czwartek, 7 marca 2019

"GRZESZNICA" - DOROTA WACHNICKA...


Jest na polskim rynku kilka autorek, które dorównują swym pisarstwem autorkom zagranicznym i to one udowadniają, że ciągle można wnosić coś świeżego w świat książek w którym wszystko już przecież było. "Grzesznica" to powieść także polskiej pisarki i z dzisiejszej recenzji dowiecie się czy Dorota Wachnicka, w moim odczuciu, może dołączyć to "tych" autorek.



Dominika to spełniona żona i matka. Wiedzie spokojne i normalne życie rodzinne, ale...prawda, zawsze musi być jakieś ale... Na horyzoncie pojawia się człowiek z niezbyt chlubnej przeszłości Dominiki, który ze wszystkich sił pragnie wylec wszystkie brudy, o których bohaterka pragnie zapomnieć i o których, na domiar złego, nie powiedziała mężowi. Cóż takiego się stało? Będąc młodą dziewczyną przeżyła miłosne rozczarowanie i w związku z nim uciekła do Ameryki, gdzie liczyła na bogactwo i po prostu inne życie. Niestety tamten świat jest brutalny i jeśli nie masz bogatych rodziców, a marzysz o markowych ciuchach i kosmetykach, to musisz mieć... sponsora... Inaczej mówiąc - zostajesz prostytutką. Chyba jedynym szczęściem w tym nieszczęściu było to, że bohaterka została prostytutką, ale nie w podrzędnym burdelu, tylko z racji swej urody, świeżości i wykształcenia, mogła być prostytutką luksusową. 

Fabuła sama w sobie zdecydowanie ma potencjał, który podsyca główna bohaterka, będą ca kobietą niesztampową i nieprzewidywalną. Ma w życiu o wiele więcej, niż większości kobiet potrzebne byłoby do szczęścia, a jednak chce więcej i więcej - ona chce wszystko,  i nawet przez pewien czas jej to się udaje. Jej wybory i decyzje sprawiają, że nie byłam w stanie przewidzieć tego, co wydarzy się na kolejnych stronach lektury, za co dziękuję autorce. Dorota Wachnicka wykreowała świetną postać, a właściwie wiele postaci, które trzymają książkę w ryzach i sprawiają, że nadal ją czytamy. Jednak gdyby nie one, to zapewne przerwałabym czytanie po kilku pierwszych kartkach. Po prostu nie porywał mnie sposób opisu sytuacji, które można było ująć w bardziej "sensacyjny" styl. Może ten spokój i wyważenie to zasługa wykształcenia autorki, która jest psychologiem... może... W każdym razie do napisania fajnej książki potrzeba jednak spontaniczności i czegoś "wow". Dodam jeszcze, że styl literacki pisarki jest bardzo poprawny i tak samo dialogi są zrównoważone z opisami. Z tej historii naprawdę mogło wyjść coś dobrego, tym bardziej że wydarzenia po pierwsze pokazane są z dwóch perspektyw, co przypadło mi do gustu i rzeczywiście kreacja bohaterów jest genialna.

Polecam książkę czytelnikom nie wymagającym wiele od literatury, którzy szukają dla siebie książki lekkiej i przyjemnej w odbiorze, bez efektu "wow".

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka