środa, 28 września 2016

"NIE WCHODŹ W MOJĄ CISZĘ" - ALICJA MASŁOWSKA - BURNOS



Luksus, bogactwo, najlepsze marki, seks, afera medyczna, dramat, mobbing i wielkie uczucie... Lubicie takie powieści? Tak inne od naszego codziennego życia i nieco oderwane od rzeczywistości (no może oprócz tych afer). Jeżeli lubicie, to ta książka jest dla Was...



Główną bohaterką jest tutaj Maja. Poznajemy ją, kiedy odchodzi ze szpitala, w którym pracowała w dziale promocji. Praca przestała przynosić jej adrenalinę, a to właśnie ona jest dla niej motorem napędowym.  Maja jest niesamowicie piękną i mądrą kobietą, kochającą najlepszych projektantów i luksusowe wnętrza w zimnych kolorach. Jest perfekcjonistką w każdym calu. Nie interesują ją związki, jedynie przygodny seks. Jest też wykształcona, bo za jej pracę i umiejętności, pracując w szpital, potrafiła zarobić na mieszkanie 75 metrów kwadratowych, z najdroższymi meblami. Ma również ubrania od najlepszych kreatorów. W kolejnej pracy dostaje 10 tysięcy "na rękę", pracując w dziale sprzedaży i oczywiście umowę na czas nieokreślony. Ma też szofera, nienormowany czas pracy itd. Co powiecie? To chyba bardziej książka fantasy? 

Mamy też głównego bohatera. Adam Darski to super przystojny, seksowny, bogaty i zakochany w Mai od pierwszego wejrzenia. Oczywiście jeździ porsche, ma firmę developerską i stać go na każdą zachciankę, ale... nie trwoni pieniędzy tylko wpłaca na fundację. Dwa lata przed poznaniem naszej bohaterki umarła mu żona.

Ogromnym plusem jest tutaj prawdziwy cel książki, czyli uzmysłowienie nam jakie priorytety są dla człowieka najlepsze. Autorka bardzo dobrze pokazała dzisiejszych młodych ludzi, których dążą do samodestrukcji przez ciągły pęd ku karierze i dobrom materialnym. Najlepsi projektanci, marmur sprowadzany z z zagranicy (i to nie z Chin), drogie samochody, a wszystko to okupione pracą, pracą i pracą. Nie ma miejsca na uczucie, a wszystkie proporcje są mocno zachwiane, do chwili kiedy... pojawia się ten ktoś, kto potrafi pokazać nam prawdziwe wartości. W taki "chaos" wplątała się Maja, miała jednak to szczęście i spotkała właściwą osobą na właściwym miejscu. Ponad to, Alicja Masłowska - Burnos ukazuje nam w pełnej krasie układy i układziki w przemyśle farmaceutycznym, a raczej medycznym, bo o sprzęt medyczny tu chodzi. Widzimy jak bezwzględni potrafią być pracodawcy, aby osiągnąć swoje cele, nie zawsze legalne. A co jest tym celem? Oczywiście pieniądze...z dobyte kosztem niepełnosprawnych ludzi i kobiet...

Jak widać książka nie jest tylko romansem, mimo, że początek mógłby na to wskazywać, aczkolwiek ma on tu duże znaczenia. Jest po trochu dramatem, erotykiem, romansem i kryminałem, z dużą dawką psychologii.

Historia wyjątkowo ciekawa ciekawa, ale napisana "sucho", bez żadnych ciekawych opisów. Autorka jeszcze sporo musi popracować nad swoim warsztatem pisarskim. Nie będę też pisać jaka to genialna powieść, bo byłabym nie fair w stosunku do innych autorek. Autorka, a raczej Maja, która jest narratorem, opowiada nam o swoich planach, życiu i tym co lubi. Nie omieszka też wspominać co chwilkę jaka jest seksowna, piękna i ponętna...  opisuje wszystko jak w pierwszej klasie "buty są czerwone", "łazienka czarno-biała" itd. Zdania są krótkie i nie złożone. Kiedy znalazł się dłuższy opis, to w zaledwie kilku zdaniach znalazłam aż trzy takie same wyrazy. Nie przeszkadzają mi literówki, czy przecinki w złych miejscach lub ich brak, ale powtórzenia przyprawiają mnie o ból głowy, zwłaszcza, że innych wersji słowa "idealnie" jest całe mnóstwo. Czytałam już wiele debiutów  literackich i jeżeli miałabym ocenić "Nie wchodź w moją ciszę" to książka otrzymałaby u mnie notę 6/10.

Zadowolona kelnerka odchodzi z zapisanym zamówieniem. Kolacja jest pyszna. Kaczka idealnie krucha z rozpływającym się jabłkowo‑anyżowym nadzieniem. Wino idealnie komponuje się z nią. Zaczynam się upijać. Czuję się przyjemnie i błogo. Jemy w ciszy, spoglądając sobie głęboko w oczy. Kelnerka podaje kawę do stolika. Zapach aromatu arabiki wypełnia całą otaczającą nas przestrzeń. Ludzie wokół przyglądają się nam, widzą, że jesteśmy sobą wyraźnie zafascynowani, nie musimy niczego mówić, upijamy się swoją obecnością. Lubię z nim rozmawiać i potrafię przy nim milczeć. Czasami wydaje mi się, że tylko z kimś naprawdę bliskim jesteśmy w stanie bezkarnie milczeć. Ciszę przełamuje trzask kruszącego się orzechowego tortu, idealnie cienko ukrojonego, polanego czekoladowo‑wiśniowym sosem. 

Niesamowicie podoba mi się okładka i tytuł książki. Jedno i drugie daje do myślenia, jest klimatyczne, wzbudza zainteresowanie i jest niezwykle gustowne. Chylę więc czoła  nad pomysłem :).

Mogę śmiało stwierdzić, że autorka ma spory potencjał, ale musi sporo rzeczy dopracować i sporo się nauczyć. Reasumując, udany debiut, bardzo wciągająca i rozbudowana historia, tylko stylistyki i odpowiedniego szlifu trochę zabrakło, ale liczę na to, że w drugiej części, która lada dzień trafi "na salony "już tych niedociągnięć nie zastanę.





Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka