niedziela, 19 lutego 2017

"GDYBY NIE TY. IGRAJĄC Z OGNIEM 2 - T. E . SIVEC


Są książki, które potrafią wciągać czytelnika, mimo mało odkrywczej fabuły i przyprawiać o mocniejsze bicie serca. Są też takie, przez które nie da się przebrnąć żadną miarą. Pisząc recenzje, przeczytałam ich wiele, z obu grup. Czy "Gdyby nie Ty. Igrając z ogniem 2" należy do tych wciągających? Czy może do tych, które czytam, bo muszę?



Layla - urocza, sławna i bogata piosenkarka, która od jakiegoś czasu otrzymuje listy z pogróżkami. Jej życie z pozoru wydaje się być idealne. Ma wszystko - rodzinę, przystojnego ochroniarza - kochanka, luksus i jest znana na całym świecie. Jednak czy na pewno jej rodzina, a zwłaszcza matka są tacy, jakich pokazują media? Czy ochroniarz na pewno jest kochankiem? Czy Layla jest szczęśliwa?

Brady - były żołnierz, któremu misje odcisnęły ogromne piętno. Jest przystojny, aczkolwiek nieco sfrustrowany. Chcąc zapewnić bezpieczeństwo swojej siostrze i siostrzenicy, przyjmuje niechętnie zlecenia ochrony Layli. Od tego momentu wszystko się zaczyna, a zwykłe zlecenie staje się czymś więcej...

Czytając opis powieści można by wywnioskować, że to romans na całej linii. Owszem, miłość tutaj również się pojawia i to płomienna miłość, taka, o której każdy z nas marzy. Jednak nie tylko na tym skupia się fabuła. Znajdziemy tutaj romans, sensację i szczyptę komedii. Autorka skupia się również na aspekcie samobójstwa, przemocy psychicznej w rodzinie, kłamstwach, intrygach i wewnętrznym ja. Rozdziały pisane są na przemian, z punktu widzenia Layli i z punktu widzenia Bradyego, co wyjątkowo sobie w powieściach cenię, bo pozwala mi to poznać oboje bohaterów w równym stopniu. Zawsze zastanawia mnie jak autorki potrafią umiejętnie wczuć się w rolę mężczyzny. Tutaj autorce udało się to świetnie. Dialogi i opisy są wyważone, więc nie powieje nudą, a język literacki, którym autorka włada, śmiało można określić jako jeden z barwniejszych, poprawnych literacko i działających na wyobraźnię.

W powieści pojawia się również seks - jedna czy dwie sceny - i tu chylę czoła w kierunku autorki, która potrafiła je ująć w sposób subtelny i intrygujący. To tylko dwie sceny, wydawać by się mogło, że zbyt mało, a jednak dla mnie wystarczająco, bo między słowami wyczuwalne było  wielkie pożądanie bohaterów. Jak dla mnie bomba - bo czasem lepiej się czegoś domyślać i na to czekać, niż mieć podane na tacy.

"Gdyby nie Ty..." należy do powieści, które mają to coś i których treść ciągle i ciągle powoduje ciekawość, taką, że trudno się powstrzymać przed zajrzeniem kilka stron do przodu, żeby już, w tej chwili znać dalsze losy bohaterów. Oj, sporo musiałam mieć samozaparcia, żeby tego nie robić. W każdym razie historia jest bardzo ciekawa, wciąga bez reszty i powoduje dreszczyk emocji. Nie jest to literatura na miarę największych pisarzy, jednak sięgając po nią z całą pewnością nie będziecie żałować swej decyzji. Czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Polecam!







Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka