sobota, 24 września 2016

"WYZNAWCY NIEMOŻLIWEGO ŻYCIA" - KATE SCELSA...


Homoseksualizm, nietolerancja, depresja, próby samobójcze...to tylko kilka przykładów problemów, które autorka ukazała w "Wyznawcy niemożliwego życia". Czy to wszystko zdołało mnie poruszyć i skłonić do zadumy?



"Mira jest tą „gorszą”, depresyjną córką pary prawników. Uzdolniony plastycznie nerd Jeremy padł ofiarą szkolnego prześladowania, a Sebastian wychowuje się w kolejnych rodzinach zastępczych. Cała trójka ma ze sobą wiele wspólnego – wszyscy są dramatycznie pogubieni.
Razem tworzą własną rzeczywistość, pełną magicznych rytuałów i improwizowanych podróży, które mają naprawić ich świat. Chcą uchronić się przed tymi, którzy nie rozumieją ich dążeń do niemożliwie niezwyczajnego życia. A jeśli będą musieli bronić się przed sobą nawzajem? Czy będą umieli rozróżnić między przyjaźnią, miłością a pożądaniem?"

JEREMY - to nastoletni chłopiec uczący się w Liceum Świętego Franciszka, patrona wszystkich stworzeń. Zahukany chłopak, który ma uraz po tym jak rówieśnicy śmiali się z niego, że jest gejem i ma dwóch ojców. Nie chce z nikim rozmawiać. Czego najbardziej w życiu pragnie? Chce pozbyć się strachu. Każdy rozdział z "jego udziałem"jest pisany w pierwszej osobie, czyli sam Jeremy jest narratorem.

MIRA (Miranda) -  Zakompleksiona osoba, ukrywająca nadwagę i kompleksy w ekstrawaganckich i kolorowych ubraniach, depresyjna. Ma częste ataki paniki. Jej choroba została zdiagnozowana jako depresja z domieszką zespołu chronicznego zmęczenia. Chce się pozbyć smutku i powodów żeby nie żyć. W "swoich" rozdziałach jest narratorką.

SEBASTIAN - Jest gejem. Na pozór lekkoduchem mającym wszytko gdzieś. Wychowuje się w rodzinie zastępczej, u kobiety bardzo wierzącej i tradycyjnej, która nigdy nie ma dla niego czasu.  Spędził z MIRĄ trzy tygodnie na oddziale psychiatrycznym. Chce pozbyć się samotności.

Cała trójka uczęszcza do Liceum ale nie tylko to ich łączy. Sebastian i Jeremy to geje, którzy zaczynają odczuwać do siebie pociąg fizyczny. dziwny to trójkąt, stworzony z młodych i nieprzystosowanych do życia ludzi. Na początki ta przyjaźń pozwala im żyć i przetrwać, jednak z czasem pragną więcej. Cała książka jest pisana językiem, który...hmm...nie wiem jak to określić...jest napisany dość specyficznie, czyli adekwatnie do jej bohaterów.

Długo zastanawiałam się co napisać w tej recenzji, w sumie do teraz tego nie wiem. Książka mimo,że wciągająca, to trudna do opisania. Poruszono tu wiele tematów, chyba za wiele jak na jedną książkę. Mamy próby samobójcze, depresję, braku akceptacji samego siebie, ale i innych, z powodu orientacji seksualnej. Trudno ująć tu wszystko, co w niej znalazłam. Mamy trójkę nastolatków mocno odstających od rówieśników. Książkę potraktowałam mocno osobiście, bo przecież obie moje córki są już nastolatkami i po cichu liczyłam, że znajdę parę odpowiedzi, ale nie znalazłam i szukam, tak jak szukają Mira, Sebastian i Jeremy...

Powieść jest debiutem Kate Scelsa i można śmiało powiedzieć, że bardzo udanym. Nie jest może na miarę światowych bestselerów, ale posiada wszystko to, co powinna mieć powieść, żeby czytało się ją z ogromną przyjemnością i ciekawością. Dodatkowo zawiera w sobie przesłanie i mądrość, co bardzo sobie cenię.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka