BALSAMY, BALSAMY, BALSAMY OD EVELINE COSMETICS

Dzisiejszy post będzie o dwóch balsamach do ciała, a właściwie o serum do ciała i balsamie do ciała. Każdy z nich pełni inną funkcję, oczywiście tak samo ważną. Każdy z nich inaczej pachnie i przynosi inne efekty. Ja zakochałam się w obu. Mogłabym powiedzieć, że w trzech, bo już od roku stosuję inny balsam Eveline Cosmetics. Jakie to balsamy i do czego, tego dowiecie się z dalszej części postu.

DIAMENTOWE SERUM WYSZCZUPLAJĄCE ANTYCELLULIT

Co mówi o nim producent?

Innowacja z kwasem hialuronowym!
EFEKT 4D

Diamentowe wyszczuplanie i modelowanie sylwetki w czterech wymiarach:

• redukuje tkankę tłuszczową i cellulit
• pobudza mikrokrążenie
• modeluje sylwetkę 

• działa do 48h

DIAMENTOWE SERUM WYSZCZUPLAJĄCE ANTYCELLULIT z kwasem hialuronowym to innowacyjny produkt wyszczuplający łączący skuteczność naturalnych składników aktywnych z najnowszymi osiągnięciami kosmetologii i medycyny estetycznej. Nowa formuła serum zawiera mikroskopijne cząsteczki diamentu oraz unikalną kompozycję substancji czynnych, które intensywnie pobudzają spalanie tłuszczów w tkance podskórnej oraz niezwykle skutecznie redukują cellulit.

Mikrokryształy diamentu pobudzają mikrokrążenie, aktywnie dotleniają komórki oraz zwiększają przenikanie substancji aktywnych w głąb skóry. Natychmiastowy efekt skuteczności produktu jest wzmocniony przez obecność kwasu hialuronowego o dużej masie cząsteczkowej, który głęboko nawilża, wygładza i ujędrnia. bioHyaluron Slim Complex pozostawia delikatny film na skórze, tworząc niewidzialny gorset rozświetlający i wygładzający. Roślinne komórki macierzyste aktywizują osłabione i uśpione komórki macierzyste w skórze, przez co stymulują jej naturalną regenerację. Pozwala to w naturalny sposób zwalczać cellulit. Kompleks Lipocell-Slim stymuluje proces spalania tkanki tłuszczowej, wykazuje silne działanie wyszczuplające i modelujące sylwetkę.

Co mówię o nim ja?

Do tej pory stosowałam TERMOAKTYWNE SERUM WYSZCZUPLAJĄCE ANTYCELLULIT od EVELINE COSMETICS.

To serum towarzyszy mi od dziesięciu miesięcy, codziennie po kąpieli i dzięki niemu na moim ciele nie znajdziecie grama cellulitu. Zanim się z nim zaprzyjaźniłam, też nie miałam wielkiego cellulitu, ale troszkę go było. Szczerze powiem, że nie wierzyłam w spektakularne efekty, a jednak, przy regularnym stosowaniu udało się i teraz mogę się pochwalić gładką pupą i udami bez pomarańczowej skórki. Tamto serum mocno grzało, a teraz dla odmiany dostałam do testowania serum chłodzące. Nie powiem Wam czy to serum sprawia, że cellulit znika, bo go nie mam, ale powiem jakie inne efekty przynosi. Jak widać, kosmetyk mieści się w miękkiej tubie zamykanej na KLIK. Bardzo podoba mi się opakowanie, bo już sam jego wygląd wskazuje, że będzie mroźnie. Samo mazidło jest koloru białego. Zapach ciężko określić, bo jego główną nutą jest mentol. Coś tam jeszcze wyczuwam, ale mentol to zagłusza. Nakładałam go na ciało zawsze po gorącej kąpieli i możecie mi wierzyć efekt był nieziemski. Mówiąc prostymi słowami "jakbym wystawiła tyłek na przeciąg". Warto jednak wytrzymać, bo skóra po takiej kuracji jest maksymalnie napięta i wygładzona. Świetna sprawa. Tak sobie myślę, że serum będzie idealne podczas upałów, bo ochłodzi lepiej niż zimna kąpiel. teraz będę na zmianę stosowała oba kosmetyki, w lecie serum chłodzące, a w zimie rozgrzewające.
Więcej znajdziecie TU

                        LUKSUSOWY BALSAM ODMŁADZAJĄCY

Co mówi o nim producent?

Luksusowy balsam odmładzający na bazie ultraodżywczych ekstraktów z owoców granatu i figi, natychmiast po aplikacji intensywnie nawilża, ujędrnia i wygładza strukturę skóry. Odmładzająca formuła bogata we wzmacniający olejek migdałowy, kojący olejek kokosowy i kolagen morski łagodzi podrażnienia, niweluje zaczerwienienia, wzmacnia włókna kolagenu i elastynt oraz chroni komórki skóry przed szkodliwym wpływem wolnych rodników, dzięki czemu skutecznie powstrzymuje procesy starzenia.

Co mówię o nim ja?

Bardzo lubię wszystkie kosmetyki, które mają piękny zapach, a to cudeńko zdecydowanie do takich należy. Jego zapach mogę porównać śmiało do zapachu drogich perfum i to takich jak lubię, mocnych, seksownych i długo utrzymujących się na ciele. Główna nuta to granat. Balsam jest koloru białego i tak, jak widać, zamknięty jest w miękkiej tubie w owocowej kolorystyce. Po nałożeniu go na skórę od razu wyczuwamy (oczywiście oprócz obłędnego zapachu) nawilżenie naszej skóry. Znika ciągnięcie, swędzenie i tym podobne dolegliwości. Ciało jest miękkie, odprężone i miłe w dotyku. Warto tu dodać, że kosmetyk się nie roluje i szybko wchłania. Jego aromat utrzymuje się na ciele bardzo długo, nawet 24 godziny. Wiem, że wrócę do niego na pewno.

Podsumowując : oba kosmetyki bardzo przypadły mi do gustu i chętnie do nich wrócę.

Więcej informacji znajdziecie TU