środa, 22 maja 2019

"PRAWDZIWE PRZYJACIÓŁKI" - SHANNON HALE I LEUYEN PHAM...


Powiem Wam, że "Prawdziwe przyjaciółki" to było dla mnie spore wyzwanie. Po pierwsze - to książka skierowana dla nastolatek, a po drugie... to komiks..., a komiksy czytałam bardzo, bardzo dawno temu, jeszcze będąc w szkole podstawowej. Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie spróbowała. 


Sara i Adrianna (Shanon i Adrienne - tak jest w oryginale) - to dwie przyjaciółki, wręcz papużki nierozłączki. Co prawda Sara nigdy przyjaźni jako takiej nie szukała, bo wystarczała jej ukochana mama, ale kiedy spotkała Adriannę, okazało się, że to jej prawdziwa bratnia dusza i od tej chwili dziewczynki spędzają ze sobą  prawie cały czas. Świetnie się dogadują, mają te same pomysły, czasem mądre, a innym razem dziecinne, podobne charaktery i temperament - wydawać by się mogło, że taka znajomość jest nierozerwalna. Nadchodzą jednak chwile, kiedy za Adrianną zaczynają oglądać się chłopcy, a i dziewczyny bardzo chciałyby się z nią przyjaźnić. Jeszcze gorzej mają się sprawy, kiedy rodzice Adrianny przeprowadzają się wraz z córką i tym samym rozłączają nastolatki. Kiedy Adrianna wraca, nic już nie jest takie samo, a ona sama bardzo się zmienia. Preferuje obecnie znajomość z najpopularniejszą dziewczyną w szkole i jak się domyślacie Sara pozostaje w cieniu. Jak potoczą się ich dalsze losy? Czy Sara zawalczy o swą dawną przyjaciółkę? A może znów będzie wolała zostać sama z sobą? 

Jak wiecie, szkołę podstawową mam już dawno za sobą, ale jeszcze pamiętam, jak ważna w tych latach była dla mnie akceptacja przez rówieśników i przynależność do nich. To właśnie był wiek, kiedy rozpoczynałam poszukiwania swojego miejsca w życiu i pomysłu na przyszłość - co prawda życie samo wytyczyło mi drogę zupełnie inną niż planowałam, ale wtedy miałam wiele myśli w głowie, burzę hormonów i ogólny chaos. No nie był to łatwy czas, ale chętnie bym do niego wróciła z doświadczeniem, jakie mam dziś.  Tak, jak ja wtedy, tak Sara i Adrianna mają do przejścia wiele życiowych zakrętów. 

Jestem pełna podziwu dla autorek, że tak ważne sprawy potrafiły ująć w komiks. Serio, to wcale nie jest łatwe, zwłaszcza, że komiks siłą rzeczy zawiera niewiele słów. Każdy dialog czy opisana sytuacja przedstawione zostały w prosty i przystępny sposób, adekwatny do średniej wieku czytelników, do których książka jest skierowana. Akcja również jest dynamiczna i szybka, co pozwala na lekkie, szybkie i ciekawe pochłanianie lektury. Całość uzupełniona jest świetnymi ilustracjami, które wyraziście ukazują fabułę. 

Co ja wyniosłam z tej książki, mimo że jest ona przeznaczona dla młodszej grupy wiekowej? Przede wszystkim przypomniałam sobie jak to jest być nastolatką i chyba łatwiej mi znów zrozumieć swoje nastoletnie dziecko. Znów wiem, że problemy młodzieży, które z pozoru wydają się nam czasami dziwne i głupie, są prawdziwymi problemami! Polecam!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka