W Sylwestra mój blog będzie obchodził swoje pierwsze urodziny i wtedy zrobię sobie i Wam małe posumowanie co dało mi pisanie postów, czego się nauczyłam itd. W czasie tego starałam się opisywać siebie, moje życie, rzadko wspominając blogosferę. Dziś jednak muszę z siebie wyrzucić pewną rzecz.
Nie mam wielkiego i znanego bloga, jak z resztą sporo z nas, i sporo z nas wie (przyznajmy się szczerze), że każda podjęta współpraca, to wiele maili, wiele poszukiwań i pertraktacji z firmami. To nie jest tak, że firmy same nas znajdują, chociaż zdarza się i tak, ale z reguły nie walą do nas drzwiami i oknami. Żeby podjąć współpracę trzeba się sporo napracować przed i w trakcie. Niestety jedna z blogerek znalazła sposób na to, żeby tej pracy sobie zaoszczędzić i żywcem zżyna z mojego bloga każdą współpracę. Ja napisze post z recenzją, ona za kilka dni pisze taki sam, z takim samym lub podobnym produktem i tak od dłuższego czasu. To się nazywa brak szacunku dla czyjejś pracy. Chcesz mieć satysfakcję z tego co robisz? To rób to sama, a nie idź na gotowe. To zwyczajnie nie jest fair. Wybaczcie mi szczerość, ale kiedy widzę, że ktoś zwyczajnie mnie nie szanuje, to aż mnie skręca. Kiedy czytam Wasze blogi, to chcę się dowiedzieć co u Was nowego, co sądzicie o danym produkcie, jakie macie przemyślenia,i czytam, bo mnie to ciekawi, a nie po to żeby przelecieć wzrokiem tekst, czy przypadkiem znów nie uda mi się zdobyć gotowego maila do współpracy! Jaką miałabym satysfakcję z tego,że zerżnęłam czyjąś pracę?Nie napiszę dziś o kogo chodzi, bo nie taki jest cel tego postu, z resztą inteligentna osoba sama się domyśli, że o niej mowa.
Druga rzecz, która mną dziś wstrząsnęła, to wizyta u lekarki. Pani doktor nie wypisze mi leków, bo w tym wieku nie stosuje się leków na cholesterol, bo chronią mnie jakieś tam hormony itp. Nie wiem skąd wie, że te hormony mnie chronią jeżeli nie zrobiła mi badania na ich poziom? Moja mama zmarła na zawał, tato już miał udar, wszystko to przez zmiany miażdżycowe, które postały w skutek wysokiego poziomu cholesterolu, a ona mi leków nie przepisze. Dietę mam stosować. Cholera, jeszcze bardziej się nie da :( To jest jakiś chory świat. Zero szacunku dla drugiego człowieka. Dla jego pracy i jego zdrowia.
Mnie zawsze uczono, że ludzi się szanuje, zawsze i wszędzie ale powoli tracę wiarę w tą naukę...
Nie mam wielkiego i znanego bloga, jak z resztą sporo z nas, i sporo z nas wie (przyznajmy się szczerze), że każda podjęta współpraca, to wiele maili, wiele poszukiwań i pertraktacji z firmami. To nie jest tak, że firmy same nas znajdują, chociaż zdarza się i tak, ale z reguły nie walą do nas drzwiami i oknami. Żeby podjąć współpracę trzeba się sporo napracować przed i w trakcie. Niestety jedna z blogerek znalazła sposób na to, żeby tej pracy sobie zaoszczędzić i żywcem zżyna z mojego bloga każdą współpracę. Ja napisze post z recenzją, ona za kilka dni pisze taki sam, z takim samym lub podobnym produktem i tak od dłuższego czasu. To się nazywa brak szacunku dla czyjejś pracy. Chcesz mieć satysfakcję z tego co robisz? To rób to sama, a nie idź na gotowe. To zwyczajnie nie jest fair. Wybaczcie mi szczerość, ale kiedy widzę, że ktoś zwyczajnie mnie nie szanuje, to aż mnie skręca. Kiedy czytam Wasze blogi, to chcę się dowiedzieć co u Was nowego, co sądzicie o danym produkcie, jakie macie przemyślenia,i czytam, bo mnie to ciekawi, a nie po to żeby przelecieć wzrokiem tekst, czy przypadkiem znów nie uda mi się zdobyć gotowego maila do współpracy! Jaką miałabym satysfakcję z tego,że zerżnęłam czyjąś pracę?Nie napiszę dziś o kogo chodzi, bo nie taki jest cel tego postu, z resztą inteligentna osoba sama się domyśli, że o niej mowa.
Druga rzecz, która mną dziś wstrząsnęła, to wizyta u lekarki. Pani doktor nie wypisze mi leków, bo w tym wieku nie stosuje się leków na cholesterol, bo chronią mnie jakieś tam hormony itp. Nie wiem skąd wie, że te hormony mnie chronią jeżeli nie zrobiła mi badania na ich poziom? Moja mama zmarła na zawał, tato już miał udar, wszystko to przez zmiany miażdżycowe, które postały w skutek wysokiego poziomu cholesterolu, a ona mi leków nie przepisze. Dietę mam stosować. Cholera, jeszcze bardziej się nie da :( To jest jakiś chory świat. Zero szacunku dla drugiego człowieka. Dla jego pracy i jego zdrowia.
Mnie zawsze uczono, że ludzi się szanuje, zawsze i wszędzie ale powoli tracę wiarę w tą naukę...
Niestety to wkurza kiedy ktoś zabiera czy nawet kradnie ciężko wykonaną pracę, na którą trzeba poświęcić sporo czasu.
OdpowiedzUsuńTo jest jakiś konkretny wiek od jakiego wieku można brać lekarstwa na cholesterol?
Podobno przez pokwitaniem się tego nie leczy,a potem to jest juz za późno :(
UsuńZaskakujące, że są takie osoby, które kopiują wpisy. Nie rozumiem takiego podejścia.
OdpowiedzUsuńA co do cholesterolu to w ogóle miałaś mierzony poziom aby sprawdzić, czy jest zbyt duży?
Właśnie miałam badanie,i jest wysoki,do tego robią mi się znamiona pod oczami,które świadczą o jego podwyższeniu. Ta osoba może nie kopiuje wpisów,ale raczej firmy. Po protu na gotową wpółpracę idzie.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMnie też tego nauczono, a coraz częściej obserwuje brak szacunku w tylu sytuacjach.. Szkoda nerwów..
OdpowiedzUsuńTeoretycznie szkoda nerwów,a w praktyce cholera mnie bierze.
UsuńTeż to przerabiałam na początku ;) Szczerze Ci powiem, że do teraz czasami widzę jak ktoś zżyna, ale nic już sobie z tego nie robię. Głównie zalezy to od Firmy czy chce z kimś jeszcze podjąć współpracę. Nic z tym nie zrobimy. W głębi pewnie każda się wkurza, ale taki jest internet :D
UsuńA co konkretnie daje jej skopiowanie wpisów? Powinnaś ją tu wystawić z linkiem jak nic! A jesli chodzi o lekarza, to może poszukaj kogoś innego. Zawsze to dwie porady, zobaczysz co CI powie...
OdpowiedzUsuńMoże nie do końca kopiowanie wpisów ale współprac. Po prostu zamiast sama pisać do firm i sama ich szukać woli wpasć do mnie na gotowe.
UsuńPrzypuszczam, że na madzieję, ze jak jednemu dali to jej też. Podążam za bardzo płytkim tokiem myślenia w tej chwili :D
UsuńJeśli chodzi o cholesterol to może spróbuj z Omega-3. Leki podobno to ostateczność.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o współprace to takie podglądanie współprac istnieje chyba od zawsze i nadal pewnie będzie, zwłaszcza u nowych blogerek. Nie ma co się przejmować, oby tylko blogerka zbyt mocno nie inspirowała się Twoimi tekstami, bo i takie rzeczy się zdarzają i wtedy są naprawdę irytujące.
Problem w tym,że to nie jest nowa blogerka,ma bloga dłużej niż ja i zwyczajnie się wycwaniła.Inne dziewczyny po przeczytaniu mojego posta nie lecą od razu do tej samej firmy i po tygodniu piszą o tym samym.Tylko ta jedna zżyna ile wlezie.Każdy powinien sam na siebie pracować.Rozumiem raz czy dwa,ale stale?
OdpowiedzUsuńkkto to taki? dawaj zlinczujemy ją!
OdpowiedzUsuńWszystko w swoim czasie😉
Usuńna cholesteriol mialam diete
OdpowiedzUsuńDietę mam cały czas bo mąż ma cholesterol i niestety nie spada😒
UsuńJeju, nienawidzę takiego braku szacunku do czyjejś pracy!
OdpowiedzUsuńROK - jak ten czas szybko leci :)
OdpowiedzUsuńO ile współprace firm z kilkoma blogerkami mnie nie dziwią to nie lubię jak ktoś pisze prawie słowo w słowo to co ja. To już jest chamskie!
OdpowiedzUsuńA więc potwierdziły się moje domysły odnośnie współprac ;-) Mój blog ma ponad dwa lata i dzisiaj już nie marzę o współpracach, ale miałam jakieś dwa albo trzy drobne incydenty w jego historii (nawet współpracą tego nazwać nie można) po których stwierdziłam, że wolę pisać relaksu, a zarabiać będę na czymś innym. Ale na początku nawet o tym myślałam i dziwiłam sie skąd inne dziewczyny mają ich tyle, a u mnie posucha, chociaż na blogu nie taki znów mały ruch.
OdpowiedzUsuńNie raz czytałyśmy na blogach, że znajdują się osoby, które kradną pomysły oraz żywcem zżynają gotowe posty. Nie rozumiemy tego i nie widzimy w tym sensu! Blogowanie ma przynieść przyjemność z twórczej pracy a w tym przypadku nie wiemy jaki jest w ogóle cel....
OdpowiedzUsuńludzie to świnie, w rodzinie są świnie, powkurzasz się, ale to i tak nic nie zmieni. Niestety. Ty się nie zmieniaj i nie zmieniaj nastawienia do otoczenia, olej panią kradnącą, w końcu się na tym przejedzie :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że o tym napisałaś - może nick złodziejki by się przydał?
OdpowiedzUsuńJa sama nie pukam o współprace, bo jakoś tak wolę... mam jedną, bo jeszcze wtedy nie umiałam kupować za granicą i tak jakoś została, ale ogólnie wolę, gdy mam blog bez reklam.
Co do lekarzy, są różni, niektórym palma odbija i wydaje im się, że wiedzą wszystko najlepiej, pal sześć badania. Warto poszukać innego, bo ten jest beznadziejny...