Kika dni temu opowiadałam o książce pod tytułem "Ogień i woda", a dziś nadszedł czas na recenzję drugiej części opowieści, tym razem pod tytułem "Kamień i sól". Czy ta książka również okaże się tak samo urzekająca? Zapraszam na post :).
" Tella ma za sobą przerażającą przeprawę przez dżunglę i pustynię. Nie
może się już wycofać. W kolejnych etapach wyścigu zmierzy się z ukrytymi
niebezpieczeństwami oceanu, mrożącym oddech górskim zimnem oraz…
nowymi, pokrętnymi zasadami wyścigu. Co jednak, jeśli niebezpieczeństwo leży jeszcze głębiej? Jak można
ufać komukolwiek, skoro wszyscy mają jakieś sekrety? Co zrobić, gdy
osoba, na której najbardziej polegasz, nagle przestaje cię wspierać? Jak
wybrać między jednym życiem a drugim? Wyścig dobiega końca. Tella ma coraz mniej czasu i jeszcze mniej sił.
Na początku było stu dwudziestu dwóch uczestników. Kiedy Tella i ci,
którzy przeżyli, stają do ostatniego etapu, jest ich zaledwie
czterdziestu jeden… i tylko jedna osoba może zwyciężyć.
Oszałamiający thriller Kamień i sól Victorii Scott sprawi, że Twój puls przyspieszy!"
Kto czytał poprzednią recenzję wie, że Tella Holloway walczy w piekielnym wyścigu o lekarstwo dla brata, lekarstwo na każdą chorobę świata. Jak ja bym chciała zawalczyć o taki lek, zrobiłabym wszystko żeby zwyciężyć. Tella przebyła już las tropikalny i pustynię, ale przed nią jeszcze sporo drogi. Jest jednak gotowa na wszystko. Towarzyszy jej Guy, który jest dla niej bardzo opiekuńczy, a objawia się to nadmierną troską i chęcią ochronienia jej przed całym złem tego świata. Z jednej strony to miłe, ale z drugiej przeszkadza w walce i samodzielnych decyzjach. Dołącza też do nich grono nowych osób, ale i giną niektórzy z obecnych wcześniej, a wtedy nic nie jest już takie samo i sił zaczyna brakować. Dziewczynę rozprasza też fakt, że Guy nie określa jasno swoich uczuć, nie mówi o nich... Czy Tella, mimo przeciwności losu wygra wyścig? Czy zdobędzie lekarstwo?
Pierwsza część powieści była niesamowita i pełna emocji. Druga dorównuje jej w każdym calu. Te zwroty akcji, ciekawa fabuła, niepewność i adrenalina, którymi przesiąkamy do kości, malownicze opisy działające na wyobraźnię, to wszystko tworzy cudowną i nad wyraz emocjonującą historię. Przygody, które przedstawiła autorka na kartach książki wciągnęły mnie tak mocno, że nie byłam w stanie od nich się oderwać. Świetną sprawą jest też to, że bohaterowie nigdy nie byli od początku jednoznaczni i za każdym razem, kiedy myślałam, że kogoś znam, okazywał się kimś całkowicie innym.
Czytanie takich książek jest dla mnie niesamowicie pasjonujące i takie książki uwielbiam. Już sama okładka przyciąga wzrok, a to, co znajdujemy w środku jest jej odzwierciedleniem. Akcja ani na moment nie zwalnia tempa i na każdym kroku jesteśmy zaskakiwani, czasem nawet makabrycznie. O ile walka o życie drugiej osoby podnosiła u mnie adrenalinę, to wątek miłosny mocno mnie rozczulił i świetnie zrównoważył surowość wyścigu. Zakończenie za to mnie zaskoczyło, bo liczyłam na cudowne i sielankowe happy end, a dostałam zakończenie całkowicie otwarte. W pierwszej chwili nie byłam zadowolona, ale potem dojrzałam plusy - dzięki takiemu zakończeniu jest realna szansa na kontynuację powieści :).
Cudowna książka, którą polecam czytelnikom w każdym wieku, no może od dwunastu lat w górę. W każdym razie jeżeli sięgniecie po tą serię, to daję Wam gwarancję na intensywnie i emocjonująco spędzony czas.
Autor: Victoria Scott
Data wydania: 2016-02-17
Format: 13,5x20,5 cm
Liczba stron: 368
Data wydania: 2016-02-17
Format: 13,5x20,5 cm
Liczba stron: 368
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.