Kocham powieści, w których czas przeszły łączy się z teraźniejszością i na dodatek ma on ogromny wpływ na to, co dzieje się tu i teraz. Cofając się w przeszłość to jak oglądać pożółkłe fotografie, pełne wspomnień i historii.
Wydawnictwo Kobiece niezmiennie fascynuje mnie swoimi powieściami. Przeczytałam ich wiele - jedna zapadły mi w pamięć na długo, a inne były tylko przelotną przyjemnością. Jesteście ciekawi do której grupy zalicza się "Dziewczyna z nagietkowym szalem"?
Nowy York wczoraj i dziś, tak w skrócie można określić przestrzeń czasową w fabule. Dziś to rok 2011, a wczoraj - ponad sto lat wcześniej.
Dziś Taryn Michaels cierpi niewyobrażalnie po tym, jak jej mąż zginął podczas ataku terrorystycznego na World Trade
Center, a ją uratował nieznajomy mężczyzna. Mimo, że minęło już dziesięć lat, jej żal nie zniknął. Czy ów wybawiciel pomoże jej raz jeszcze? Skąd na pewnym zdjęciu znalazł się nagietkowy szal?
Wczoraj to rok 1911. Młodziutka Clara pracująca jako pielęgniarka traci w pożarze
ukochanego Edwarda. Ze wszelkich sił stara się ukoić swój ból, a chwile zapomnienia daje jej tylko praca. Opiekując się pacjentami, poznaje mężczyznę o imieniu Andrew Gwynn, który nosi piękny szal... nagietkowy i który również cierpi po stracie żony. W rzeczach mężczyzny, Clara znajduje też niezwykle zagadkowy dokument...
"Dziewczyna z nagietkowym szalem" to cudowna, pełna uczuć i miłości, refleksyjna i pięknie napisana opowieść, która pozwoli nam przez parę godzin oderwać się od szarej rzeczywistości. Opowiada ona o bólu po stracie najbliższych, o układaniu życia na nowo, ale też o tym, jak jedno wydarzenia może mieć wielki wpływ na życie kolejnych pokoleń. Styl pisarski autorki należy do niezwykle malowniczego, dzięki czemu w naszej głowie pojawiają się realne obrazy. Dialogi i opisu są świetnie zrównoważone, dlatego też czytelnik nie będzie narzekał na nudę, a jeżeli dołożyć do tego tajemnicę w tle - wtedy nie zabraknie też i emocji. Mimo, że nie należy do literatury wybitnej, z całą pewnością zapadnie w naszej pamięci na długo i skłoni do refleksji nad przesłaniem w niej zawartym.
Brawa dla autorki również za to, że każdy z bohaterów jest bardzo dobrze nakreślony i ma swój indywidualny charakter. Każdy z nich jest "jakiś". a pierwszoosobowy narrator daje nam możliwość wniknięcia w ich myśli, a naprzemienne przeplatanie czasów daje nam możliwość bieżącego porównywania wydarzeń z przeszłości i teraźniejszości. Jednym słowem powieść jest piękna!
Na słowa uznania zasługuje również okładka, która przyciąga wzrok swą prostotą i subtelnością. Jest delikatna jak kobiety, o których mówi treść książki, a widoczne na niej nagietki są tak realistyczne, że prawie czuję ich zapach.
Podsumowując - polecam powieść z całego serca każdemu czytelnikowi, który chce na chwile zapomnieć, a zarazem przypomnieć sobie jak wielkie znaczenie w życiu ma miłość i jak wiele potrafi przezwyciężyć.
Brawa dla autorki również za to, że każdy z bohaterów jest bardzo dobrze nakreślony i ma swój indywidualny charakter. Każdy z nich jest "jakiś". a pierwszoosobowy narrator daje nam możliwość wniknięcia w ich myśli, a naprzemienne przeplatanie czasów daje nam możliwość bieżącego porównywania wydarzeń z przeszłości i teraźniejszości. Jednym słowem powieść jest piękna!
Na słowa uznania zasługuje również okładka, która przyciąga wzrok swą prostotą i subtelnością. Jest delikatna jak kobiety, o których mówi treść książki, a widoczne na niej nagietki są tak realistyczne, że prawie czuję ich zapach.
Podsumowując - polecam powieść z całego serca każdemu czytelnikowi, który chce na chwile zapomnieć, a zarazem przypomnieć sobie jak wielkie znaczenie w życiu ma miłość i jak wiele potrafi przezwyciężyć.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.