Każdy z nas boryka się z problemami skórnymi, a to skóra się świeci, a to pryszczyk wyskoczył. Ciężko znaleźć złoty środek, przynajmniej ja tak mam, bo ciągle szukam. Dziś opowiem o produkcie, który powinien tym problemom zapobiegać lub je zwalczać. Żel myjący 3 w 1 Kolastyny już znacie, bo pisałam o nim ostatnio. Dziś przyszedł czas na recenzję drugiego produktu z serii YOUNG i będzie to:
NAWILŻAJĄCY KREM PRZECIW NIEDOSKONAŁOŚCIOM Z EFEKTEM MATUJĄCYM.
Co mówi o nim producent?
Krem przeciw niedoskonałościom YOUNG powstał z myślą o zapobieganiu i zwalczaniu niedoskonałości wynikających ze zmian hormonalnych, stresu, czynników środowiskowych czy niewłaściwej diety, naruszających naturalną równowagę skóry. Jego zaawansowana formuła jest bogata w składniki aktywne, które:
- regulują wydzielanie sebum - odblokowują pory
- zapobiegają podrażnieniom skóry oraz powstawaniu
Formuła jest bogata w:
OLEJEK Z DRZEWA HERBACIANEGO: znany z antybakteryjnych właściwości, wspomaga skórę w utrzymaniu czystości i świeżości.
SEPITONIC™ M3: źródło energii dla skóry, usprawnia proces komórkowej regeneracji, chroni skórę, przywraca jej witalność i świeżość.
KWAS SALICYLOWY: wspomaga odblokowanie porów oraz zapobiega ich zatykaniu, wspierając naturalny proces
OLEJEK Z DRZEWA HERBACIANEGO: znany z antybakteryjnych właściwości, wspomaga skórę w utrzymaniu czystości i świeżości.
SEPITONIC™ M3: źródło energii dla skóry, usprawnia proces komórkowej regeneracji, chroni skórę, przywraca jej witalność i świeżość.
KWAS SALICYLOWY: wspomaga odblokowanie porów oraz zapobiega ich zatykaniu, wspierając naturalny proces
Co mówię o nim ja?
Krem znajduje się w miękkiej tubie, tuba oczywiście w kartoniku. I tuba i kartonik opisane doskonale.Wszystko utrzymane jest w tej samej kolorystyce, co jego poprzednik czyli biel, fiolet, żółty i niebieski. Otwarcie kremu jest bardzo wygodne - typu klik. Kosmetyk ma zapach typowo męski, cała seria YOUNG taki ma, na szczęście szybko znika. Konsystencja kremu, hmmm, sama nie wiem jak to nazwać, niby zwięzła, ale ślizgająca się po skórze. Dobrze się rozsmarowuje i dobrze wchłania. Ja po posmarowaniu się nim, mam zawsze wrażenie mokrej skóry. Krem nie uczula. Co do jego działania mam mieszane uczucia, bo w moim przypadku furory nie zrobił, no może troszkę zmatowił skórę. Za to u córki sprawdził się idealnie. Łącząc żel myjący, krem i płyn micelarny serii YOUNG, córka pozbyła się pryszczy,a jej buzia znów jest zdrowa i czysta. Seria przeznaczona jest dla młodych kobiet, więc trudno się dziwić, że u mnie nie dała efektów. Ja to stara baba już jestem;). Tym razem również polecam serię YOUNG, ale młodszemu pokoleniu. Cena kremu w Rossman to około 12, 29.
Moja ocena 7/10. Więcej informacji o produktach KOLASTYNA znajdziecie TU
P.S. KOLASTYNA ma wiele ciekawych kosmetyków, nie tylko dla młodych. Sama stosuję kremy tej firmy i jestem bardzo zadowolona z efektów. Dodatkowo większość kosmetyków pięknie pachnie.
Nie wiem czemu, ale jakoś Kolastyna do mnie nie przemawia...
OdpowiedzUsuńja akurat uwielbiam męskie zapachy, więc pewnie zapach tego kremu by mi nie przeszkadzał
OdpowiedzUsuńCiekawy krem. Nigdy go nie miałam. Ja mam teraz Ziaja Liście Manuka. :)
OdpowiedzUsuńMusze podpowiedzieć Mamusi, zeby kupila mojej mlodszej siostrze bo teraz w okresie dojrzewania ma klopoty z cera.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś kremy tej firmy i byłam zadowolona :) Na ten co pokazujesz jestem za stara, ale inne faktycznie używałam :)
OdpowiedzUsuńU mnie zdarzają się niespodzianki jeszcze przed okresem, więc chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa problem ze skóra od wieków i też poszukuje złotego środka.
OdpowiedzUsuń