Co do bohaterów, to ich portretu psychologicznego raczej nie uda mi się nakreślić, bo to literatura lekka, gdzie chodzi o przyjemność czytania, a nie zagłębianie się w złożoność ludzkiej psychiki. W każdym razie każdy z nich jest inny i jest "jakiś". Nie zlewają się w jedną, bezkształtną masę i można ich polubić. Z przyjemnością też żyłam ich życiem podczas lektury, bo ich historie bardzo wciągają i to nie tylko perypetie głównej pary.

Podsumowując - polecam książkę czytelnikom lubiącym dobrą i wciągającą literaturę, a zarazem literaturę, która nie powoduje u nas depresji.



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka