Nowy początek - kto z nas nie chciałby zaczynać wszystkiego z czystą, niezapisaną kartą? Nowe życie, nowi znajomi, a doświadczenie spore, więc i prawdopodobieństwo nie popełnienia tych samych błędów spore. Czy to jest możliwe?
Emery to główna bohaterka, która ucieka ze swych rodzinnych stron przed przeszłością, plotkami i ludźmi. Chce zacząć wszystko do początku. Postanawia studiować, a jej wola zmian jest tak duża, że nie przeraża jej nawet wizja mieszkania z bardzo, bardzo, bardzo wkurzającym osobnikiem, który na dodatek ma przyjaciela... No właśnie... przyjaciela, który już podczas pierwszego dnia "nowego życia" dziewczyny, sprawia, że wszystko nie jest już takie proste.
Dylan, to wyżej wspomniany chłopak. Niestety jest typem mężczyzny, od których Emery powinna uciekać gdzie pieprz rośnie, ale nie potrafi, w myśl przysłowia, że "serce nie sługa". Dylan nie jest zły, o czym świadczy chociażby fakt, że zajmuje się zwierzętami w przychodni, ale miał trudne dzieciństwo i w związku z tym jest nieco "trudny" i nieufny. Emery bardzo go intryguje, tym bardziej, że nie pada mu od razu do stóp, tylko czy chłopak będzie w stanie jej zaufać? Dwoje pogubionych i młodych ludzi - czy znajdą drogę do swych serc?
To jedna z tych powieści, które pochłonęłam w kilka godzin, mimo że od początku wiedziałam jakie będzie zakończenie. To przewidywalna powieść, ale napisana w tak ujmujący i ciekawy sposób, że nie można się od niej oderwać. Świetną zagrywką autorki jest ukazanie fabuły z perspektywy obojga bohaterów, co daje nam obiektywne spojrzenie na historię, czyli jest tak, jak lubię. Zarówno Emery i Dylan są dość specyficzni, a przez to charakterystycznie i niesztampowi, a to nadaje lekturze niepowtarzalny kształt literacki. Jak widać można jeszcze w literaturę romansu wnieść coś nowego i świeżego. Dialogi zostały zrównoważone z opisami, więc nuda nam nie grozi. Bardzo podobały mi się też rozmowy bohaterów, które są odpowiednio do sytuacji zadziorne, pełne przekomarzań i również mądre. Mój wzrok przyciągnęła też skromna okładka w "oszczędnej" tonacji, która z pewnością będzie się wyróżniała na sklepowej półce. Powiem tak - to fajna pozycja i mogę ją z czystym sercem polecić czytelnikom nie oczekującym od książki czegoś na miarę "Pana Tadeusza".
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.