Kolejnym produktem, jaki otrzymałam do testowania od firmy EVELINE COSMETICS jest SERUM POWIĘKSZAJĄCE USTA. Podchodziłam do niego bardzo sceptycznie, bo zwyczajnie nie wierzę w takie cuda. Ciekawość jednak zwyciężyła i przez dwa tygodnie stosowałam serum systematycznie. Czy przyniosło mi spodziewane efekty? Tego dowiecie się w dzisiejszym poście.
SERUM POWIĘKSZAJĄCE USTA
HYALURON LIP PUSH-UP SERUM to doskonała alternatywa dla inwazyjnych zastrzyków powiększających usta na bazie kwasu hialuronowego. Zabiegi wypełniania kwasem hialuronowym to najczęściej wybierana metoda powiększania i ujędrniania ust. Odbudowuje gęstość tkanek wokół ust, wygładza zmarszczki, poprawia kształt i kontur warg oraz błyskawicznie nadaje ustom ponętny i kuszący wygląd. Przełomowa technologia 5 x VOLUME MAXIMIZETM natychmiast po aplikacji rozszerza naczynka krwionośne i przyspiesza mikrokrążenie, dzięki czemu mikrocząsteczki kwasu hialuronowego błyskawicznie wnikają do głębokich warstw skóry i wypełniają ubytki powstałe z upływem czasu. Formuła bogata w ekstrakt z aloesu oraz witaminy E i C odżywia i zmiękcza skórę oraz zabezpiecza ją przed skutkami ekspozycji na promieniowanie UV. Masa serum została wzbogacona o TINT – trwały barwnik do ust, który ulega utlenianiu, pozostawiając delikatnie zaróżowione usta.
REZULTATY POTWIERDZONE W BADANIACH:
Już po 5 minutach* spektakularnie zwiększa objętość ust i wygładza nierówności na powierzchni warg.
Po 3 aplikacjach usta stają się pełniejsze odzyskują wyraźny kontur oraz perfekcyjną gładkość.
Po 2 tygodniach zmarszczki wokół ust są wygładzone, skóra zregenerowana i odporna na działanie czynników wysuszających.
Po 3 aplikacjach usta stają się pełniejsze odzyskują wyraźny kontur oraz perfekcyjną gładkość.
Po 2 tygodniach zmarszczki wokół ust są wygładzone, skóra zregenerowana i odporna na działanie czynników wysuszających.
UWAGA! Lekkie uczucie mrowienia i chłodzenia jest gwarancją działania składników aktywnych.
Sposób użycia: Nakładaj serum kilkakrotnie w ciągu dnia. Po wchłonięciu możesz nałożyć pomadkę lub błyszczyk.
Sposób użycia: Nakładaj serum kilkakrotnie w ciągu dnia. Po wchłonięciu możesz nałożyć pomadkę lub błyszczyk.
Co mówię o nim ja?
Na kartoniku jak i na opakowaniu w kształcie tuby znajdziemy wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu. Tuba zakończona jest ściętym czubkiem, dzięki czemu możemy serum nakładać na usta jak szminkę. Produkt jest przezroczysty, z delikatnym odcieniem różu. Pachnie owocowo, przyjemnie. Po nałożeniu na usta wygląda jak błyszczyk. Długo się wchłania, więc o nałożeniu na niego szminki raczej nie mamy co marzyć, ale sam też ładnie ozdabia usta, nadając im blasku i jasno różowego koloru. Zanim kosmetyk się wchłonie cały czas miałam uczucie mrowienia. Nie jest to nieprzyjemnie dopóki nie obliżemy ust językiem. Uczucie po oblizaniu zdecydowanie do ciekawych doświadczeń nie należy. Co do efektu powiększenia ust... nie zauważyłam takiego. Moje usta nadal są tej samej wielkości, zmarszczki wokół ust tak samo, ale... same usta są delikatniejsze i widocznie odmłodzone.
Na kartoniku jak i na opakowaniu w kształcie tuby znajdziemy wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu. Tuba zakończona jest ściętym czubkiem, dzięki czemu możemy serum nakładać na usta jak szminkę. Produkt jest przezroczysty, z delikatnym odcieniem różu. Pachnie owocowo, przyjemnie. Po nałożeniu na usta wygląda jak błyszczyk. Długo się wchłania, więc o nałożeniu na niego szminki raczej nie mamy co marzyć, ale sam też ładnie ozdabia usta, nadając im blasku i jasno różowego koloru. Zanim kosmetyk się wchłonie cały czas miałam uczucie mrowienia. Nie jest to nieprzyjemnie dopóki nie obliżemy ust językiem. Uczucie po oblizaniu zdecydowanie do ciekawych doświadczeń nie należy. Co do efektu powiększenia ust... nie zauważyłam takiego. Moje usta nadal są tej samej wielkości, zmarszczki wokół ust tak samo, ale... same usta są delikatniejsze i widocznie odmłodzone.
Więcej na temat produktu znajdziecie TU
Nie lubię tego uczucia mrowienia :)
OdpowiedzUsuńTrochę takie dziwne :)
UsuńHmmm... czyli ust Angeliny po nim nie masz? :)
OdpowiedzUsuńPameli Anderson tez nie ;)
UsuńJa natomiast lubię uczucie mrowienia na ustach , ale jak widać produkt nie spełnia swego zadania ;) Ale ciekawy ciekawy ;) Ja na szczęście mam i tak spore usta więc większych nie potrzeba :)
OdpowiedzUsuńSpełnia pod kątem nawilżenia, ale powiększenia nie.
UsuńRównież podchodzę raczej sceptycznie do tego typu wynalazków. Jeśli ktoś chce wyraźnie powiększyć sobie usta, to chyba tylko wstrzyknięcie określonych preparatów może mu realnie pomóc :)Ale fajnie, że serum mimo wszystko spełnia inne funkcje, o których wspomniałaś :)
OdpowiedzUsuńMoże gdybym regularnie przez długi czas je stosowała to byłyby efekty, ale na dzień dzisiejszy nie ma.
UsuńJa go polubiłam za ten błysk, który zostawia na ustach :)
OdpowiedzUsuńTak, błysk jest i to dłuuugo ;)
UsuńPewnie plubiłabym się z tym produktem jako ze zwykłym błyszczykiem, w cudowne działanie powiększające usta raczej nie wierzę :).
OdpowiedzUsuńZwykłymi szczypiącym :)
UsuńPierwszy raz go widzę na oczy ;p Mam fioła na puncie powiększania ust oczywiście naturalnymi sposobami, szkoda, że ten produkt ich nie powiększa chociaż minimalnie :(
OdpowiedzUsuńNie wiem czy są takie produkty, które potrafią powiększyć naturalnie usta.
UsuńŚmieszny produkt :-)
OdpowiedzUsuńNie no, nie jest źle.
UsuńMiałam kiedyś błyszczyk powiększający usta. Chyba nic nie dawał oprócz właśnie mrowienia. Nie pamiętam jakiej był firmy :)
OdpowiedzUsuńCzyli nie ma co marzyć, że bez botoksu się obejdzie ;)
OdpowiedzUsuńA swoją drogą ciekawe, czy są takie kosmetyki z tej półki, które rzeczywiście działają?
Też się zastanawiam.
UsuńJa mam już swoje usta dostatecznie pełne. :D
OdpowiedzUsuńNo to Ci zazdroszczę.
UsuńMi raczej na razie taki specyfik nie potrzebny, ale fajnie że usta wyglądają na odmłodzone. W końcu.. zawsze coś :)
OdpowiedzUsuńOtóż to.
Usuńnie wierzę takim specyfikom :P
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś tego typu produktu i faktycznie trochę powiększał usta ale zaś nie był to efekt długotrwały. =/
OdpowiedzUsuńja powiększonym ustom mówię zdecydowanie NIE!
OdpowiedzUsuń