wtorek, 26 lipca 2016

LOKOMOTYWA - GRAiMY



Kto nie zna wiersza Juliana Tuwima "Lokomotywa", ręka do góry. Nikt się nie zgłasza? Tak myślałam, ten wiersz zna każde dziecko i każdy dorosły :). Dziś pokażę Wam grę wzorowaną na tym właśnie wierszyku i o tej samej nazwie, czyli "LOKOMOTYWA" Wydawnictwa GRAiMY

 

"Stoi na stacji lokomotywa,
Ciężka, ogromna i pot z niej spływa,
Tłusta oliwa.
Stoi i sapie, dyszy i dmucha.
Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:

Buch - jak gorąco !
Uch - jak gorąco!
Puff  - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!

Już ledwo sapie, już ledwo zipie,
A jeszcze palacz węgiel w nią sypie..."



Wszystkie elementy gry otrzymujemy w kolorowym, tekturowym pudełku, formatu A3. Na opakowaniu znajdziemy wszystkie niezbędne informacje, czyli dla jakiego wieku jest ona przeznaczona, kto ją opracował, zawartość pudełka itd.


W środku znajdziemy same cuda, czyli instrukcję obsługi, a w niej niespodzianka - cały wiersz "Lokomotywa" i 54 kolorowe kartoniki z lokomotywami. "Lokomotywa" przeznaczona dla 2 – 4 graczy w wieku powyżej 4 lat, czas rozgrywki 10 – 15 minut.Więcej do zabawy nam nie trzeba.





Celem gry jest odkrycie i ułożenie kartoników w mini pociągi. Nie jest to wbrew pozorom takie łatwe, bo każdy wagonik musi być takiego samego koloru lub wskazywać taką samą liczbę. Zacznijmy jednak od początku. Mieszamy kartoniki i rozkładamy je obrazkami do dołu. Rozpoczyna najmłodszy uczestnik. Każdy odwraca po dwa kartoniki, kolejno. Wszyscy muszą widzieć obrazek na kartoniku, żeby mogli zapamiętać jego położenie jeżeli zostanie zakryty. Zabieramy tylko ten kartonik, który jest w kolorze układanego przez nas pociągu. Jeżeli nie mamy jeszcze ułożonych kartoników, to możemy zabrać jeden, jeżeli żaden z pozostałych graczy nie układa już pociągu w tym kolorze. Jeżeli pierwszy z odkrytych kartoników nie pasuje do żadnego z tych, które już układamy, to wtedy odkrywamy drugi.






Wygrywa ta osoba, która najszybciej ułoży mini pociąg i odkryje jednocześnie dwa dodatkowe kartoniki. Mój synek z liczbami ma jeszcze problem, ale kolory rozpoznaje znakomicie, więc gra nie sprawiła mu trudności, a jedynie niezłą frajdę. Powiem Wam, że nieźle przećwiczyłam swoja pamięć, grając z nim i usiłując zapamiętać położenie obrazków. Moje dziecko nie miało za to z tym żadnych problemów. Wracając jeszcze do liczb na kartonikach, dzięki nim dziecko może świetnie się ich uczyć właśnie przez zabawę, a nie od dziś wiadomo, że nauka przez zabawę jest najbardziej efektywna. Jeszcze na koniec dodam, że świetną sprawą jest też tłumaczenie zasad gry nie tylko pisemnie (w instrukcji), ale i obrazkowo, co u młodszych dzieci bardzo się przydaje.
Jeżeli zainteresowała Was ta gra, możecie zakupić ją TU


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka