czwartek, 25 lutego 2016

DRIVEN.NAMIĘTNOŚĆ SILNIEJSZA NIŻ BÓL.



Był taki czas, że czasu nie było ;) Ja, wielbicielka czytania książek bardzo nad tym ubolewałam. Dzieci wreszcie podrosły, wyspana również jestem na tyle, że mogę zarwać jedną czy drugą noc, i w związku z tym powróciłam do mojego hobby. Dlatego będzie dziś o czytaniu, ale nieco w innej formie. W formie audiobooka...


Przed Wami-"DRIVEN. NAMIĘTNOŚĆ SILNIEJSZA NIŻ BÓL " Tom pierwszy trylogii Driven.






Taka oto zapowiedź reklamuje powyższą książkę/audiobooka.

"Gnani namiętnością, podsycani pożądaniem"

Jesteś Rylee Thomas — kobietą sukcesu, przyzwyczajoną do kontrolowania własnego życia. W każdym jego aspekcie. Piękna i niezależna, absolutnie nie stanowisz potencjalnego trofeum dla pięknego, niegrzecznego chłopca. Nie pasujecie do siebie — Ty z silną potrzebą kontroli, a on — z ego rozdmuchanym do granic możliwości. Jednak połączy was pożądanie. Ty utracisz kontrolę, on pewność siebie. Zyskacie… niezwykłe doznania. Nie tylko seksualne.
W świecie chętnych kobiet jestem wyzwaniem dla łajdackiego i boleśnie przystojnego Coltona Donavana. Mężczyzny przyzwyczajonego, że we wszystkich aspektach życia dostaje to, czego chce. To lekkomyślny, zły chłopiec, który nieustannie balansuje na granicy braku kontroli i niebezpiecznych manowców. Nie mogę mu dać tego, czego chce, a on nie może mi dać tego, czego potrzebuję. Lecz czy będę w stanie odejść, gdy zajrzę pod jego pieczołowicie wypolerowaną zewnętrzną powłokę i zacznę odkrywać mroczne sekrety jego zranionej duszy?


Po raz pierwszy czytałam książkę"słuchając".

Tak, właśnie tak - słuchając. Dzięki uprzejmości AUDIOTEKA.PL mogłam usłyszeć książkę . Miałam wiele tytułów do wyboru, ale musiałabym nie być sobą gdybym nie wybrała erotyku :) Padło na"Driven. Namiętność silniejsza niż ból" K.Bromberg.

Sama historia początkowo średnio mnie urzekła, odniosłam bowiem wrażenie, że to kolejna powieść wzorowana na moim Greyu. I tak jak Niemen jest tylko jeden (chociaż to może niefortunne porównanie) tak, Grey jest tylko jeden. Nie jest to literatura górnych lotów (tak samo jak Szary), no ale nie takiej szukałam, więc tu żadnych pretensji mieć nie mogę.

Rylee Thomas jest kobietą sukcesu, pewną siebie kobietą, przyzwyczajoną do pełnej kontroli nad swoim życiem. Colton Donovan to przystojny, bogaty i seksowny mężczyzna, który uważa, że miłość nie jest dla niego, a kobiety zmienia jak rękawiczki. Spotykają się na balu charytatywnym...i od tego momentu wszystko się zaczyna. Każdy z bohaterów skrywa tajemnicę, każdy musi pokonać demony przeszłości i każdy musi nauczyć się kochać. Książka nasycona jest uczuciami, namiętnością, seksem i pożądaniem. Nie brakuje też świetnych dialogów i ciętych ripost. Jest jednak różnica między Driven, a Greyem - tutaj nie znajdziecie nic na temat BDSM. Życie bohaterów bardzo mnie wciągnęło, ja po prostu tam byłam, w środku akcji... Jeżeli szukacie więc erotycznego romansu, o interesującej i wciągającej treści to ten audiobook jest dla Was.

Tematem dzisiejszego postu nie jest jednak fabuła powieści, chociaż i ta jest godna opisania. ale forma, w jakiej dane mi było ją poznać, czyli audiobook. Tak, jak pisałam wcześniej, to mój pierwszy raz z tą formą poznawania książek. Czekało tu na mnie 31 rozdziałów, czyli 13 godzin i 6 minut świetnej rozrywki. Gdybym czytała tradycyjnie, pewnie zajęłoby mi to mniej czasu, a tu jednak trzeba być uważnym i nie uronić ani słowa. Zawsze można przewinąć, ale zdecydowanie wolę być uważną :) Na początku ciężko było mi się skupić na słuchaniu. Jakoś nie pasowało mi to, że kobieta (lektorka Katarzyna Bagniewska) czyta rolę kobiety i mężczyzny. Na dodatek czyta to wyjątkowo beznamiętnie. Moja wyobraźnia nie mogła się przestawić. Z czasem przyzwyczaiłam się na tyle, że słuchając potrafiłam pisać posty, składać pranie i wszystko to, co akurat było do zrobienia. Bardzo mi się to spodobało. Doszło do tego, że wieczór rozpoczynał się dla mnie kąpielą, kolacją, apotem słuchawkami na uszach do późnych godzin nocnych. W taki sposób mogę "przeczytać"mnóstwo książek, na które do tej pory nie miałam czasu.

W AUDIOTECE znajdziecie niezliczoną ilość tytułów z różnych kategorii. Mamy tu: biografie, biznes, dla dzieci, erotyki, romanse, literaturę faktu, naukę języków i wiele, wiele innych. Każdy znajdzie coś dla siebie. Najnowsze powieści i te troszkę starsze. Jest tam po prostu wszystko.

Na czym polega kupowanie w AUDIOTECE? Zamawiamy wybrany tytuł, płacimy, po zapłacie audiobook ląduje na naszej wirtualnej półce, z której pobieramy go sobie na komputer lub mp3, a potem pozostaje już tylko słuchać i słuchać...

Znajdziecie go TU

I tutaj pytanie dla Was - zajrzyjcie do AUDIOTEKI i dajcie znać, którego audiobooka mam dla Was zrecenzować w następnej kolejności?

32 komentarze :

  1. Ja jestem typowym wzrokowcem wiec audiobooki nie dla mnie, ale mój Narzeczony bardzo dużo kupuje w audiotece i puszcza sobie w trasie a ja w tym czasie czytam papierowa książkę a później dyskutujemy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez tak miałam, ale na czytanie trzeba miec czas, a jak go nie ma to audiobook jest rewelacyjna alternatywą.

      Usuń
  2. nie umiem słuchać książek, nie potrafię się wkręcić :)
    Jestem wzrokowcem i tak samo wole jak ktoś coś mi napisze niż powie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie raczej taka forma czytania się nie sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale tu u Ciebie pięknie! Ja zdecydowanie bardziej wolę czytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To między innymi Twoja zasługa i Twojego polecenia :)

      Usuń
  5. Wolę papierowe książki, w ostateczności czytam na Kindlu (było mi wygodnie, kiedy miałam Młodego przy cycu ;-) ) PS. Bardzo ładne zmiany!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję :) Ja lubię czytać, ale w sytuacjach kiedy czasu brak, to audiobook jest rewelacyjny.

      Usuń
  6. Jesten raczej fanka książek ale może kiedyś ;-) Moja siostra lubi audiobooki i słucha ich nawet jadąc samochodem :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. O ile wolę papierowe książki to takie historie jako audiobook mogą brzmieć lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wolę klasyczne czytanie ;)
    Ładnie tutaj u Ciebie!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja również wolę papier i te czarne literki, które migają mi przed oczami :)

    OdpowiedzUsuń
  10. zdecydowanie wolę papier, jestem wzrokowcem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, ale jadąc samochodem książki nie przeczytasz.

      Usuń
  11. Fajna recenzja, nie miałam jeszcze książki w formie audiobooku

    OdpowiedzUsuń
  12. Rzadko czytam książki, chociaż lubię.

    OdpowiedzUsuń
  13. W przypadku czytania książek odzywa się we mnie tradycjonalista - książka tylko w formie papierowej.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajna i zachęcająca recenzja, aczkolwiek jak wiele poprzedniczek w komentarzach - jestem wzrokowcem i....lubię czuć ksiażkę w rękach :)

    OdpowiedzUsuń
  15. a ja jeszcze nie miałam okazji posłuchać książki, no może poza tymi dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  16. To byłby świetny odpoczynek dla moich oczu : )

    OdpowiedzUsuń
  17. JA wolę czytać :) ale tytuł intrygujący hihih

    OdpowiedzUsuń
  18. Może nie nasza tematyka ale wierzymy, że wiele osób będzie zachwyconych :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie lubię audiobooków, nie mogę się do nich przekonać, wolę swój głos w mojej głowie ;) książkę chętnie bym przeczytała ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam czuc ksiazke w dloni wiec po audioboki praktycznie nie sięgam. Ostatnio wieczorami padam i nie mam sily nawet jednej strony przeczytac. No ale ten tytul wpisuje na liste koniecznych do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka