Bardzo rzadko sięgam po thrillery, jednak w przypadku "Córeczki" okładka i opis zaintrygowały mnie tak bardzo, że musiałam po nią sięgnąć i z całą pewnością była to dobra decyzja...
"Kilka lat żyła na ulicy. Przyłapana na kradzieży, wykorzystuje
podobieństwo do zaginionej Rebeki Winter i kradnie jej tożsamość.
Świetnie odnajduje się w roli kochającej córki i siostry. Śpi w łóżku
Rebeki, nosi jej ubrania, żyje cudzym życiem. Jednak przy okazji odkrywa
coraz więcej ponurych sekretów na pozór idealnej rodziny. Zbyt późno
zrozumie, że nie tylko ona jest pozbawioną skrupułów oszustką, a
zniknięcie Rebeki ma drugie dno, którego lepiej było nie poznawać."
Bezdomna kobieta/dziewczyna - to ona jest tutaj główną bohaterką. Nie znamy jej imienia, ale wiemy, że wykorzystuje ona swoje ogromne podobieństwo do zaginionej Rebeki i wciela się w jej rolę. Nagle odnajduje się niby przypadkiem i staje się na powrót częścią rodziny Rebeki. Ma mamę, tatę, braci, przyjaciół i podejrzliwego policjanta. Bez skrupułów korzysta z pokoju Rebeki, jej ubrań i jej życia. Początkowa euforia z "wygranej na loterii" powoli jednak znika na rzecz niepokoju i strachu, bo to, co wydaje się być gwiazdką z nieba, staje się jej koszmarem...
Oj, powiem Wam, że długo nie mogłam się otrząsnąć po przeczytaniu powieści. To ciągłe napięcie, od początku do końca czytania, a do tego jeszcze ciarki na plecach. To była bardzo emocjonalna noc... a atmosfera tajemnicy i kłamstwa okazała się tak gęsta, że można by ją kroić nożem. Jednak dla mnie największym wyzwaniem okazała się zagadka - co wydarzyło się w życiu Rebeki, że zniknęła? I za żadne skarby nie spodziewałabym się takiego zakończenia. Ono dosłownie wbiło mnie w fotel.
Powieść czyta się bardzo szybko. Jest interesująca i wciągająca, więc nie może być inaczej. To debiut autorki, ale gdybym o tym nie wiedziała, to jej styl pisarski, lekki i profesjonalny bardzo by mnie zmylił. Autorka pisze jak "rasowa" pisarka. Z niczym nie przesadza, równoważy dialogi i opisy, nie pozwala się nudzić, a na końcu zaskakuje. Fabuła dzieli się tutaj na przeszłość i teraźniejszość, ukazywaną naprzemiennie w rozdziałach. Lubię takie zabiegi. Dzięki temu powoli poznajemy historię Rebeki i równocześnie życie bezdomnej kobiety. Bohaterki opisane zostały bardzo wyraziście, dlatego też my czytelnicy możemy wyrobić sobie o nich zdanie i może polubić? Albo znienawidzić?
Sam pomysł na fabułę również okazał się bardzo dobry, bo nie znajdziemy tu mało odkrywczych sytuacji, a całość należy do wyjątkowo oryginalnych historii, co nie jest proste w czasach kiedy wszystko już było. Zaskoczyły mnie również elementy psychologiczne, pokazujące zawiłość ludzkich charakterów i niezrozumiałych decyzji, które mogą prowadzić nawet do samobójstwa. Co prawda wydarzenia opisane w książce raczej nie mogłyby mieć miejsca w realnym świecie, albo inaczej, samo zniknięcie, morderstwo czy samobójstwo owszem, ale niezdarność policji i tak łatwe "przechwycenie" czyjegoś życia jest nierealne. Jakby jednak nie było, nigdzie nie pisze "że historia wydarzyła się na prawdę".
Podsumowując - rewelacyjna książka. I mówię to ja zwolenniczka romansów i erotyków. Czas spędzony z tą lekturą na pewno nie będzie dla Was czasem straconym.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.