wtorek, 12 czerwca 2018

ŚWINKA PEPPA MA JUŻ 10 LAT...




Chyba nie znajdę tu nikogo, czy to starego czy młodego, kto nie znałby małej Peppy i jej braciszka Georga? Powiem szczerze, że nie przepadam za bajkami, ale Peppę oglądam i... czytam z równą przyjemnością co mój sześcioletni syn. A wiecie,  że Peppa kończy właśnie 10 lat? 




Jak ja bym chciała znów mieć 10 lat :). Urodziny to wielki dzień, w którym... dostajemy prezenty! I w przypadku Peppy nie będzie inaczej, bo na tę okazję Wydawnictwo Media Service Zawada wypuściło na rynek ogromną księgę z serii Peppa Pig pod tytułem "Urodzinowe historie. Sięgając pamięcią wstecz, chyba nie było na polskim rynku jeszcze tak ekskluzywnej I wielkiej księgi z przygodami solenizantki, jej rodziny i przyjaciół. 



Pierwsze co mi, jako dorosłej rzuciło się w oczy, to piękna, twarda okładka, praktycznie niezniszczalna, w eleganckich, można by powiedzieć balowych kolorach. W środku jest niemniej elegancko, bo kredowe, błyszczące kartki sprawiaja, że młody czytelnik przewraca je wręcz z namaszczeniem.

W księdze znajdziemy aż dziesięć opowiadań, każde na jeden rok życia świnki, a każde z nich traktuje o innym członku rodziny bohaterki lub innym przyjacielu. Jest nawet historyjka o pani uczącej baletu :). Każde z nich opisane jest tak samo przystępnym językiem i krótkimi zdaniami jak w bajce znanej nam z telewizji. Do tego dochodzi duży druk, dzięki czemu dzieci dopiero uczące się czytać, świetnie poradzą sobie z tekstem. 

I tak przez dziesięć opowiadań przeżywamy wraz z Peppą duże radości i małe smutki, a równocześnie uczymy nasze dziecko tego, jak radzić sobie z pewnymi trudnymi dla smyka sytuacjami, oraz współżycia w grupie. Bo nasza świnka nie zawsze jest uśmiechnięta i miła. Ona też porafi zazdrościć czy denerwować się, jednak mając tak wspaniałych i kochających rodziców i dziadków, jej troski mijają w oka mgnieniu. .

Kiedyś zastanawiałam się nad fenomenem Peppy i doszłam do wniosku, że jest tak lubiana dzięki prostocie. Tu nie ma nadmiary słów, dźwięków czy obrazków, a co za tym idzie, nawet najmłodsze dziecko jest w stanie poradzić sobie z ilością bodźców w opowieściach o bohaterce. Coraz częściej przekonuję się również, że czasem minimum słów daje nam maksymalną ilość treści. Polecam!


A kiedy książka dobiegnie końca, wtedy zawsze możemy zakupić dla naszej pociechy gazetkę widoczną wyżej, w której znajdziemy opowiadania, łamigłówki, kolorowanki i gratisy. Nasze akurat nie dotrwały sesji zdjęciowej, bo synek rozpakował wszystko od razu po nadejściu przesyłki.

W związku z dziesiątymi urodzinami Peppy zapraszam Was na mój fp na facebooku, gdzie do wygrania są dwa super zestawy z Peppa Pig. Konkurs znajdziesz klikając TU

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka