poniedziałek, 25 lipca 2016

"NIEZAPOMINAJKI" - MONIKA FUDALI



Około stu stron, które prowadzą nas przez łąkę pełną niezapominajek. To sto stron wędrówki we wspomnienia i sto stron walki o normalne życie po stracie bliskiej osoby. Jeszcze nigdy nie przeczytałam na tak niewielkiej ilości kartek, takiej historii...


"Złe wieści zatrzymują na chwilę pracę serca. Niczym niesprawna maszyna ciało zapomina żyć.Usłyszane informacje potrafią na chwilę wstrzymać oddech, ściąć krew w żyłach, odebrać wzrok, mowę, ogłuszyć, zachwiać równowagę czy pomieszać w głowie. Niby tylko słowa, dźwięki wypływające z ust, a jak wielką siłę mają.Niespodziewany pocisk wystrzelony przez dobrze, zakamuflowanego snajpera. Gwałtowne, pewne i precyzyjne pociągnięcie za cyngiel. Tym właśnie jest wiadomość o czyjejś śmierci"

Siostra Chrisa, Emily, ginie w tragicznym wypadku. Pijany kierowca zamknął jej oczy na zawsze. Światło, jakim była dla niego, niespodziewanie znika, a on pozostaje sam, z bólem straty. Jednak pojawia się ktoś jeszcze, niepełnosprawny chłopiec z którym wspólnie próbują pogodzić się z jej śmiercią.


Jest cmentarz, a na nim grób Emily, siostry i przyjaciółki. Chris codziennie odwiedza jej grób i  nie może otrząsnąć się po śmierci siostry, ale jest ktoś jeszcze, ktoś kto zawsze jest przed nim i zostawia bukiet niezapominajek. Pewnego razu Chris postanawia zaczekać na tajemniczego gościa i dowiedzieć się kim on jest.  Jakie jest jego zdziwienie, kiedy widzi kalekiego chłopca na wózku inwalidzkim, który pchany jest przez niemą kobietę. Dante, bo tak ów chłopak ma na imię, zaprasza Chrisa na tydzień do siebie i w ten sposób obaj usiłują pozbyć się bólu po stracie. Kim jest tajemniczy chłopak o czarodziejskich oczach? Skąd zna Emily? Czy po powrocie z domu Dantego Chris nadal będzie taki sam? A może to tylko sen i spotkanie nigdy się nie odbyło?

"NIEZAPOMINAJKI" to książka o stosunkowo niewielkiej ilości stron, bo jest ich około stu. Mimo, że jest ich tak niewiele, każda kolejna kartka okazuje się nowym doznaniem i otula nas nowymi uczuciami. O czym właściwie publikacja jest? Na pewno o tęsknocie, po utracie ukochanej osoby i o uczuciach, tych zamkniętych głęboko w sercu, uczuciach, które nie pozwalają zapomnieć. Jest to krótka historia, dwóch młodych chłopców, którzy opłakują tą sama osobę. Jednak nie tylko to. Chris nosi w sobie żałobę po stracie siostry, a Dante również za nią tęskni, ale dodatkowo sam stracił ojca w wypadku samochodowym, a on sam od tego czasu jeździ na wózku inwalidzkim. Mimo to, próbuje przywrócić Chrisa do życia... To cudowna i wciągająca opowieść, pełna empatii i ciepła, pełna miłości... Całość tworzy piękny dokument braterskiej miłości i uczy nas życia na nowo...

Autorka zaskoczyła mnie niesamowicie wyważonym i lekkim stylem pisania. Niczego nie jest tu zbyt dużo, ani zbyt mało. Opisy i dialogi są krótkie, a mimo to zawierają taki ogrom emocji, że trudno to opisać słowami. To książka opowiadająca o wyprawie w głąb siebie, o poznawaniu samego siebie i odkrywaniu swoich możliwości. Jest to też książka o miłości i bólu, które może zrozumieć tylko ten, kto stracił kogoś bliskiego. Zakończenie powieści na długo zapadło mi w pamięć. Nie będę zdradzała tutaj szczegółów, ale możecie mi wierzyć, że zaskoczy Was maksymalnie.

Bardzo podoba mi się też okładka, piękna i skłaniająca do zadumy, a jednocześnie widać w niej nadzieję. Ktoś kiedyś kiedyś powiedział, że "czas leczy rany"... nie leczy, ale pozwala przestać im krwawić i taką nadzieję niesie w sobie książka "NIEZAPOMINAJKI". Książkę polecam osobom lubiącym ambitne i tajemnicze publikacje.

Zapraszam serdecznie na fp. WYDAWNICTWA NOVAERES TU oraz do sklepu wydawnictwa TU





Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka