wtorek, 7 listopada 2017

BY ZAWSZE MIEĆ ICH PRZY SOBIE...



Rodzina jest tym, co mam w życiu najcenniejsze. Mimo, że czasem kłócimy się i obrażamy, to codziennie jestem wdzięczna za to, że ją mam. W związku z tym, nawet kiedy jestem sama, chcę mieć ze sobą jej namiastkę - i mam, zawsze.





Jak widzicie na załaczonych zdjęciach, nawet etui na laptopa dumnie prezentuje moją rodzinę. Takie połączenie dwóch w jednym, bo laptop jest nieodłaczną częścia mnie zaraz po rodzinie. Jakiś czas temu natknęłam się na stronę, która w swojej ofercie ma mnóstwo personalizowanych rzeczy w tym właśnie filcowe etui. Filc od dawna jest moim ulubionym materiałem. Torebki, opakowania, etui - wszystkim, tym rzeczom filc nadaje niepowtarzalny i oryginalny wygląd. Jednak w moim etui jest jeszcze coś,  jest cząstka mnie, w postaci dodatkowej kieszeni zaprojektowanej własnymi rękami. No dobra, może źle to ujęłam... dodatkowa kieszeń to wynik wczytania zdjęcia w odpowiednim miejscu, w którym projektuje się owe pokrowce na laptopy.


Żeby powyższe cacko zyskało taki wspaniały wygląd jak na zdjęciu, mogłam dodatkowo dobrać go do rozmiaru sprzętu. Wybór był też przy wielkości kieszeni, jej usytuowaniu, ale też samo zapięcie miałam w kilku wariantach. A, byłabym zapomniała, możliwy jest też napis, ale jak to ja, zauważyłam to dopiero wtedy, jak mój projekt poszedł już w eter ;).


Wiecie co jeszcze w tym wszystkim jest rewelacyjne? Wszystkie materiały wykorzystywane do wyprodukowania tych rzeczy są polskie. Żadna tam chińszczyzna, tylko nasze, rodzime materiały. Jeżeli jednak komuś nie chce sie projektować, a mimo to marzy o czymś mega modnym i fajnym, to YOUPIBAG oferuje mnóstwo gotowych wzorów - do wyboru, do koloru :).


Na zdjęciach starałam się też pokazać z jaką dbałością o szczegóły wszystko jest zrobione. Nie ma wystających nitek, nic nie drapie, nic nie jest krzywo, a samo zdjęcie wiernie odzwierciedla to, które wgrałam. Co do trwałości, to na chwilę obecną ciężko mi się obiektywnie wypowiadać, bo pokrowiec mam zbyt krótko, jednak na pierwszy rzut oka solidność gra tu pierwsze skrzypce.


Jak widać, nawet najzwyklejszy gadżet może stać się bardzo osobistym i pięknym. Moje zdjęcie... wybrałam właśnie to, bo jesteśmy na nim szczęśliwi, wszyscy bez wyjątku, czego ostatnio tak bardzo nam brakuje. Zawsze kiedy jest mi źle, zawsze kiedy choroba męża wyciąga swe szpony... patrzę wtedy na tą fotografię i wyobrażam sobie, że jesteśmy znów tam, w miejscu, w którym radość pozwoliła nam zapomnieć o wszystkim.



Tak sobie myślę, że z okazji zbliżąjących się świąt taki gadżet może być rewelacyjnym prezentem dla bliskich. I jeszcze jedno, czasem lepiej podarować komuś bon, który może zostać wykorzystany indywidualnie ;). Taka opcja często bywa bardziej bezpieczna. I tutaj Was zaskoczę - takie bony również możecie nabyć na powyższej stronie.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka