Co można robić w sobotę, oprócz tradycyjnego sprzątania? Można i to praktycznie nie wychodząc z domu. Można, na przykład przeprowadzić bardzo ciekawą i wiele wyjaśniającą mi rozmowę z księdzem. Serio Kochany. Nadal szukam, ale znajduję też coraz więcej odpowiedzi i chociaż często nie zgadzam się z pewnymi kwestiami, to staram się zrozumieć.
Nie będę tu opisywała naszej rozmowy, ale wiedz, że uwielbiam jeśli mój rozmówca ma dużą wiedzę i potrafi ją w prosty sposób przekazać, a nasz proboszcz taką wiedzę ma. Jestem zadowolona i nawet umówiliśmy się, że za jakiś czas spotkamy się na plebani i będę mogła wtedy zapytać o wszystko, co mnie nurtuje, bo dziś nie było aż tyle czasu.
Iruś razem ze swoją przedszkolną grupą jest w aktualnej gazecie na zdjęciu. Jeszcze jej nie mam, bo nie dotarłam do sklepu, ale znajoma przesłała mi fotkę. Ja się zachwycam fotografią, a Iruś podszedł, popatrzył, powiedział "no" i wzruszył ramionami...celebryta. W sumie, już tyle razy pozował do zdjęć do artykułów o Twoim leczeniu i do zbiórek, że czuje się przed aparatem jak ryba w wodzie. Pamiętasz jak w filmiku mówił "Mam na imię Irek i mój tata też ma na imię Irek. Mam sześć lat. bardzo kocham mojego tatę. A tata ma pięćdziesiąt lat". Płakałam, kiedy kręciłam to ujęcie.
Tyle było dni do utraty sił,
Do utraty tchu tyle było chwil,
Gdy żałujesz tych, z których nie masz nic,
Jedno warto znać, jedno tylko wiedz, że...
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy,
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy
/Marek Grechuta/
Ta piosenka...od rana mam ją w głowie. Przez długie lata była ona ustawiona na moim telefonie, jako połączenie przychodzące od Ciebie. Czemu akurat dziś ciągle ją nucę? Nie wiem, po prostu rano obudziłam się z nią i pewnie nie opuści mnie aż do momenty, kiedy zasnę. Powiedz jak żyć zgodnie z jej słowami, skoro w tym momencie ważne są tylko te dni, które minęły? Te wspomnienia, tęsknota, żal, że to co już minęło i nie wróci...
Widzisz, takie urywki dnia przeplatają mi się w dzisiejszym liście, które chociaż chaotyczne, tworzą jedną całość, całość jaka tworzyliśmy my. Wczoraj miałam ochotę na głupawkę, dziś dopadła mnie melancholia - typowa kobieta co? Ja Ci tu wszystkiego nie napiszę, bo Ty przecież widzisz wszystko (przynajmniej taką mam nadzieję) i w związku z tymi rzeczami jesteś ze mnie dziś dumny? Bo ja z siebie tak, Jestem dumna z siebie prawie tak samo, jak wtedy, kiedy przejechałam oblodzoną Babia Górę ;).
Bardzo Cię kocham.
Widzisz, takie urywki dnia przeplatają mi się w dzisiejszym liście, które chociaż chaotyczne, tworzą jedną całość, całość jaka tworzyliśmy my. Wczoraj miałam ochotę na głupawkę, dziś dopadła mnie melancholia - typowa kobieta co? Ja Ci tu wszystkiego nie napiszę, bo Ty przecież widzisz wszystko (przynajmniej taką mam nadzieję) i w związku z tymi rzeczami jesteś ze mnie dziś dumny? Bo ja z siebie tak, Jestem dumna z siebie prawie tak samo, jak wtedy, kiedy przejechałam oblodzoną Babia Górę ;).
Bardzo Cię kocham.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.