Codziennie rządzisz w domu, ratujesz świat, jesteś super bohaterką/bohaterem, aż wreszcie nadchodzi wieczór...chcesz poczuć się drobną istotką, chcesz czuć się bezpiecznie...chcesz...no właśnie...chcesz żeby ktoś inny przejął kontrolę?
Ten post jest właśnie dla Ciebie ...bo dziś mam dla Was coś całkiem innego niż zwykle. Będzie to post z przymrużeniem oka, o czymś co może być idealnym prezentem walentynkowym, ale nie tylko.
Jak wszyscy wiedzą, seks jest nieodzowną częścią naszego życia, i u większości z nas, tą przyjemniejszą częścią. Jedni wolą uprawiać go po bożemu, inni na pieska, a inni używając "zabawek". Dbamy również o to, żeby do naszej sypialni nie wkradła się rutyna, która potrafi zepsuć wszystko. Postaram się dziś pogodzić tych, którzy preferują seks tradycyjny, z tymi którzy lubią coś zmienić. Przedstawiam Wam zestaw, który uprzyjemnić może i to bardzo chwile spędzone na igraszkach miłosnych.
Zdaję sobie sprawę, że niektórym ciężko mówić o sprawach seksu, ciężko się przełamać. Też tak mam, ciężko mi mówić, ale nie pisać :).
Na początek dodam, że dla mnie seks zawsze wiązał się z uczuciem, bardzo silnym uczuciem. Jestem osobą bardzo twardą, wybuchową, ale romantyczną. Sprawy łóżkowe, nigdy nie były dla mnie przypadkowym numerkiem z nowo poznaną osobą. Jestem matką i żoną (od trzynastu lat) i mam zaufanie do męża, również w sprawach 18+, a kiedy jest zaufanie, można sobie pozwolić czasem na coś nowego, zdawać by się mogło, że niemoralnego...Przeczytajcie jednak do końca, a przekonacie się, że pozory potrafią czasem mylić.
Zestaw, który przedstawiam nie jest profesjonalnym, chociaż takie też znajdziecie klikając TU. Mój zestaw służy raczej frywolnej zabawie.
Pierwsza rzecz to pisaki do ciała o smaku czekoladowym lub truskawkowym (sprzedawane w zestawie).
Ten post jest właśnie dla Ciebie ...bo dziś mam dla Was coś całkiem innego niż zwykle. Będzie to post z przymrużeniem oka, o czymś co może być idealnym prezentem walentynkowym, ale nie tylko.
Jak wszyscy wiedzą, seks jest nieodzowną częścią naszego życia, i u większości z nas, tą przyjemniejszą częścią. Jedni wolą uprawiać go po bożemu, inni na pieska, a inni używając "zabawek". Dbamy również o to, żeby do naszej sypialni nie wkradła się rutyna, która potrafi zepsuć wszystko. Postaram się dziś pogodzić tych, którzy preferują seks tradycyjny, z tymi którzy lubią coś zmienić. Przedstawiam Wam zestaw, który uprzyjemnić może i to bardzo chwile spędzone na igraszkach miłosnych.
Zdaję sobie sprawę, że niektórym ciężko mówić o sprawach seksu, ciężko się przełamać. Też tak mam, ciężko mi mówić, ale nie pisać :).
Na początek dodam, że dla mnie seks zawsze wiązał się z uczuciem, bardzo silnym uczuciem. Jestem osobą bardzo twardą, wybuchową, ale romantyczną. Sprawy łóżkowe, nigdy nie były dla mnie przypadkowym numerkiem z nowo poznaną osobą. Jestem matką i żoną (od trzynastu lat) i mam zaufanie do męża, również w sprawach 18+, a kiedy jest zaufanie, można sobie pozwolić czasem na coś nowego, zdawać by się mogło, że niemoralnego...Przeczytajcie jednak do końca, a przekonacie się, że pozory potrafią czasem mylić.
Zestaw, który przedstawiam nie jest profesjonalnym, chociaż takie też znajdziecie klikając TU. Mój zestaw służy raczej frywolnej zabawie.
Pierwsza rzecz to pisaki do ciała o smaku czekoladowym lub truskawkowym (sprzedawane w zestawie).
Mniam, to zdecydowanie mój ulubiony i najsmaczniejszy"gadżet". Takie dwa w jednym, bo mogę śmiało jeść pyszną, mleczną czekoladę i sprawiać tym przyjemność mojej drugiej połówce. Jeszcze bardziej lubię kiedy to on zjada ze mnie te pyszności :) Kto zna czekotubkę to wie jakie to dobre :) Smak truskawkowy również jest bardzo podniecający, jak truskawkowe lody :). Zamknijcie oczy i poczujcie to...ten język chciwie spijający czekoladę i truskawkę z ...czego tylko sobie zamarzycie. A jeżeli się Wam to nie spodoba, to zawsze możecie wykorzystać pisaki do udekorowania ciasteczek ;) Moim zdaniem pisaki są rewelacyjnym prezentem walentynkowym dla obu stron.
Druga rzecz to...kajdanki :)
Są kajdanki, są kluczyki, ale jeżeli nadal boicie się, że jakimś sposobem utkniecie w nich na wieki, to jest jeszcze rezerwowe wyjście...przycisk u góry, który od razu, bez kluczyka je otworzy :) Jak widać to również nic strasznego. Taka sobie zabawka do niewinnej zabawy w Greya, która może nam przynieść sporo satysfakcjonującego seksu. Kiedy już założycie je na ręce, nie musicie nic robić, no bo przecież zakuto Was w kajdanki. Teraz pozostaje już tylko chłonąć przyjemność, a przyjemność jest i to duża, zostawiając resztę partnerowi. Już sam fakt, że robicie coś pozornie niegrzecznego daje niezłego kopa. Uważajcie tylko żeby partner nie przypiął Was do kaloryfera i nie poszedł oglądać meczu ;) Jeżeli i ta"zabawka" nie przypadnie do gustu, to zawsze może je wykorzystać potomstwo na balu dla przebierańców(jako policjant).
Trzecia rzecz to delikatne piórko z packą do klapsów...
Piórko jest niesamowicie delikatne. W zetknięciu z naszym ciałem, powoduje niesamowite doznanie, aż dreszcze przechodzą. Sunie takie piórko po Waszym ciele, aż tu...pac...i dostajecie klapsa. Ale spokojnie, packa ta robi więcej hałasu niż bólu. W sumie wcale nie daje bólu. Jest wykonana z miękkiego, lakierowanego skaju, i tak na prawdę klapsy to tylko teoria, bo w praktyce zupełnie nie. Przyjemność sprawia raczej świadomość klapsów niż klapsy, których nie ma ;) Jeżeli i to cudo nie przypadnie Wam do gustu, to możecie wykorzystać go inaczej. Piórko na patyczku świetnie zastąpi czarodziejską różdżkę na balu przebierańców, a packa posłuży do...zabijania much :)
Przy tej całej zabawie nie zapomnijcie o najważniejszym...o gumkach (Ci co stosują), bo seks seksem, ale ostrożnym i odpowiedzialnym trzeba być ;)
Klikając TU znajdziecie wiele innych wielozadaniowych rzeczy,bardziej lub mniej profesjonalnych. Płatki róż, packi w kształcie serduszka, bielizna i wiele, wiele innych ciekawych produktów ;)
I na koniec pytanie - lubicie czasem coś zmienić w swojej sypialni? I nie mam tu na myśli zmiany pościeli :)
Druga rzecz to...kajdanki :)
Są kajdanki, są kluczyki, ale jeżeli nadal boicie się, że jakimś sposobem utkniecie w nich na wieki, to jest jeszcze rezerwowe wyjście...przycisk u góry, który od razu, bez kluczyka je otworzy :) Jak widać to również nic strasznego. Taka sobie zabawka do niewinnej zabawy w Greya, która może nam przynieść sporo satysfakcjonującego seksu. Kiedy już założycie je na ręce, nie musicie nic robić, no bo przecież zakuto Was w kajdanki. Teraz pozostaje już tylko chłonąć przyjemność, a przyjemność jest i to duża, zostawiając resztę partnerowi. Już sam fakt, że robicie coś pozornie niegrzecznego daje niezłego kopa. Uważajcie tylko żeby partner nie przypiął Was do kaloryfera i nie poszedł oglądać meczu ;) Jeżeli i ta"zabawka" nie przypadnie do gustu, to zawsze może je wykorzystać potomstwo na balu dla przebierańców(jako policjant).
Trzecia rzecz to delikatne piórko z packą do klapsów...
Piórko jest niesamowicie delikatne. W zetknięciu z naszym ciałem, powoduje niesamowite doznanie, aż dreszcze przechodzą. Sunie takie piórko po Waszym ciele, aż tu...pac...i dostajecie klapsa. Ale spokojnie, packa ta robi więcej hałasu niż bólu. W sumie wcale nie daje bólu. Jest wykonana z miękkiego, lakierowanego skaju, i tak na prawdę klapsy to tylko teoria, bo w praktyce zupełnie nie. Przyjemność sprawia raczej świadomość klapsów niż klapsy, których nie ma ;) Jeżeli i to cudo nie przypadnie Wam do gustu, to możecie wykorzystać go inaczej. Piórko na patyczku świetnie zastąpi czarodziejską różdżkę na balu przebierańców, a packa posłuży do...zabijania much :)
Przy tej całej zabawie nie zapomnijcie o najważniejszym...o gumkach (Ci co stosują), bo seks seksem, ale ostrożnym i odpowiedzialnym trzeba być ;)
Klikając TU znajdziecie wiele innych wielozadaniowych rzeczy,bardziej lub mniej profesjonalnych. Płatki róż, packi w kształcie serduszka, bielizna i wiele, wiele innych ciekawych produktów ;)
I na koniec pytanie - lubicie czasem coś zmienić w swojej sypialni? I nie mam tu na myśli zmiany pościeli :)
Te pisaki wydają mi się być najlepsze!
OdpowiedzUsuńW każdej rzeczy znajdzie się coś fajnego :)
UsuńOd kajdanek to ja się trzymam z daleka, kiedyś dla żartu kupiliśmy sobie takie pluszowe i zakułam męża, po czym się zapomniał, podniósł ręce zza głowy i dostałam przez przypadek w nos hi hi :D. Reszta rzeczy całkiem fajna, czasami fajnie coś sobie odmienić żeby pozbyć się rutyny :).
OdpowiedzUsuńHahaha, ale numer :) muszę zapamiętać żeby być na to ostrożną :) Fajnie, że masz takie podejście do takich rzeczy, i potrafisz o tym pisać.
UsuńPisaki wyglądają super i pewnie tak smakują ;) ja niestety jestem nudna :( nie dla mnie takie zabawki....
OdpowiedzUsuńAj tam nudna, po prostu lubisz spokój ;)
UsuńPisaki biją wszystko i wygrywają plus Twój opis ;)
OdpowiedzUsuńJa wybieram czekoladowy #^_^#
Oj są świetne, i to bardzo ;)
UsuńPodobne kajdanki, tylko że z różowym futerkiem dostałam kiedyś na osiemnastkę ;) Miłej zabawy...
OdpowiedzUsuń:) Też takie miałam - czerwone :)
Usuń... nie muszą być pisaki, wystarczy zwykła bita śmietana... :-))
OdpowiedzUsuńJasne że śmietana tez może być, no ale jak tu na walentynki napisać post o bitej śmietanie? ;)
UsuńHihi :P
UsuńAle fajne te gadżety :) pokazałam mężowi ;)
OdpowiedzUsuńI co on na to ?
UsuńSpodobało mu się kilka rzeczy ;)
UsuńKochana, ja swoje kolekcji takich gadżetów nie upublicznię bo wyszłabym na zboka :D Ale ja lubię i nawet uważam, że fajnie jest poeksperymentować. Grunt, aby dwie strony miały z tego tyle samo przyjemności :)
OdpowiedzUsuńKurcze ale jestem ciekawa :) Może jakiś post u Ciebie na ten temat ?
Usuń..ale narobiłaś smaka.. ;) teraz będą mi się śniły te Twoje gadżety :)
OdpowiedzUsuńNie śnij tylko zaopatruj się w takowe gadżety :)
UsuńWszystkie gadżety sa super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sa są :)
UsuńCiekawe gadżety :)
OdpowiedzUsuńI to jak :)
Usuńulalala gorąco się zrobiło:D
OdpowiedzUsuńW Walentynki musi być gorąco, i nie tylko w Walentynki...
UsuńPisaki do ciała extra pomysł <3
OdpowiedzUsuńSą świetne:)
UsuńSuper wszystko napisałaś :-) a te pisaki super, a ich opis powala :-) z możliwości przerobienia packi padlam ze śmiechu :-D
OdpowiedzUsuńNajważniejsze jest inwencja twórcza :)
Usuńszczerze? spodziewałam się po Tobie większej pikanterii ;)
OdpowiedzUsuńNie no weź, jakbym zaczęła wszystko pisać to musiałby to być blog 18+ :)
Usuńno ja na to liczyłam ;) znając Ciebie i twój charakterek ;)
UsuńDla każdego coś przyjemnego :D
OdpowiedzUsuńNo a jak :)
UsuńJa jeszcze nie jestem na etapie 'zabawek' - za krótki staż :)
OdpowiedzUsuńZabawki są dobre w każdym wieku :)
UsuńPisaki super! A kajdanki...nie dziękuję. Odkąd na wieczorze panieńskim zakułyśmy z dziewczynami delikwenta, który o to prosił (byłam przebrana za policjantkę)w klubie do rury, która stała po środku. Za żadne skarby świata nie chciały się otworzyć, interweniowała obsługa :D
OdpowiedzUsuńNiezła akacja :) ale jest co wspominać :)
UsuńHaha no to są dopiero udane walentynki xD Pisaki są super! :D
OdpowiedzUsuń