czwartek, 11 października 2018

DWUDZIESTY PIERWSZY DZIEŃ BEZ CIEBIE...



Przy Tobie wyzbyłam się wszystkich kompleksów, nabrałam siły i pewności siebie, bo kochałeś mnie ze wszystkimi moimi wadami i niedoskonałościami. Nie każdy potrafi... Ty potrafiłeś i jestem Ci za to bardzo wdzięczna. Uczyniłeś ze mnie kobietę, która zna swoją wartość i która potrafi w imię miłości zrobić wszystko.



Dziś w nocy dopadł mnie kryzys tak ogromny, jakiego nie doświadczyłam jeszcze od dnia Twej śmierci. Panika, strach, żal, bezsilność, złość i tęsknota, wszystko razem! Już nie mogłam, już zdawało się, że do Ciebie dołączę, ale nasza grupa Ratujemy Irka i moja siła, siła, która jest moim przekleństwem, nie pozwoliła na to i nie pozwoli nigdy. Będę tkwić na tej pieprzonej ziemi i żyć życiem, którego nie rozumiem tak długo, jak przewidział dla mnie los. Ból po Twojej stracie jest niczym nóż, który ciągle od nowa tnie moje serce. To psychiczny i fizyczny ból, którego nic nie jest w stanie ukoić... nic! Boję się kolejnej nocy.

Rozmawiam z ludźmi, a w klatce piersiowej czuję ból. Oni tego nie widzą i nie czują, a ja... mnie boli zawsze, w każdej sekundzie życia... Może gdybym zrozumiała, może gdybym miała pewność, że Ty nas widzisz, że czuwasz, że jesteś tam, mimo że tu Cię nie ma... wtedy byłoby łatwiej. Wtedy byłaby to tylko Twoja podróż na kilka lat, a ja cierpliwie bym czekała. Nie mam jednak tej pewności, a nie umiem wierzyć bez namacalnych dowodów. Muszę żyć, w świecie, którego nie chcę !!! Mam wrażenie, że czas się zatrzymał i tkwię w jakiejś chorej czasoprzestrzeni, która nie pozwala mi iść do przodu. Chcę do Ciebie, chcę żebyś wrócił, żebyś był ze mną, żebyś nocami trzymał mnie za rękę i tulił do siebie. Chcę żeby Twoje silne ramiona dały mi ukojenie!

Wzięłam w nocy podwójną dawkę leków nasennych, mimo że zawsze starałam się tego unikać, a teraz, w ciągu dnia jestem otępiała. Z jednej strony to dobrze, bo i tęsknota jest jakby za mgłą, ale i tak jest, a z drugiej nienawidzę tego stanu. Zresztą sam wiesz, że ani alkohol, ani leki nigdy nie były czymś, co mi pomagało. Kochany wołam do Ciebie, a Ty milczysz!

Panie mój, o Panie! 
Chcę trochę czasu, bo czas leczy rany. 
Chciałbym, chciałbym zobaczyć co,
Co dzieje się w mych snach. Co dzieje się.
I nie, nie chcę płakać, Panie mój!

Uczyń bym był z kamienia, bym z kamienia był.
I pozwól mi, pozwól mi, 
Spróbować jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz

Jest tyle rzeczy, których nie rozumiem i to mnie zżera. Kilka dni przed śmiercią powiedziałam do Ciebie "Irek dałam ciała, nie udało mi się Ciebie uratować", a Ty odpowiedziałeś "Ty wygrałaś, ja przegrałem" i przytuliłeś mnie mocno. Co znaczyły te słowa? Powiedz do cholery. Na drugi dzień już tego nie pamiętałeś. Wiem, że nigdy nie powiedziałbyś czegoś, co by mnie zraniło, a jednak nie umiem tego pojąć... Przyznaj się? Cieszysz się i zacierasz ręce, że tak mi źle bez ciebie? Zawsze lubiłeś wszelkie oznaki miłości, bo czułeś się wtedy dowartościowany. W sumie nie byłbyś facetem gdyby tak nie było... Wiem, wiem Kochany, wcale tak nie jest. Ty zawsze chciałeś dla mnie tylko szczęścia.

Dzieciaki też potrafią mi napsuć krwi, mimo, że je uwielbiam, zwłaszcza średnia latorośl, tak bardzo podobna do Ciebie z charakteru. Po cichutku przytaknie, nie odpyskuje, swoje zrobi a potem "mamo ratuj, bo nabroiłam". Nie jest łatwo do niej dotrzeć, o ile to jest możliwe. Ty powinieneś z nią rozmawiać, bo to Twoje odbicie.

Jak już wiesz, jutro wyjeżdżamy do Warszawy. Jest godzina 19,28, a ja nie mam spakowanej walizki. Jak pomyślę, że nie będzie Ciebie na zdjęciach, które tam zrobimy...nie będzie Ciebie razem z nami na warszawskich ulicach ani w pociągu... to jest potwornie trudne dla mnie i takie inne. Gdybyś znalazł się zamknięty w szklanej kuli i w środku słyszałbyś tylko urywki dźwięków z zewnątrz, to poczułbyś się dokładnie jak ja teraz, zamknięta w sytuacji bez wyjścia, wszystko widząca, ale bez możliwości usłyszenia czegokolwiek, zamknięta na cały świat, bo mój świat to Ty.

Bardzo Cię kocham.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka