wtorek, 1 grudnia 2015

MÓJ KREM NR.12 - FITOMED...


Wczoraj pisałam o kosmetyku o nazwie MÓJ KREM NR.11,a dziś napiszę o kolejnym z serii,czyli MÓJ KREM NR.12 od FITOMED Oba kremy stosowałam na przemian,jeden rano ,a drugi na noc.





Co mówi o nim producent?
 
Najważniejsze składniki: świeży napar ziołowy z bratka, nagietka i lukrecji, olej z czarnuszki siewnej, olejek z drzewka herbacianego.
Działanie opiera się na obecnym w kremie wyciągu wodnym z ziół (80%) tradycyjnie stosowanych w fitoterapii cery trądzikowej i właściwościach antyseptycznych olejku z drzewka herbacianego. Krem nawilża, zmiękcza skórę, łagodzi istniejące zmiany. Dodatek oleju z czarnuszki siewnej stabilizuje barierę lipidową naskórka.
Przeznaczenie: do cery tłustej i trądzikowej.
Właściwości: Krem o charakterze naturalnym. Dopuszcza się wahanie odcieni kremu od kremowego do jasnobrązowego. Dopuszcza się istnienie nieznacznej różnicy w zapachu i barwie poszczególnych partii kremu, gdyż nie zawiera on sztucznych barwników oraz substancji zapachowych, a wahania koloru i zapachu spowodowane są zastosowaniem składników naturalnych pochodzących z kolejnych serii dostaw. Powyższe różnice w zapachu, barwie i konsystencji nie mają wpływu na jakość pielęgnacyjną kremu.Krem wykazuje właściwości matujące.
Nie zawiera: substancji zapachowych, parabenów, barwników.
Co mówię o nim ja?

Tak,jak w przypadku jego poprzednika,krem znajduje się w plastikowym słoiczku,przypominającym szkło . Etykieta bardzo podobna do MOJEGO KREMU NR 11,z różnicą numeru i ciemniejszego koloru. Konsystencja lekka,kremowa,bardzo dobrze rozsmarowująca się na skórze. Wydajny,niewielka ilość wystarczy żeby pokryć całą twarz,nie pozostawia tłustej powłoki i szybko się wchłania.Kolor ecru. Zapach ziołowy,szybko zanikający po aplikacji. Co do działania to przyznaję producentowi rację,krem wykazuje działanie matujące,nawet do kilku godzin. Stosowany na noc zasusza podrażnienia,które rano są praktycznie niewidoczne. Uczucie chłodu podczas nakładania specyfiku na twarz jest nieziemskie,uwielbiam je. Krem swoimi właściwościami niczym nie odbiega od kremów znanych,drogich marek ,a wręcz jest lepszy, bo składający się z naturalnych składników.
Krem do kupienia w FITOTEKA
Cena 25 zł.
Moja ocena10/10 :)

9 komentarzy :

  1. Nigdy nie testowałam kosmetyków tej firmy

    ___________________
    blog.justynapolska.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to tylko na okrągło zwykłego kremu Nivea używam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten krem mógłby być dla nas wybawieniem! Mamy taką cerę właśnie i w okresach zimowych po zmyciu makijażu strasznie piecze :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jeszcze okazji używać żadnego z kremów tej marki, za to płyn lawendowy tego producenta absolutnie uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. weź mną potrząśnij, bo ja nic na twarz nie nakładam, a wiecznie narzekam.

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka