wtorek, 6 listopada 2018

CZTERDZIESTY SIÓDMY DZIEŃ BEZ CIEBIE...


Nawet nie wiesz jak się cieszę. Odpisała mi Kancelaria Prawna, że podejmą się prowadzenia sprawy dotyczącej Twojego leczenia i konsekwencji z nim związanych, bo już na pierwszy rzut oka widać poważne luki. Ufff - miałam obawy, bo ja wiem co się działo, ale tylko fachowcy mogą to odpowiednio ubrać w paragrafy. Będę drążyć Kochany nawet do końca życia. 



Jeżeli przyjdzie nam pójść do sądu, to będzie się to odbywało w Warszawie, głównie dlatego, że tam nie będzie "znajomości", no i tamtejsze sądy bardziej znają się na rzeczy, gdyż przeprowadzają więcej takich spraw. Jak widzisz jestem skazana na Warszawę :). Tak bardzo chciałabym żeby się udało, bo dzięki temu zyskam spokój, że dotrzymałam danej Ci obietnicy, a równocześnie inni pacjenci będą bardziej chronieni przed takimi praktykami. Nigdy moja intuicja mnie nie zawiodła, a tym razem podpowiada mi, że popełniono błędy. W sumie nie tylko intuicja, ale rzeczy, które wydarzyły się od czerwca do Twojej śmierci. I pozostaje jeszcze fakt, że skoro kancelaria pobierająca wynagrodzenie dopiero z wygranej sprawy podejmuje się tego, to znaczy, że coś jest na rzeczy ;). Wczoraj uzyskałam też zgodę sądu w sprawie odrzucenia spadku po Tobie w imieniu dzieci. W sumie najpierw w Twoim imieniu po Twoim tacie, a dopiero potem po Tobie. Nie chcę niczego, co należało w jakiś sposób do "starszyzny" ze strony Twojego taty.

Powoli wyjaśnia się wiele spraw. Na przykład dziś dostałeś odpowiedź z ZUS na Twoje pytanie zadane... dziesięć lat temu... szaleństwo prawda? Różne dokumenty docierają, a ja mam gorąca linię na telefonie żeby to ogarnąć. Tak na marginesie, planowałam dziś zrobić wiele rzeczy zaczynając od przeczytania książki o rzucaniu palenia. Nawet zaczęłam i czytałam tak namiętnie, że zasnęłam przesypiając tym samym pół dnia. Będzie bezsenna noc, oj będzie, ale to nic - najwyżej wtedy nadrobię czytanie. Powiem Ci, że ta książka podobno pomogła wielu ludziom wyjść z nałogu, ale wstęp jest tak nudny i długi, że z nudów chce się palić. Chyba nie na darmo autor przestrzega, aby nie rzucać palenia w trakcie czytania, a zrobić to dopiero po lekturze. 

Teraz świat upada z gwiazd na ziemie kiedy nie ma Cię 
Teraz świat rozpada się bez Ciebie więc 
Proszę wróć do mnie kochanie chcę dla ciebie znów zatrzymać czas 
Chcę połączyć myślą nas chcę zatrzymać z Tobą czas

Od rana bolą mnie dziś nerki (chyba nerki), co nie jest przyjemne, ale po zażyciu no spy ból mija. Nie chcę iść jeszcze do lekarza, bo skoro Ty na krwiomocz dostałeś furaginę, to co ja dostanę na zwykły ból? Poczekam jeszcze, zastosuję jakieś ziółka i może samo przejdzie - jak zawsze. Po za tym czuję, że plomba w JEDYNCE wisi u mnie na włosku, a dentystę mam dopiero w poniedziałek. Irek, jak mi wypadnie to będę szczerbata, o matko, i co teraz? Pozostaje mi jeść do poniedziałku zupki i kisiele, bo jak coś ugryzę, to będzie katastrofa.

Dzieje się Kochany prawda? Sama czasem dziwię się sobie, że to ogarniam. Na szczęście wszędzie mam pomoc fachowców, dzięki czemu nie muszę tracić czasu na szukanie rozwiązań, o których nie mam pojęcia. Doszłam do wniosku, że czasem rzeczywiście lepiej pozwolić sobie pomóc i powierzyć pewne sprawy innym. Jeszcze kilka słów o Irusiu - wczoraj pisałam Ci, że ma przynieść zdjęcia rodziny do przedszkola, i że boję się jak zareaguje, bo w domu płakał, kiedy oglądał Twoje fotografie. Nie było jednak tak źle. Najwyraźniej płacz był mu potrzebny, bo dziś od rana sam upominał się abym spakowała mu zdjęcia. Kamień spadł mi z serca, bo tak bardzo było mi go żal kiedy płakał. Wszyscy za Tobą bardzo tęsknimy. Staram się być dla dzieci i mamą i tatą, i mam nadzieję, że podołam. 

Bardzo Cię kocham.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka