Mydło w płynie to powszechnie znany środek myjący, ale jak wiadomo, nie wszystkie mydła są takie same. Jedne pachną ładnie, inne brzydko, jedne oblepiają, a inne nie. Dziś opowiem o dwóch mydełkach w płynie z ekologicznego sklepu internetowego BIO - KRAINA. Czy okażą się tymi z górnej półki? Zapraszam na post.
Pierwszym mydełkiem, które wezmę pod lupę będzie LAWENDOWE MYDŁO WPŁYNIE DR. BRONNER'S
Co mówi o nim producent?
Relaksujący zapach lawendy dla
zmęczonych i zestresowanych, pomaga znaleźć wewnętrzny spokój. Czyste i
naturalne mydło z kojącym zapachem ekologicznych olejków eterycznych.
Ekstrakt lawendowy uspokaja nerwy i ciało. Idealne przed snem lub na
początek trudnego dnia. Mydło przeznaczone są do higieny
osobistej jako mydło, sprawdzają się też jako płyn pod prysznic, mydło
do golenia czy nawet jako szampon lub pasta do zębów. Z powodzeniem
także sprawdzają się jako uniwersalny płyn do ręcznego prania tkanin
delikatnych, płyn do prania w pralce, środek do mycia i sprzątania domu,
delikatny płyn do mycia owoców, oraz jako nietoksyczny szampon dla
zwierząt (drzewo herbaciane i lawenda odstraszają pchły). Rozcieńczone w
większej ilości wody, mydło sprawdza się także jako środek
odstraszający insekty w domu i w ogrodzie. Ponieważ mydło Dr. Bronnera
jest biodegradowalne, może być bezpiecznie wykorzystywane jak środek
myjący i piorący na łonie natury, na biwakach, pod namiotem, na jachcie,
bez obawy o zanieczyszczenie środowiska.
BEZ KONSERWANTÓW - BIODEGRADOWALNE - UNIWERSALNE
BEZ KONSERWANTÓW - BIODEGRADOWALNE - UNIWERSALNE
skład: woda, olej kokosowy, wodorotlenek
potasu, organiczny olej palmowy, oliwa z oliwek, olejek lawendowy,
olej konopny, organiczny olej jojoba, kwas cytrynowy, tokoferol
(witamina E)
Co mówię o nim ja?
Mydełko zamknięte jest w plastikowej, niewielkiej buteleczce (59 ml). Plastik jest dość twardy, co trochę utrudnia wydobycie specyfiku, ale przynajmniej nie ma obawy, że wylejemy go za dużo. Otwieramy go na klik, co bardzo lubię w takiego typu produktach. Konsystencja rzadka. Kolor przeźroczysty. Zapach, hmmm, tu do końca nie wiem jak go opisać. Nie jest to zapach lawendy, to na pewno. Przypomina mi on raczej zapach sosnowy. Widocznie tak pachnie połączenie olejków eterycznych w nim zawartych. Pieni się świetnie i tak samo spłukuje. Jest wydajne,w sumie pierwszy raz spotkałam się z tak dużą wydajnością. Prawdą jest też, to co producent obiecuje odnośnie jego wielofunkcyjności, bo tak samo dobrze myje ręce, ciało ludzkie, jak i sierść mojego psa. Odstraszyło też mrówki, które od wiosny były moją zmorą. Na komarach jeszcze nie próbowałam, bo na dzień dzisiejszy ich nie ma. Mydełko można też zakupić w większych butelkach. Moja jest niewielka i świetnie nada się do torebki w czasie podróży. Mydełko możecie zakupić TU
Co mówi o nim producent?
Mydło z ekologicznymi olejkami eterycznymi, dzięki cudownej mieszance zapachów różanych pozwala uzyskać eleganckie i romantyczne uczucie na skórze. Mydło przeznaczone są do higieny osobistej jako mydło, sprawdzają się też jako płyn pod prysznic, mydło do golenia czy nawet jako szampon lub pasta do zębów. Z powodzeniem także sprawdzają się jako uniwersalny płyn do ręcznego prania tkanin delikatnych, płyn do prania w pralce, środek do mycia i sprzątania domu, delikatny płyn do mycia owoców, oraz jako nietoksyczny szampon dla zwierząt (drzewo herbaciane i lawenda odstraszają pchły). Rozcieńczone w większej ilości wody, mydło sprawdza się także jako środek odstraszający insekty w domu i w ogrodzie. Ponieważ mydło Dr. Bronnera jest biodegradowalne, może być bezpiecznie wykorzystywane jak środek myjący i piorący na łonie natury, na biwakach, pod namiotem, na jachcie, bez obawy o zanieczyszczenie środowiska. BEZ KONSERWANTÓW - BIODEGRADOWALNE - UNIWERSALNE
skład: woda, olej kokosowy, wodorotlenek
potasu, organiczny olej palmowy, oliwa z oliwek, olejek różany, olej
konopny, organiczny olej jojoba, kwas cytrynowy, tokoferol (witamina
E).
Co mówię o nim ja?
Jak widać, skład i opakowanie jest bardzo podobne do poprzednika. Jest to plastikowa (twardy plastik) butelka z otwieraniem typu klik. Kolor przezroczysty, konsystencja rzadka, wydajność bardzo dobra i... różany zapach. Tutaj nie czuję olejków, ale wyraźny zapach róży, bardzo ładny i delikatny, niezbyt długo utrzymujący się na skórze. Myje dokładnie i pozostawia skórę miękką i czystą. Nie czuję też wysuszenia, co jest bardzo ważne przy tego typu środkach. Podsumowując. Podoba mi się to mydło właśnie ze względu na zapach róży, który bardzo lubię i z pewnością będzie mi towarzyszyło w podróży. Mydło możecie zakupić TU
Co mówię o nim ja?
Jak widać, skład i opakowanie jest bardzo podobne do poprzednika. Jest to plastikowa (twardy plastik) butelka z otwieraniem typu klik. Kolor przezroczysty, konsystencja rzadka, wydajność bardzo dobra i... różany zapach. Tutaj nie czuję olejków, ale wyraźny zapach róży, bardzo ładny i delikatny, niezbyt długo utrzymujący się na skórze. Myje dokładnie i pozostawia skórę miękką i czystą. Nie czuję też wysuszenia, co jest bardzo ważne przy tego typu środkach. Podsumowując. Podoba mi się to mydło właśnie ze względu na zapach róży, który bardzo lubię i z pewnością będzie mi towarzyszyło w podróży. Mydło możecie zakupić TU
Pierwszy raz widzę tę firmę, dużym plusem jest skład tych produktów - bardzo zachęcająco brzmi, szczerze mówiąc to nie znalazłam jeszcze produktu, abym była zadowolona ze składu z takim przeznaczeniem, więc pewnie koniecznie je obadam :)
OdpowiedzUsuńPrezentują się pięknie ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o takiej firmie ;)
OdpowiedzUsuńNie lubimy różanych zapachów czy smaków, więc wybrałybyśmy lawendowe choć też do tego aromatu nie jesteśmy przekonane :P
OdpowiedzUsuńJa ogólnie uwielbiam mydła w płynie, ale w tym wypadku widze jeden podstawowy minus-brak dozownika :(
OdpowiedzUsuńCiekawe te mydełka :) tylko zapachy nie moje.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie mydełka, różane i lawendowe dodatkowo, moje zapachy.
OdpowiedzUsuń59 ml to maleństwo ale ze tak wszechstronne działanie ma to jetem zdziwiona
OdpowiedzUsuńMydło w płynie to obowiązkowy kosmetyk w moim domu
OdpowiedzUsuńZdecydowanie z dozownikiem byłoby lepiej ze względu na moich chłopców. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie, w tym roku mało jest komarów. Czuję, że to cisza przed burzą :) O mydełku nie słyszałam wcześniej, ale może i ja się za takim rozejrzę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNawet ciekawe :)
OdpowiedzUsuń