Uff, już myślałam, że dziś nie napiszę posta bo mój dzieć uznał, że jest już duży i nie pójdzie spać. Wreszcie padł, nosem w klawiaturę laptopa na którym oglądał bajki. W taki oto sposób odzyskałam mój laptop. Od rana u mnie ruch. Najpierw kurier przywiózł paczkę od Stretccom z kapsułkami Perlux, które będę testowała. Po pierwszym praniu mogę powiedzieć, że zapach kompletnie mi nie pasuje, bo ani nie jest delikatny, ani świeży.
Może kapsułki do białego prania będą lepsze. Po jakimś czasie przyjechał kurier z nowym telefonem. Pisałam Wam ostatnio, że miałam za niego zapłacić 9 zł. a dziś okazało się, że dostałam jeszcze większy rabat i zapłaciłam 4 grosze :) Wiadomo, że telefon spłaca się potem w abonamencie, ale i tak super, że się udało tyle utargować. Telefon jest piękny i duży, na zdjęciu widać różnice z poprzednią Nokią
No i się zaczęło .Wiecie jak to jest dostać nowy telefon, strasznie kusi żeby już wszystko poustawiać, popróbować itp. więc na tym zeszło mi pół dnia. W każdej wolnej chwili coś tam klikałam i ustawiałam i jeszcze trochę mi zostało tego klikania, ale to już chyba nie dziś. Takim sposobem cała robota jaką sobie zaplanowałam poszła w łeb. Dobrze, że udało mi się obiad zrobić, wyjść z synkiem na dwór między jedna burzą a drugą i poodkurzać dom. Chociaż jak tylko zaczęłam grzebać w telefonie to synek tak nakruszył, że moje odkurzanie było daremne. Nad ranem spotkała mnie bardzo duża niespodzianka - dostałam wiadomość od pewnej Pani, która czytając mojego bloga doszła do wniosku, że dobra ze mnie duszyczka i że można ze mną pogadać itp. Kurcze, ale mnie to podbudowało, bardzo. Dzięki takim rzeczom wiem, że moje pisanie ma sens, że ktoś to czyta, komuś w ten sposób pomogę, albo przynajmniej zainteresuję. Staram się w życiu robić coś co ma sens. Nie chcę nie robić nic, a już na pewno nie chcę tylko stać przy garach i być panią domu. Życie wybrało za mnie, że nie mogę na razie iść do pracy i nie wiem czy będę mogła, więc ten blog i ludzie którzy go czytają są moją odskocznią i natchnieniem. Jeżeli przy tym komuś moje pisanie przynosi radość to mój cel został osiągnięty. Po za tym uwielbiam pisać nie tylko dla ludzi ale i z ludźmi (dobra ze mnie słuchaczka)i zawsze powtarzam ,że chętnie z każdym pokonwersuję lub wymienię się doświadczeniami. Takie wiadomości jak dziś. uczą mnie również ogromnej pokory do życia i drugiego człowieka, bo widzę, że są ludzie o wiele bardziej doświadczeni przez życie ode mnie. Moje problemy przy ich problemach są maleńką kropelką. A czy dobra ze mnie duszyczka? Nie wiem, ale się staram :)
A po za tym nadszedł ten dzień, że odpadły mi plastry pod oczami i już wiem, że pod lewym okiem mam trzy szwy, a pod prawym jeden. Wygląda to całkiem dobrze, tak precyzyjnie. Jest spora szansa, że nie będzie blizn. Jednak z powodu tych szwów nie poszłam dziś na zebranie zarządu rady rodziców, bo po pierwsze trochę mnie to boli, a po drugie już w sklepie ludzie się gapią jakby szwów nie widzieli. Znów będzie gadanie, że Asia sobie operację plastyczną zrobiła. Rany boskie. Organizujemy w szkole Biesiadę Regionalną i będę sprzedawała domowe wypieki. Znalazłam też sporo sponsorów na fanty, nagrody i kubki na napoje, więc będzie super imprezka :) Najbardziej to te ciasta mnie zachęcają, pewnie połowę sama wykupię :)Jeżeli ktoś jest z moich stron to zapraszam serdecznie :)
Postanowiłam sobie, że od jutra łapię się za sprzątanie domu, bo ciągle coś mnie od tego odciąga, albo sama sobie szukam takich"odciągaczy". Nie wiem czy też tak macie, ale mi ubrania nie mieszczą się w szafach i na wiosnę, zimowe rzeczy wkładam do pudeł i wynoszę na strych, a w zimie na odwrót i również to muszę zrobić, bo na dworze coraz cieplej, a moje dzieci nawet krótkich spodenek w półkach nie mają, bo matka ciągle zajęta. Tym jednak również zajmę się jutro, a dziś zajmę się... mężem, który czuje się już lepiej. Nadal bardzo zmęczony (bo nawet w wannie właśnie zasnął) ale wyraźnie mniej niż wczoraj :) W porównaniu do poprzedniego miesiąca jakoś mniej czasu mamy dla siebie. Chyba znów powinnam zacząć czytać Greya, to wszystko wróci do normy :)
A po za tym nadszedł ten dzień, że odpadły mi plastry pod oczami i już wiem, że pod lewym okiem mam trzy szwy, a pod prawym jeden. Wygląda to całkiem dobrze, tak precyzyjnie. Jest spora szansa, że nie będzie blizn. Jednak z powodu tych szwów nie poszłam dziś na zebranie zarządu rady rodziców, bo po pierwsze trochę mnie to boli, a po drugie już w sklepie ludzie się gapią jakby szwów nie widzieli. Znów będzie gadanie, że Asia sobie operację plastyczną zrobiła. Rany boskie. Organizujemy w szkole Biesiadę Regionalną i będę sprzedawała domowe wypieki. Znalazłam też sporo sponsorów na fanty, nagrody i kubki na napoje, więc będzie super imprezka :) Najbardziej to te ciasta mnie zachęcają, pewnie połowę sama wykupię :)Jeżeli ktoś jest z moich stron to zapraszam serdecznie :)
Postanowiłam sobie, że od jutra łapię się za sprzątanie domu, bo ciągle coś mnie od tego odciąga, albo sama sobie szukam takich"odciągaczy". Nie wiem czy też tak macie, ale mi ubrania nie mieszczą się w szafach i na wiosnę, zimowe rzeczy wkładam do pudeł i wynoszę na strych, a w zimie na odwrót i również to muszę zrobić, bo na dworze coraz cieplej, a moje dzieci nawet krótkich spodenek w półkach nie mają, bo matka ciągle zajęta. Tym jednak również zajmę się jutro, a dziś zajmę się... mężem, który czuje się już lepiej. Nadal bardzo zmęczony (bo nawet w wannie właśnie zasnął) ale wyraźnie mniej niż wczoraj :) W porównaniu do poprzedniego miesiąca jakoś mniej czasu mamy dla siebie. Chyba znów powinnam zacząć czytać Greya, to wszystko wróci do normy :)
A co to za model jeśli można wiedzieć?
OdpowiedzUsuńNOKIA LUMIA 640 XL :)
UsuńZazwyczaj pisze do Ciebie zaraz jak dojade do pracy. Ale mnie wnerwilas to pisze dzis. Ty nie masz pisac , ze nie wiesz czy jestes dobra duszyczka ze sie starasz, tylko masz pisac ze jestes i juz! Bo zabije! A pozniej zrobie ci pogrzeb ;) perluxa zazdroszcze, tefon super. Dzieci tak maja z tym zasypianiem. Mloda jak wrocila z przedszkola poszla spac z racji wczesnej pobudki to wieczorej dala czadu. Poszlam z nia posiedziec zeby zasnela, juz myslalam ze spi, wychodze a ona do mnie gdzie idziesz? Ale zasnela, jeno sie caly czas cos drze przez sen.
OdpowiedzUsuńA ja? Powinnam juz spac bo wstalam po 4 tej i co? Jak zwykle taka zmeczlna ze zasnac nie bede umiala.
Musisz mi swojegk strychu uzyczyc. U nas nie ma gdzie tych ciuchow trzymac. Marzy mi sie dom ale gdzie tam..
A teraz znikan z neta i zasuwaj do lozka ;)
Jak Ty mi zrobisz pogrzeb to mogę umierać spokojnie :) Wiesz dom to fajna sprawa ale bardzo kosztowna.Nie ma miesiąca żeby coś nie trzeba było płacić:ubezpieczenia,podatki,opał,rynny jak przeciekną,paliwo do kosiarki i sama kosiarka,ostatnio piec centralnego trzeba było kupić.Masakra.Jednak nie zamieniłabym się na mieszkanie w bloku :)
UsuńOch telefon świetny :) oby się dobrze sprawował. Kapsułki te w końcu dziś dostałam - jutro pierwsze pranie.
OdpowiedzUsuńKartony już pozamieniane z ciuchami ;)
Pisz lubię Cię czytać i chociaż nie znam Cię osobiście to czuję w serduchu, że dobrą duszyczką jesteś na pewno :*
Liczę na to,że ten telefon mnie nie zawiedzie,ale widać,że nie jest tak solidny jak poprzedni.czas pokaże.Jak Ty to robisz,że potrafisz ze wszystkim zdążyć?
UsuńOj czasem nie zdążam ze wszystkim ;) Ale jak mój Patryk był młodszy miałam tyle czasu wolnego, że przez pół snia się nudziłam.
Usuń