Ostatnio pisałam o szamponie firmy IL SALONE MILANO, a dziś opowiem o masce do włosów suchych i zniszczonych tej samej firmy. Najpierw jednak kilka słów o samym IL SALONE MILANO. Il Salone Milano
to marka, która odkryta została w ubiegłym stuleciu we włoskich
salonach fryzjerskich. Linia produktów okazała się tak dobra, że w
krótkim czasie zawładnęła najlepszymi salonami pielęgnującymi włosy na
całym świecie. Jakość, tradycja i rezultaty; innowacyjne i przełomowe
formuły - na to postawiono, co okazało się strzałem w dziesiątkę.
CO MÓWI O NIEJ PRODUCENT?
STRUKTURA. OBJĘTOŚĆ. Kiedy masz wrażenie, że potrzebujesz cudu aby uratować Twoje włosy, nie masz innego wyjścia : miękkie, mocne włosy o aksamitnym połysku. Formuła o ph4, zawierająca proteiny mleka i pszenicy, zapewnia Twoim włosom całkowitą metamorfozę, zwiększając ich objętość, oraz poprawiając ich strukturę. Tuba o pojemności 250 ml. Słój o pojemności 500 ml.
CO MÓWIĘ O NIEJ JA?
Maska zamknięta jest w miękkiej, dużej tubie. Kolorystyka tuby utrzymana jest w odcieniach złota, szarości i czerni. Wygląda to bardzo elegancko i luksusowo. Na opakowaniu znajdziemy wszystkie niezbędne informacje. W tubie znajdziemy kosmetyk koloru białego, o bardzo przyjemnym i delikatnym zapachu. Konsystencja specyfiku jest "luźna", w sumie, taka w sam raz, żeby dobrze się rozprowadzać na włosach i nie spływać. Nie stosowałam maski częściej niż raz na dwa tygodnie, bo jak to mówi moja fryzjerka "masz włosy w świetnej kondycji, więc nie dawaj im tego, czego im nie potrzeba, bo inaczej zaczną się przetłuszczać". Kiedy już przyszedł ten dzień i czas na jej zastosowanie - nakładałam ją na umyte i wilgotne włosy, na około 5 minut. Po tym czasie spłukiwałam. No i za każdym razem byłam pod wrażeniem. Moje włosy od razu stawały się delikatne i miękkie w dotyku. Rozczesywanie nie stanowiło żadnych problemów. Po wyschnięciu, włosy były błyszczące, gładkie (zero puszenia) i nadal pachnące. Łapałam się na tym, że odruchowo ciągle ich dotykałam. Maska nie powodowała u mnie łupieżu, ani nie obciążała moich włosów. Maska zostaje u mnie na stałe :). Więcej informacji znajdziecie TU
Moja ocena to 10/10.
fajne opakowania, na składach się nie znam, a efekty zadawalające. ale ja na ten moment mam swojego ulubieńca :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej firmie, zapowiada się fajnie :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej maski :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie wygląda bardzo elegancko :)
OdpowiedzUsuńIle kosztuje? W linki nie wchodzę, bo nie można otworzyć w nowej karcie prawym przyciskiem myszki a gdybym kliknęła normalnie to by mi wyłączyło Twojego bloga ;)
Przydałoby mi się coś co wspomaga rozczesywanie, bo z tym mam problem ;)
Lubię produkty tej marki :-)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się opakowania.. pewnie dla nich samych bym zwróciła uwagę na te kosmetyki :) a jak się jeszcze okazuje, że działają to trzeba się na nie skusić :)
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam tą maskę i zakupiłam już drugie opakowanie. Też tak miałam, że ciągle dotykałam moich włosów po tej masce ;)
OdpowiedzUsuńzapowiada się całkiem dobrze :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy są nieustannie suche, stosowałam już cały ogrom kosmetyków, ale nic nie pomaga, może skuszę się tym razem na ten;)
OdpowiedzUsuńTo jedna z moich ulubionych masek :)
OdpowiedzUsuńnigdy o niej nie słyszałąm, muszę przetestować!
OdpowiedzUsuńcoś dla mojej kumpeli
OdpowiedzUsuńNie znamy tej maski a jak widać szkoda :P
OdpowiedzUsuńJeszcze o takiej nie słyszałam ale to coś dla mnie ♥
OdpowiedzUsuńMam wlosy przetluszczajace sie wiec to nie dla mnie ale dla mojej Babuni bylaby super :-)
OdpowiedzUsuń