wtorek, 2 czerwca 2015

DZIEŃ 59 - ALE NUMER...

 
 
No proszę, taki piękny numer 69 (aż mam skojarzenia), a ja tu od rana uziemiona w łóżku z bólem pleców. Jakiegoś skurczu mięśni dostałam i nie chce przejść nawet po przeciwbólowych tabletkach. Przewrócić się nie mogę ,ani w lewo, ani w prawo. Siedzieć źle, leżeć źle i stać też źle. Do tego znów miesiączka nie wysłała mi esmsa, że nie jestem w ciąży, tylko przywlekła się dwa dni przed czasem. Zawsze jednak powtarzam - lepsze to, niż dwie kreski na teście ciążowym ;).W związku z tym wszystkim ciężko będzie dziś napisać coś sensownego i w miarę nie nudnego. Na początku pochwalę się, że dotarła nagroda z konkursu prezerwatyw SKYN, które tak wytrwale reklamuję (nawet nie wiem po co).
Mimo bólu, już rano musiałam udać się z moim dzieckiem do specjalisty po zaświadczenie do szkoły średniej, o tym jaki zawód może wykonywać, a jaki nie. Predyspozycje wyszły jej w kierunku hotelarstwa, kierunki społeczne i prawo. Trwało to dość długo bo około dwóch godzin, a po tym czasie myślałam, że już z krzesła nie uda mi się wstać. Gdybym nie zażyła wcześniej Nurofenu to byłoby po mnie .Jakoś udało nam się jednak wrócić i to w sam raz przed burzą.To chyba była pierwsza taka prawdziwa burza w tym roku. Ciemno,głośno i duszno. Mój synek wyszedł z założenia, że lepiej wszystko przespać, więc dziś nie będę miała spokojnego wieczoru, bo pójdzie spać około dwudziestej trzeciej, niestety. Może to i lepiej, bo jak mąż wrócił z pracy to się nim zajął, a ja w ciągu dnia miałam dwie godzinki no i teraz też mogę się kurować. Z doświadczenia wiem, że jutro będzie już lepiej, a po jutrze ból całkiem minie. Takie są uroki wysokich osób, no i takich co mają mało ruchu. W moim przypadku pasuje jedno i drugie.

Wraz z poniedziałkiem minęła moja dobra passa w konkursach i testach, no ale nie można ciągle wygrywać. Wiem jednak, że nadejdą znów złote dni. Jest też plus tego - mam czas na wypełnianie ankiet i raportów z testowań, a to przecież bardzo ważne. Zobowiązałam się, dostając produkt, że będę pisała raporty więc muszę to robić. Nie tyle muszę, co chcę i lubię :).

Zajmę przynajmniej głowę tym"raportowaniem", bo z godziny na godzinę pogarsza mi się nastrój i raczej jest to związane z burzą hormonów w"tych"dniach, niż z dyskomfortem fizycznym. Obejrzę też"M jak miłość", poczytam lub obejrzę"Greya", popłaczę w poduszkę i pomarzę... o innym życiu, może nie lepszym ale bardziej...z różnicowanym.

8 komentarzy :

  1. To wypoczywaj i oby jak najszybciej minął ten ból :*

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja się dzisiaj cieszę z tego że przyplątała się mi miesiączka :) spóźniona ponad dwa tygodnie ale jest. Mogę odetchnąć z ulgą bo nie będę musiała się martwić że znowu coś przypląta mi się do jajnika. Mi się udało dzisiaj dostać do dwóch testów i jeszcze jestem w szoku :) miłego oglądania :) i spokojnego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A juz myślałam,że ciążą byś się musiała martwić.Strasznie się cieszę,że będziesz testować:) Pochwal sie przy okazji co?Zalando?Rimmel?

      Usuń
  3. Na ibeauty.pl tusz do rzęs i płyn micelarny a na wizaz.pl żel pod prysznic luksja :) w styczniu lekarz wykrył u mnie cystę na jajniku. Nie miałam okresu więc poszłam do gina. Przez trzy miesiące zażywałam luteinę a teraz już bez luteiny na okres miałam czekać. Długo się nie pojawiał ale w końcu się pokazał. Byłam pełna obaw że znowu cysta się pojawi i teraz czekałaby mnie operacja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś zażywałam luteinę,w ciąży na podtrzymanie i później na torbiel na jajniku.Dobrze,że nie miałaś jednak tej cysty :)

      Usuń
  4. u Ciebie tak jak u mnie, jak wyrywam to wygrywam później dobra passa mija i przychodzą smutne dni. ale i one mijają bo znowu przychodzą te lepsze :) głowa do góry!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie,ale trochę mi żal,może nie zalando ale Rimmela :(

      Usuń

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka