Ostatnio pokazałam pierwszy produkt od MAROKO SKLEP, jakim była cudowna kostka zapachowa. Dziś nadeszła pora na drugi produkt, równie trafiony w mój gust, zastosowanie go daje mi wiele przyjemności.
Nie przepadam za testowaniem szamponów, bo mam jeden sprawdzony i ulubiony. Nie stosuję też żelów pod prysznic, bo po każdym z nich mam wrażenie, że moja skóra jest sucha. Kocham za to wszelkie balsamy i kremy, co zaznaczyłam, korespondując z firmą MAROKO PRODUKT. Musze przyznać, że moje preferencje zostały w pełni uwzględnione i to, co otrzymałam w tajemniczej przesyłce, w każdym calu odpowiada moim potrzebom. Tym razem przedstawię delikatny balsam do ciała, który regeneruje skórę głęboko. Do wyprodukowania balsamu użyto między innymi oleju z opuncji figowej, ale nie tylko bo jak mówi producent:
"Formuła balsamu opracowana została na bazie naturalnych i drogocennych marokańskich składników. Zawarty w nim olej z nasion opuncji oraz olej arganowy spowalniają procesy starzenia się skóry, wygładzają i odżywiają. Mocznik zmiękcza i nadaje ukojenie suchej skórze, a tlenek cynku łagodzi podrażnienia. Sok z liści aloesu oraz masło shea przywracają skórze jędrność i zdrowy wygląd. Olej rycynowy nawilża komórki, a niezbędna dla skóry witamina E wzmacnia jej strukturę i spowalnia procesy starzenia. Dodatek kolagenu będącego podstawowym budulcem komórek, zapewnia jędrność oraz sprężystość. Kosmetyk nie zawiera składników zapachowych przez co jest polecany do skóry wrażliwej."
"Ingredients: Aqua, Glyceryl Isostearate, Glycerin, Opuntia Ficus-Indica Seed Oil, Urea, Argania Spinosa Kernel Oil, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Butyrospermum Parkii Butter (Shea Butter), Ricinus Communis Seed Oil, Zinc Oxide, Dimethicone, Tocopherol, Soluble Collagen, Sodium Benzoate, Peg-150 Distearate, Potassium Sorbate, Cetearyl Alcohol, Stearyl Acid."
Kosmetyk jak widać, zamknięty jest w sporej,plastikowej butelce z dozownikiem. Etykieta jest w orientalnym stylu, minimalistyczna. Znajdziemy na niej wszystkie niezbędne informacje dotyczące składu i stosowania. Sam balsam jest białego koloru. Rzeczywiście jest bezzapachowy. Nie czytałam przed zastosowaniem informacji o nimi kiedy zaczęłam się smarować, myślałam, że straciłam węch. Nawet prosiłam męża żeby i on powąchał ;). Produkt świetnie się rozprowadza po ciele, nie zostawiając tłustej powłoki. Jest też bardzo wydajny. Wchłania się szybko, a skóra od razu staje się miękka i delikatna w dotyku. Ciało jest nawilżone, znika uczucie suchości i... jest super :).
Musze przyznać, że to jeden z lepszych balsamów jakie miałam kiedykolwiek. Więcej na jego temat znajdziecie TU
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.