niedziela, 17 lutego 2019

MYJKA ULTRADŹWIĘKOWA

Zdjęcie pochodzi ze strony http://myjultradzwiekami.pl/myjka-ultradziekowa/

Żeby zaznajomić Was z dzisiejszym tematem postu, sama musiałam przyswoić sporo informacji, gdyż temat myjek ciśnieniowych był mi wcześniej prawie nieznany. Słowo się jednak rzekło, więc i post zostanie napisany.


Zacznijmy od tego, co to jest myjka ultradźwiękowa ? Jest to urządzenie, które wyczyści i odtłuści każde zabrudzenie (olej, smar, smołę, opiłki itp) nawet w trudno dostępnych miejscach, bez potrzeby rozkręcania danej rzeczy, za pomocą ultradźwięków. Mycie takie polega na zanurzeniu zabrudzonej rzeczy na odpowiedni czas w specjalnym roztworze o składzie dostosowanym do danego zabrudzenia i poddaniu jej działaniu ultradźwięków. Częstotliwość 40 kHz nie powoduje tutaj żadnych uszkodzeń mytej rzeczy i jest do doskonała alternatywa do tradycyjnego mycia wodą, która jak wiecie nie da rady usunąć dokładnie zabrudzeń np. w środku silnika, bez konieczności rozebrania go na części pierwsze. I dobra wiadomość dla pań - urządzenie to idealnie wyczyści też Waszą biżuterię.

Dodam tutaj, że mycie ultradźwiękowe jest o wiele bardziej ekonomiczne i ekologiczne niż mycie wodą, a dodatkowo nie potrzeba tutaj ludzkich rąk, bo urządzenie jest praktycznie bezobsługowe. Jest to też urządzenie bezawaryjne i żywotne. Katalogowe pojemności myjek mają rozpiętość od 1 do 8000 litrów, ale istnieje możliwość wykonania myjki na zamówienie, która oprócz mycia, będzie też płukała i suszyła.

Gdzie znajdą zastosowanie owe urządzenia? Praktycznie wszędzie, ale głównie stawiałabym na warsztaty samochodowe, przemysł morski czy różnego typu produkcje. Myjka ciśnieniowa będzie niezawodna również w medycynie, bo doskonale czyści i dezynfekuje zarówno aparaty stałe jak i ruchome oraz np, wiertła stomatologiczne i wszystko, co wykonane jest z metalu.

Znalazłam trzy rodzaje myjek. Pierwsza to myjka przemysłowa o pojemności od 30 do 8000 litrów, druga laboratoryjna, cechująca się wyjątkową precyzją w delikatnym myciu elementów ultradźwiękami i trzecia to myjka warsztatowa, tak samo skuteczna jak pozostałe dwie, ale o mniejszych gabarytach niż np. myjka przemysłowa.

Wrócę jeszcze na moment do czyszczenia biżuterii. Nie wiem czy pamiętacie, ale swego czasu, kiedy lekarze kolejny raz powiedzieli, że nie maja już mężowi do zaproponowania żadnego leczenia, leczyłam go przez rok metodami naturalnymi. Właśnie wtedy też poznałam myjki ultradźwiękowe i w takiej o pojemności 1 litr robiliśmy... witaminę c liposomalną. Serio. Pamiętam, że potrzebna była lecytyna sojowa, askorbinian sodu, woda i myjka. Czy rzeczywiście w ten sposób wytwarzała się witamina c liposomalna (przepis mieliśmy od lekarki) tego nie wiem, ale na pewno mikstura ta dodawała witalności.

Jak zwykle po więcej szczegółów zapraszam po kliknięciu w linki pod zdjęciem, albo w słowa podświetlone na niebiesko.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka