wtorek, 28 listopada 2017

"ZOBOWIĄZANIE" - AMY A. BARTOL...


Czytaliście "Zmierzch"? Ja tak i z zapartym tchem również obejrzałam wszystkie części. Jak dziś pamiętam kiedy mój synek (jeszcze w brzuchu) dostał czkawki na seansie filmowym... ach, mam sentyment do tego typu powieści, a "Zobowiązanie" bardzo mi je przypomina, o czym wspomniano w opisie książki.




Po dramatycznych walkach Evie, Reed, Zefir i Buns znajdują bezpieczną kryjówkę na chińskiej prowincji. Dzięki chwili pozornego spokoju nastolatka ma możliwość poznania swoich nowych mocy u boku ukochanego anioła. Okazuje się, że potrafi stawać się niewidzialna, upodabniając się do otoczenia, oraz tworzyć swoje wizualne klony. Evie będzie musiała szybko skorzystać ze swych umiejętności, by uratować Russela, jej bratnią duszę, oraz Brownie – dwoje przyjaciół uwięzionych przez potężnego Ifrita. Nie przewidzi jednak przeznaczenia, które czeka na nią na bezdrożach Ukrainy oraz Irlandii... „Zobowiązanie” Amy A. Bartol, trzecia część przejmującej serii „Przeczucia”, przybliża walkę świata ludzi ze światem istot nieśmiertelnych. Już setki tysięcy osób na całym świecie śledzi losy Evie, Brownie, Buns, Reeda i Russela, licząc na odkrycie całej prawdy o bohaterach. Wydarzenia pełne mroku i tajemnicy układają się w opowieść o miłości, strachu i nadziei, od których bohaterka nie zdoła uciec. Na sukces książki wpłynęło wyjątkowe połączenie romansu i horroru, które przyspiesza bicie serca. Lektura obowiązkowa dla wszystkich fanów serii „Zmierzch” czy „Upadek”.


Evie to główna bohaterka - dziewczyna jakich mało, ma silne moce, jest bardzo uczynna w stosunku do innych i piękna. Jej osobowość przyciąga do niej wielu adoratorów. W ich szeregach znajduje się Russel, Reed oraz Brennus, niezła ekipa: bratnia dusza, Anioł mocy i ożywieniec. Zainteresowanie tego ostatniego zdecydowanie nie jest Evie na rękę. Jest to już trzecia część serii i nadal wciąga na maksa, a fabuła pędzi do przodu niczym błyskawica. Tyle przygód, ile ma cała grupa starczyłaby na pięć książek ;). Nieco wkurza mnie postać samej Evie, bo jej idealne zachowanie ( w jej mniemaniu), chęć pomagania, a w efekcie szkodzenia innym irytowało mnie. Zdecydowanie męska część bohaterów  bardziej przypadła mi do gustu. Pomysł autorki, mimo, że nie jest specjalnie odkrywczy, to jednak spodobał mi się  - Anioły na przeciw złym mocom, a tym wątek miłosny, czyli to, co lubię.

Amy A. Bartol świetnie prowadzi akcję, a jej obrazowy język pozwala czytelnikowi popłynąć z rzeką wyobraźni. Dialogi i opisy są zrównoważone i dzięki temu nie możemy narzekać na nudę. Jest interesująco, lekko, przyjemnie i... żal, że kończy się tak szybko. Mimo, że to powieść dla nastolatków (przynajmniej tak ją sklasyfikowano, jakby to dorośli nie mogli czytać fantasy) to czytałam ją z wypiekami na twarzy i rozmyślałam o tym, jak to jest kochać Anioła? Ach, to musi być piękne uczucie.

Polecam powieść. jeżeli chcecie chociaż na moment znaleźć się w innym, bardzo innym i intrygującym świecie, to "Zobowiązanie" jest dla Was.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka