Od jakiegoś czasu dochodzę do wniosku, że podczas leczenia mojego męża nastąpiło wiele błędów medycznych, w wyniku czego, jego leczenie nie przynosiło żadnych efektów. Niby lekarze twierdzili, że stosują to, co jest dostępne, a jednak z czasem i z moją coraz większą świadomością okazywało się, że nie do końca ich słowa były prawdą.
Zważywszy na koszty leczenia, jakie teraz musimy ponosić, czyli 22 tys. zł. miesięcznie, zastanawiam się czy należałoby sie mężowi odszkodowanie za błąd lekarski. Przewertowałam kilka stron, poczytałam i już wiem, że takie odszkodowanie należy się w chwili gdy leczenie jest
"sprzeczne z zasadami nauki i wiedzy medycznej w zakresie, jaki jest dostępny lekarzowi. Błędy medyczne na gruncie prawa cywilnego obejmują również działanie, a także zaniechania ze strony pracowników służby zdrowia. Wśród najpopularniejszych postaci błędów medycznych warto wymienić niewłaściwą diagnozę, zaniechania w leczeniu i diagnostyce, a także nieprawidłowy sposób leczenia."
...zaniechanie pracownika służby zdrowia - czy słowa "nic już dla Pana nie mamy, proszę przyjść za pół roku" to już zaniechanie? A czy wypisanie recepty i oznajmienie pacjentowi, że może ten lek wykupić w aptece x, a później okazuje się, że owa apteka należy do jego żony i jest w niej dużo drożej niż w innych, to zaniechanie? Albo informacja, że leku, który nie jest refundowany nie poda mężowi żaden szpital, a okazuje się, że to nieprawda, to zaniechanie? Mogę tylko się domyślać, ale nawet jeśli to jest błąd lekarski, to sama sobie nie poradzę z zawiłymi kwestiami prawnymi, jak również medycznymi, bo nie mam ani takiej wiedzy, ani chyba sił, by walczyć z wiatrakami.
Na szczęście są kancelarie zajmujące się takimi sprawami i podchodzące do klienta w sposób fachowy i indywidualny. Jedną z nich jest Ośrodek Pomocy Poszkodowanym, który został stworzony po to, aby reprezentować poszkodowanych pacjentów w tych trudnych sprawach. Spore grono osób nawet nie zdaje sobie sprawy, że mają możliwość odszkodowania ze strony lekarza czy szpitala. Żyję w środowisku chorych i widzę codziennie jak wiele w nich cierpienia i strachu przed chorobą. Jest tego tak wiele, że nawet nie mają sił, by walczyć jeszcze o odszkodowania, albo tak mocno ufają lekarzom (albo chcą ufać), że nie zauważają oczywistych pomyłek.
Na stronie Ośrodka Pomocy Poszkodowanym czytam, że:
"Przede wszystkim będziemy się domagać w Twoim imieniu odszkodowania – zwrotu wydatków poniesionych m.in. na leki i rehabilitację oraz środków na przyszłe leczenie. Należy Ci się również zadośćuczynienie – wynagrodzenie za krzywdę, jakiej doznałeś z winy personelu medycznego. Zadośćuczynienie to największy składnik rekompensaty: najwyższe wygrane przekraczają milion złotych, a często sięgają kilkuset tysięcy złotych."
Powiem szczerze, że kusi mnie aby skorzystać z oferty, bo być może udałoby się uzyskać dodatkowe środki w formie zadośćuczynienia, a tym samym kupić kolejne dawki leku. Byloby to prawdziwym wybawieniem teraz, kiedy zaczyna brakować pieniędzy na leczenie.
A teraz może mniej o moim mężu, a więcej o innych błędach lekarskich. Do tej pory nie zdawałam sobie sprawy, że np. niedotlenienie dziecka podczas ciąży i porodu może skutkować trwałym kalectwem dzieciątka, a powodem tego stanu jest złe prowadzenie ciąży, a następnie zła ocena stanu pacjentki i dziecka podczas porodu. Jeżeli spotkała Was taka sytuacja, macie prawo do zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, odszkodowania za poniesione straty finansowe wskutek błędu medycznego, rentę naopiekę nad dzieckiem i inne zwiększone potrzeby, a także świadczenia z tytułu utraty widoków na przyszłość.
To samo tyczy się źle odczytanych wyników badań np. RTG, krwi czy TK. I tu przypomina mi się jak pewna pani neurolog leczyła przez lata mojego męża na ból kręgosłupa, nawet zrobiła mu rezonas, a on miał raka nerki... którego było widać na wyniku rezonansu, ale niestety pani neurolog nie chciało się spojrzeć na płytę. Opierając się tylko na opisie radiologa popełniła błąd, ale w tym wypadku nie tylko ona, bo opisujący wynik również zawinił. Długo by opowiadać o naszej słuzbie zdrowia. Chyba każdy wie jaka jest i każdy spotkał się w swym życiu chociaż raz z błędem lekarskim. Dlatego Kochani działajcie i nie pozwólcie by lekarzom uszły na sucho ich brak wiedzy i empatii.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.