A dziś krótko i z przymrużeniem oka ;) (uwaga Czasem tak jest rymuje).
ODA OD CZASEM TAK JEST...
Bo każda historia ma dwa końce...
Bo każda historia ma dwa końce...
czasem tak jest, że ciemno jest...
a potem świeci słońce...
Bywa, że tańczę, skaczę i śpiewam,
innymi czasy łzami się zalewam...
Dogadać często wcale się nie umiem,
męża mojego nigdy nie zrozumiem.
Z dwóch innych planet chyba pochodzimy,
kłócimy się, potem się godzimy...
I mimo, że wszystko wydaje się w porządku,
wcale tak nie jest, nic nie stoi w równym rządku.
On nie rozumie, po swojemu robi,
o co mi chodzi-nad tym się głowi,
mówi, że się czepiam, że wymyślam sobie,
nawet nie próbuje pomyśleć o mojej osobie.
Ja też mam plany i marzenia skryte,
gdzieś tam głęboko w sercu ukryte...
Nie chcę być tylko matką i żoną,
do innych , wyższych celów mnie stworzono.
Chcę żyć, chcę walczyć i podróżować,
chcę faceta pod którego ramię mogę się schować,
takiego co obroni, bezpieczeństwo da...
Nawet potrząśnie dla mego dobra...
Silnego duchem i ciałem,
z charakterem wspaniałym.
I ciągle nad tym się zastanawiam,
czemu tego wszystkiego nie zostawiam?
Czemu tkwię w tym marazmie, i tej codzienności ?
Czemu nie dążę do swej przyjemności?
I chyba nie ma na to odpowiedzi,
bo nikt nie dojdzie do tego co w głowie"Czasem tak jest..."siedzi...
Facet to świnia facet, ktoś kiedyś powiedział,
o czym mówił chyba bardzo dobrze wiedział...
a potem świeci słońce...
Bywa, że tańczę, skaczę i śpiewam,
innymi czasy łzami się zalewam...
Dogadać często wcale się nie umiem,
męża mojego nigdy nie zrozumiem.
Z dwóch innych planet chyba pochodzimy,
kłócimy się, potem się godzimy...
I mimo, że wszystko wydaje się w porządku,
wcale tak nie jest, nic nie stoi w równym rządku.
On nie rozumie, po swojemu robi,
o co mi chodzi-nad tym się głowi,
mówi, że się czepiam, że wymyślam sobie,
nawet nie próbuje pomyśleć o mojej osobie.
Ja też mam plany i marzenia skryte,
gdzieś tam głęboko w sercu ukryte...
Nie chcę być tylko matką i żoną,
do innych , wyższych celów mnie stworzono.
Chcę żyć, chcę walczyć i podróżować,
chcę faceta pod którego ramię mogę się schować,
takiego co obroni, bezpieczeństwo da...
Nawet potrząśnie dla mego dobra...
Silnego duchem i ciałem,
z charakterem wspaniałym.
I ciągle nad tym się zastanawiam,
czemu tego wszystkiego nie zostawiam?
Czemu tkwię w tym marazmie, i tej codzienności ?
Czemu nie dążę do swej przyjemności?
I chyba nie ma na to odpowiedzi,
bo nikt nie dojdzie do tego co w głowie"Czasem tak jest..."siedzi...
Facet to świnia facet, ktoś kiedyś powiedział,
o czym mówił chyba bardzo dobrze wiedział...
Prawdziwie i pieknie napisane, pod paroma haslami podpisuję sie rekoma i nogami. Super :-)
OdpowiedzUsuńBo my kobiety tak już mamy,że równie mocno złościmy się co kochamy :)
UsuńWpis pisany chyba w lekkich nerwach ;) Moim zdaniem o rodzinę zawsze warto walczyć! Chętnie przeczytałabym jeszcze jakąś odę lub wiersz, ale tym razem w weselszej odmianie.
OdpowiedzUsuńCzy w nerwach? Jeżeli zostaniesz u mnie na dłużej to z czasem sama się przekonasz,że ja i mąż kochamy się równie mocno jak wkurzamy na siebie ;)
UsuńTaka sobie rymowanka ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę i nawet rymujesz ;) ciekawe czego się jeszcze o Tobie dowiem :)
OdpowiedzUsuńNo bo ja mam wiele ukrytych talentów :)
Usuńkawałek przeczytałam na fb:) Całość super:)
OdpowiedzUsuńTak sobie rymuję :) Do poetki mi daleko :)
UsuńBardzo fajny wierszyk ;) i jaki życiowo prawdziwy ;) mi też się zdaje, że mój mąż jest z innej planety ;) pozdrawiam i obserwuję bloga ;)
OdpowiedzUsuńOni wszyscy są z innej planety :)
UsuńPięknie :-) Nie wiem, czy Cię pocieszę, ale.... mój też z innej planety pochodzi :P
OdpowiedzUsuńNie no,nie trzeba mnie pocieszać 😃 To taki wierszyk z przymrużeniem oka😉
Usuńtak piszesz, jaki ten mąż zły, niedobry
OdpowiedzUsuńale gdybyś go nie kochała z nim bys nie była i tyle :)
powodzenia!
Dobrze mówisz,flaszkę masz u mnie 😃 Kocham go tak samo mocno jak się na niego wkurzam😃
Usuńja z tych "zapalonych" pijaków, więc za flaszkę podziękuję. ;)
UsuńNo dobra,to dobre ciacho.
Usuńa mogę sobie wybrać? ;D
UsuńOj, ja z moim mężem też nie mogę się czasami porozumieć. To chyba normalne w małżeństwie.
OdpowiedzUsuńJa bez tego sobie nie wyobrażam małżeństwa :) Zanudziłabym się na śmierć gdyby ciągle było idealnie :)
UsuńChyba żaden facet by się nie odważył wejść do głowy kobiety bo by zwariował.. tyle tam się dzieje ;) Ależ Ty dużo emocji w tych rymach zawarłaś :)
OdpowiedzUsuńTo jest chyba tak,że oni nie mogą nas zrozumieć,tak,jak my ich.
Usuńrymowanka dobra:D
OdpowiedzUsuńHmmmm to my z mężem jesteśmy chyba nienormalni, bo dogadujemy się bardzo dobrze! czasem siostra mi mówi, że powinniśmy się dla zdrowia psychicznego pokłócić ,a le po co jak nie mam potrzeby? :)
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom my też się świetnie dogadujemy :( w każdej sferze życia :) Ja impulsywna,muszę czasem z siebie wszystko wyrzucić,ale lubię te nasze nieporozumienia,a potem godzenie się :)
UsuńJa zawsze wszystko wykrzyczę, przeprowadze monolog, a on słucha, cierpliwie znosi moje gderanie :) Tak to już chyba jest w szczęśliwych związkach!
UsuńAle ładnie napisane. Bije z tego wiersza wiele emocji.
OdpowiedzUsuń