Lubicie książki oparte na faktach? Ja bardzo lubię, a jeśli owa książka nie jest autobiografią, a mega wciągającą powieścią to jestem w siódmym niebie. Oczywiście nie wszystkie tego typu książki potrafią dać mi doznania na miarę orgazmu. Czy "Uwikłana" dała radę?
Pilar - główna bohaterka jest kobietą niesamowicie silną i dążącą do wyznaczonego sobie celu. Już jako młoda dziewczyna postanowiła wykształcić się, a następnie zostać stewardessą, mimo, że nie było to popierane przez jej otoczenie. Ten jeden wybór zaważył na całym jej późniejszym życiu, bo na pokładzie samolotu poznała mężczyznę, który został jej mężem, ale również przez niego dostała się do narkotykowego świata, w którym tak na marginesie świetnie sobie radziła, dopóki nie zdradził jej danych drugi mąż Pilar...Tajne służby uznały jednak, że jest ona kopalnią wiedzy i w zamian za mniejszy wyrok, zaproponowali jej współpracę. Od tej chwili wiele się zmieni w jej życiu...
"Prawdziwa historia królowej narkotykowego imperium, która zaczęła pracować jako tajna agentka. Oparta na faktach elektryzująca opowieść przedstawia życie kobiety
uwięzionej między dwoma światami, która niebezpiecznie balansuje na
krawędzi. Pochodzącą z wyższych kolumbijskich sfer i wykształconą w Europie Pilar
cechuje mieszanka nieodpartego uroku i bezwzględnej przebiegłości. Od
zawsze pociągało ją wszystko co zakazane, również nieodpowiedni i
niebezpieczni mężczyźni. To właśnie przez nich Pilar zostaje uwikłana w
handel kokainą w jednym z największych światowych karteli, stając
wkrótce na czele organizacji. Po dwóch nieudanych małżeństwach i trudnej ucieczce z narkotykowego
świata Pilar osiedla się z dziećmi na Florydzie. Spokojne życie zakłóca
były mąż, który w zamian za obietnicę skrócenia wyroku wydaje jej
nazwisko rządowej agencji walczącej z narkotykami. Kobieta zostaje zmuszona do infiltracji niebezpiecznego kartelu w ramach
akcji „Operacja Księżniczka”, której celem miało być przechwycenie
dziesiątek milionów dolarów i kokainy wartej pół miliarda dolarów. Pilar wciela się w swoją rolę tak dobrze, że zostaje porwana przez
kolumbijskich partyzantów. Czy ktoś ją ocali, zanim porywacze odkryją,
że mają w swych rękach tajną agentkę?"
Wyobraźcie sobie siebie w takiej roli, jesteście w Ameryce Południowej, dokładnie w Kolumbii, gdzie wokół Was czyha wiele niebezpieczeństw, narkotykowy świat, policja, bogactwo, zdrada i siła, jaka tylko kobieta może w sobie mieć - ja chyba bym nie chciała znaleźć się na tym miejscu, a główna bohaterka takie życie prowadziła i to w rzeczywistości. Nie zazdroszczę jej, ale trzeba przyznać, że na nudę narzekać nie mogła i z cała pewnością przeżyła swoje życie na maksa, a to, co przeszła było chwilami aż nie do uwierzenia. Równolegle poznajemy też pewnego policjanta, z którym gdzieś tam w fabule zejdą się drogi Pilar, a co z tego spotkania wyniknie - o tym musicie przekonać się sami.
Książka liczy sobie około 500 stron, jednak czyta się szybko, z racji bardzo wciągającej fabuły. Akcja nie jest szybka jak wodospad, ale raczej jak wartki strumyk, co daje nam możliwość spokojnego przeanalizowania postępowania bohaterki, z której wyborami nie do końca się zgadzam. Do dziś się zastanawiam czy jej życie było kwestią "złe miejsce i zły czas" czy po prostu jej charakteru i nie umiem znaleźć odpowiedzi. Bardzo podobała mi się dbałość o szczegóły w opisach, zwłaszcza tamtych lat i wierne odwzorowywanie klimatu biznesu narkotykowego. Autor zrobił to w sposób niezwykle obrazowy, ale zarazem nie przesadzony. Styl pisarski również należy do tych, którym nie mam nic do zarzucenia.
Podsumowując - bardzo, bardzo mi się podobało i polecam czytelnikom lubiącym adrenalinę w powieściach i to adrenalinę z życia wziętą.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.