Dziś po raz pierwszy u mnie na blogu pojawia się recenzja biografii. Na dodatek biografii osoby, która jest dla mnie autorytetem i wzorem do naśladowania.
Kim jest Mary McGrory? To dziennikarka i publicystka, która zdobyła jako pierwsza kobieta w historii, nagrodę Pulitzer Prize for Commentary, za relację z afery Watergate. To ona przez pięć lat, w tekstach napisanych dla waszyngtońskich dzienników, miała ogromny wpływ na politykę w Ameryce.
Mary McGrory zaczynała jako recenzentka książek. Pisała tak świetnie i przewrotnie, że zwróci na jej teksty uwagę redaktor naczelny "The Washington Star", który w 1954 roku wysłała
ją do Capitol Hill na słynne przesłuchania Joseph McCarthy kontra Armia
Stanów Zjednoczonych. Mary napisała taką relację, że jej nazwisko od razu stało się sławne i już żadna kampania prezydencka czy skandal polityczny nie mógł pozostać bez jej komentarza.
Bohaterka, mówiąc prosto była "równą babką". Piękna, o liberalnych poglądach, przeciwniczka wojny w Wietnamie. Piła i paliła równo z mężczyznami. Ciekawostką jest to, że propozycję seksu złożył je sam prezydent Lyndon
Johnson, będący w obstawie swoich ochroniarzy, którzy czekali na niego na klatce schodowej, gdy on zwyczajnie pił sobie kawę w mieszkaniu dziennikarki. Mary na salonach spotykała najznakomitsze osobistości. Nigdy nie wyszła za mąż i nie miała też dzieci. Działała na szeroką skalę charytatywnie na rzecz sierot. Na te cele potrafiła rocznie przekazać nawet 50 tyś. dolarów. Dzięki swoim znajomościom była w stanie zmobilizować do pomocy polityków i głowy państwa. Sieroty były dla niej najważniejsze i nie cofnęła się przed niczym, żeby im pomóc. W ten sposób realizowała się jako matka.
Miała kilka twarzy. Matka dla sierot, kobieta przewrotna i apodyktyczna, władająca mężczyznami i... osoba spokojnie siedząca w swoim ogródku, ale tą twarz niewiele osób miało zaszczyt poznać.
Mary była najlepsza dziennikarką wszechczasów, bardzo zaangażowaną we wszystko co robiła, rzetelną, pełną talentu i trafiającą do serc i umysłów. Kobieta dynamit. Przy niej nasza Monika Olejnik jest maleńka płotką. Miała przyjaciół, ale swoją działalnością dorobiła się też i wrogów. Jej mottem było "Nie potrafię inaczej, muszę widzieć, muszę słyszeć. Nie chcę by
ktokolwiek patrzył i słuchał za mnie".
Mary to kobieta z niezwykle silną osobowością i siłą, taką siłą, którą ja osobiście chciałabym posiadać. Jej biografię, napisana niezwykle interesująco polecam wszystkim, dosłownie. To niesamowicie wciągająca lektura, która potrafi porwać za sobą tłumy tak, jak jej bohaterka.
Wydawnictwo | Wydawnictwo Kobiece |
---|---|
Autor | John Norris |
Podtytuł | Pierwsza królowa dziennikarstwa |
ISBN | 978-83-65170-29-3 |
Rok wydania | 2016 |
Tłumaczenie | Maria Białek |
Stan | nowa, pełnowartościowa |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.