Mówią, że na smutki dobry jest kieliszek wódki, bądź wina czy piwo. Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Skusiłam się dziś na to ostatnie, czego często nie robię, i zamiast śmiać się i weselić, oczy same mi się zamykają. Alkohol zdecydowanie nie jest moim sprzymierzeńcem :(
Ale do rzeczy. Wczoraj pokazałam moje wigilijne zestawienie i bliżej przedstawiłam wodę perfumowaną, a dziś kolej na następnego"towarzysza"tej szczególnej nocy.
Kolejnym towarzyszem przy wigilijnym stole zostanie lakier do paznokci, złoty od PERFUMY-PERFUMERIA
Wiele razy pisałam, że nie przepadam za długimi paznokciami i malować ich też szczególnie nie umiem, a już na pewno nie umiem robić wzorków itp. Dlatego radzę sobie w inny sposób, może mniej oryginalny, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma:)
Dlatego zaopatrzyłam się w lakier ze złotymi drobinkami. Sam w sobie lakier jest przezroczysty, ale widać w nim sporo złotych drobinek.
Przymknijcie proszę oko na moje niedociągnięcia w polakierowanych paznokciach, ale nie jestem orłem w tych sprawach. Dlatego też moja recenzja będzie bardziej z punktu widzenia amatorki ;)
Zacznę więc od początku.
Najpierw pomalowałam paznokcie na czerwono ,całkiem fajnym lakierem za 3,99, który świetnie się rozprowadzał i nie tworzył smug. Schnął również bardzo szybko.
Kiedy miałam pewność, że jest wystarczająco suchy, pokryłam go właśnie złotym lakierem, który znajdziecie TU w cenie 4,13 zł, co nadało paznokciom ciekawy wygląd, zwłaszcza, że drobinki złota układają się asymetrycznie. Lakier zasycha błyskawicznie i nie tworzy smug.
Co do trwałości również jestem zadowolona, gdyż po pięciu dniach, trzynastu umytych bez rękawiczek okien, i pozostałych codziennych obowiązków, nie było ani jednego odprysku, i ani jednego prześwitu . Lakier pozostał w stanie nienaruszonym, co chyba jest jego wielką zaletą. Dziewczyny, które na co dzień zdobią paznokcie, wyczarowałyby pewnie z niego cuda, ja niestety potrafię tylko tak. W PERFUMY-PERFUMERIA znajdziecie też wiele innych lakierów(oczywiście oprócz innego asortymentu), różnych firm, takich jak, RIMMEL, ASTOR i sporo innych w bardzo niskich cenach.
P.S Nie malujcie paznokci jeżeli przedtem piłyście alkohol, wtedy żaden lakier nie da rady i wyjdzie coś bardzo nieciekawego :)
Ale do rzeczy. Wczoraj pokazałam moje wigilijne zestawienie i bliżej przedstawiłam wodę perfumowaną, a dziś kolej na następnego"towarzysza"tej szczególnej nocy.
Kolejnym towarzyszem przy wigilijnym stole zostanie lakier do paznokci, złoty od PERFUMY-PERFUMERIA
Wiele razy pisałam, że nie przepadam za długimi paznokciami i malować ich też szczególnie nie umiem, a już na pewno nie umiem robić wzorków itp. Dlatego radzę sobie w inny sposób, może mniej oryginalny, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma:)
Dlatego zaopatrzyłam się w lakier ze złotymi drobinkami. Sam w sobie lakier jest przezroczysty, ale widać w nim sporo złotych drobinek.
Przymknijcie proszę oko na moje niedociągnięcia w polakierowanych paznokciach, ale nie jestem orłem w tych sprawach. Dlatego też moja recenzja będzie bardziej z punktu widzenia amatorki ;)
Zacznę więc od początku.
Najpierw pomalowałam paznokcie na czerwono ,całkiem fajnym lakierem za 3,99, który świetnie się rozprowadzał i nie tworzył smug. Schnął również bardzo szybko.
Kiedy miałam pewność, że jest wystarczająco suchy, pokryłam go właśnie złotym lakierem, który znajdziecie TU w cenie 4,13 zł, co nadało paznokciom ciekawy wygląd, zwłaszcza, że drobinki złota układają się asymetrycznie. Lakier zasycha błyskawicznie i nie tworzy smug.
Co do trwałości również jestem zadowolona, gdyż po pięciu dniach, trzynastu umytych bez rękawiczek okien, i pozostałych codziennych obowiązków, nie było ani jednego odprysku, i ani jednego prześwitu . Lakier pozostał w stanie nienaruszonym, co chyba jest jego wielką zaletą. Dziewczyny, które na co dzień zdobią paznokcie, wyczarowałyby pewnie z niego cuda, ja niestety potrafię tylko tak. W PERFUMY-PERFUMERIA znajdziecie też wiele innych lakierów(oczywiście oprócz innego asortymentu), różnych firm, takich jak, RIMMEL, ASTOR i sporo innych w bardzo niskich cenach.
P.S Nie malujcie paznokci jeżeli przedtem piłyście alkohol, wtedy żaden lakier nie da rady i wyjdzie coś bardzo nieciekawego :)
ciekawe połączenie :) muszę spróbować też tak zrobić
OdpowiedzUsuńFajny efekt i dodatkowo utrwalenie.
UsuńEfekt bardzo ładny!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMnie ostatnio też każdy rodzaj alkoholu prowadzi do spania ;) A sama nie mam w zwyczaju malować paznokci. Ostatnio rządzą u mnie hybrydy ;)
OdpowiedzUsuńJa czasem się zastanawiam czy ma sens pić piwo i potem padać z nóg.
UsuńUwielbiam czerwienie a takie lakiery często używam właśnie do paseczków lub innych pierdołek.
OdpowiedzUsuńAle efekt końcowy bardzo ładny :)
O rany,paseczków to w życiu sama nie zrobię.
UsuńŁadnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMam takie same problemy jeżeli chodzi o malowanie paznokci ;)
OdpowiedzUsuńNa trzeźwo czy po piwku ?
Usuńnie ma tak źle z tymi paznokciami, więc wyluzuj ;)
OdpowiedzUsuńSzału też nie ma.
UsuńŁadnie - ta czerwień jest fajna!
OdpowiedzUsuńpodoba mi się bardzo:)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńEfekt bardzo fajny! :-) Mnie na szczęście piwo nie usypia :-))
OdpowiedzUsuńChyba Ci zazdroszczę.
UsuńCiekawy efekt, lubię takie nietypowe lakiery :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńspoko wyglada
OdpowiedzUsuńSpoko,spoko :)
UsuńLubię takie lakiery z takim delikatnym efektem :)
OdpowiedzUsuńJa również.
UsuńBardzo fajny efekt końcowy. Jestem przyjemnie zaskoczona, że nawet po myciu okien lakier nadal pozostał na paznokciach. To rzadko spotykane, nawet przy najlepszych lakierach. Tej firmy chyba jeszcze nigdy nie miałam, ale muszę szybko to zmienić przy takiej trwałości :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo trwały :)
Usuń