Dzień dobry. Moja historia nie jest przyczyną z serii 10 objawów narcyzmu. To nie historia "by wybić się na tik toku". To historia, którą przeżyłam, którą przeanalizowałam zarówno sama, jak i na długotrwałej terapii. Jestem daleko od oceniania ludzi, od wyrabiania sobie o nich zdania od pierwszego spotkania, a swoją opinię „wystawiam” przez długi czas obserwcji i z dużym kredytem zaufania i tolerancji.
Dużo mówi się teraz o narcystycznych zaburzeniach osobowości. Często wkłada się do jednego worka przypadkowych ludzi, a nawet staje się to wymówką na inność tych, co mają odmienne zdanie. Nie, nie każda osoba, która ma inne zdanie jest narcyzem. Poznając ex nie miałam nawet pojęcia, że istnieje takie zaburzenie, a kontakt ze słowem narcyz miałam wyłącznie w piosence zespołu Łzy. O tym, że trafiłam na ewidentny przypadku tego zaburzenia, dowiedziałem się już po rozstaniu, kiedy już na chłodno przyjrzałam się przeszłości. Nie jestem psychologiem ani specjalistą, jestem kobietą, która przeszła przez to piekło i która chce teraz włączyć opisać historię, wyrzygać ją i słowo po słowie jeszcze raz przejść przez to, by móc zapomnieć! Powiem to głośno, cokolwiek nie mówiliby inni, ja wiem - ON był Narcyzem! Był narcyzem w pełnym tego słowa znaczeniu i w pełnym spektrum. Piszę to, żeby uprzedzić komentarze typu "w każdym z nas jest coś z narcyza", "to teraz takie modne" itd. Powtarzam - "coś z narcyza" to zupełnie co innego niż pełne spektrum i pisząc moją historię jestem tego świadoma. Ktoś kto jest tylko trochę inny, nie zapija tabletek na potencję piwem trzymając w ręce skręta. Ktoś, kto jest oryginalny, nie demoluje domu i nie wyrywa kabli z prądem w środku nocy. Trochę inny człowiek nie wypala dziur papierosem w Waszym zdjęciu. Inny to nie ten, który stoi w nocy nad Tobą, kiedy zasnęłaś z synkiem i nie mówi „znowu wolisz swoją pamiąteczkę po mężu”. Inny nie jeździł pijany w nocy i nie zostaje zatrzymany przez policję. Inny nie rozpowiada dosłownie wszystkim, że nie wiedziałaś czegoś z dziedziny astrofizyki, żebyś „nie musiała się sama kompromitować”. Odrobinę inny człowiek nie pisze przez całą noc, zarówno do Ciebie, jak i do twoich dzieci, przyjaciół i nawet psychologa, oczerniając Cię i wyzywając. Inny nie zakłada Ci podsluchów, kamer i programów szpiegujących na komputerze. Nie przegląda Ci osobistych rzeczy, telefon i nie skleja pilota od telewizora, żebyś nie mogła wymienić baterii. Inny nie ustawia Ci licznika kilometrów w samochodzie, żeby kontrolować gdzie byłaś. A to tylko początek... bo na 10 punktów z listy cech narcyza, ten miał ich 200... Ponad dwa lata byłam, w takim związku i kolejne dwa od rozstania, zajęło mi poznanie i zrozumienie tego, co właściwie się wydarzyło. CDN
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.