środa, 9 maja 2018

"DO JUTRA W AMSTERDAMIE" - AGNIESZKA ZAKRZEWSKA...



Amsterdam od zawsze kojarzył mi się z czymś pięknym i czystym, dlatego też wybrałam do recenzji własnie tę powieść, gdyż jej tytuł przyciągał mnie jak magnes. Fabuła nieco zweryfikował moje wyobrażenia, jednak sama powieść zachwyciła mnie swą niesztampowością.



Agnieszka to bezrobotna dziennikarka, mieszkająca nad morzem. Dziewczyna bardzo ubolewa, że jej aspiracje w zawodzie dziennikarskim niestety nie wypaliły. Pewnego dnia dzwoni do niej siostra, pzrebywająca w Amsterdamie i pracująca tam, na długi swego byłego męż. Julia dzwoni z propozycją nie do odrzucenia. Agnieszka ma ją zastąpić przez kilka miesięcy w pracy polegającej na sprzątaniu domów bogatym ludziom. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że dziewczyna ma lecieć natychmiast. Bohaterka nie zastanawia się jednak długo i przyjmuje propozycję, by już następnego dnia znaleźć się w innym świecie, an dodatek w towarzystwie mężczyzny, który podobno jest przyjacielem jej siostry. Warto tu dodać, że Julia, która miała odebrać siostrę z lotniska zniknęła jak kamfora. 

Początki pobytu bohaterki w Amsterdamie jak widać nie są zbyt proste, jednak szczęście w nieszczęściu, że udaje jej się na każdym kroku spotykac ludzi jej przychylnym, a i na miłość znajdzie się czas. Tylko czy Agnieszka da radę wybrać tę prawdziwą? No, bo przecież mężczyzn jest dwóch. Trzeba przyznać, że kraj tulipanów spowodował niezłe zamieszanie w jej życiu. 

Piękna lektura, napisana w lekki i przyjemny sposób, oraz ukazująca realia życia Polaków wyjeżdżających za pracą do innego kraju. Zwykłe pokoiki, współna łazienka na korytarzu, składanie grosza do grosza i pracodawców patrzących na podwładnego z góry, jak na ludzi gorszego sortu, a z drugiej strony piękno krajobrazów, prawdziwa przyjaźń i miłość - czego można chcieć więcej?

Autorka pisze obrazowo i lekko, co powoduje ciągły niedosyt i niecierpliwe zaglądanie na kolejna stronę, by już, w tej chwili wiedzieć, co wydarzy się za moment. Z sukcesem równoważy ciekawe dialogi z opisami. Niezwykle mądrze i interesująco pokazuje nam też ludzki i ich psychikę. Nie jest łatwo zaglądać w głąb duszy bohaterów, ale Agnieszka Zakrzewska dała radę i jestem pełna podziwu. Zachwiciła mnie również cudowna okładka, która zaskakuje delikatnością, prostotą i elegancją. Jest wprost idealna. Sama fabuła także należy do wyjątkowo oryginalnych. Polecam!



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka