wtorek, 10 grudnia 2019

"KSIĄŻĘ I ARTYSTKA" - NORA ROBERTS...


Od zawsze wiadomo, że przeciwieństwa się przyciągają, zarówno w przypadku magnesów, jak i ludzi. Ja również skłaniam się ku temu stwierdzeniu, głównie dlatego, że nie wyobrażam sobie związku dwóch osób o identycznych osobowościach... po prostu taki związek byłby potwornie nudny...



Książę Aleks to przyszły następca tronu, a to zobowiązuje... Mężczyzna jest więc poważny, rozważny i władczy, ale jest też niezwykle przystojny i do tego mądry. Kobieta, która wraz z nim będzie kiedyś dzieliła tron również powinna godnie reprezentować królewską rodzinę i posiadać cechy godne królowej. Jakież to nudne prawda? Ale chwileczkę... na drodze Aleksa staje kobieta z zupełnie innego niż jego świata - śliczna, wesoła i szalona aktorka teatralna... Oj, będzie się działo!

Eve to śliczna i wrażliwa dziewczyna. Nie lubi ograniczeń i bardzo ceni sobie swobodę jaką daje jej praca artystki, którą wykonuje z powodzeniem. Jej wybuchowy charakter to zupełne przeciwieństwo charakteru wyżej wspomnianego Alexa, ale... to właśnie Eve jest urocza i od razu ją polubiłam. Jak się domyślacie, kiedy między naszymi bohaterami "coś" zacznie iskrzyć, będzie to dosłowna walka - o uczucia, miłość i prawo do własnego ja.

Jeśli pamiętacie książkę Nory Roberts "Księżniczka i tajny agent" z łatwością zorientujecie się, że tym razem znów spotkamy się z bohaterami tejże powieści, ale tym razem to postacie drugoplanowe będą wiodły prym. Owszem, przez chwile pojawią się też "duchy przeszłości" ale będzie to tylko "mrugnięcie okiem. Akcja rozgrywa się również w innym czasie, bo aż siedem lat od poprzednich wydarzeń. 

Bardzo lubię tego typu powieści - lekkie, słodkie ale nie przesłodzone i przyjemne. Lubię także zakończenia, które mnie nie zaskakują, bo tak, jak w życiu, wolę sytuacje przewidywalne, pozwalające na nadzieję, że miłość zawsze zwycięża. Nora Roberts jest mistrzynią właśnie takich lektur. Ona i... jej specyficzny, mistrzowski styl literacki, który malowniczo przekazuje czytelnikowi zarówno opisy, dialogi jak i myśli i uczucia. Z Norą nie sposób się nudzić. Całość okazała się przyjemną odskocznią od codzienności - taką "gorącą czekoladą" w zimowy wieczór. Pisarka świetnie zrównoważyła opisy z dialogami, a perypetie bohaterów przedstawiła w ciekawy sposób powodujący we mnie na zmianę płacz i śmiech. Tak książka była mi potrzebna!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka