sobota, 12 sierpnia 2017

"ALI I NINO" - KURBAN SAID...




Miłość wszystko zwycięża, jest ponad podziały polityczne i religijne. Miłość to uczucie wszechmocne, które odkąd świat światem było, jest i będzie. Ta właśnie miłość połączyła bohaterów książki "Ali i Nino" i z całą pewnością połączy wszystkich, którzy ją przeczytają.



"Porywająca historia miłości muzułmanina Alego i chrześcijanki Nino, rozgrywająca się w przededniu Wielkiej Wojny i rewolucji październikowej. Nowe wydanie niezapomnianej opowieści o sile uczucia, które ma moc pokonywania granic ze wspaniałym portretem dawnego Zakaukazia w tle. Ali jest muzułmaninem z Azerbejdżanu, Azjatą i synem pustyni. Nino to chrześcijanka, pochodząca z gruzińskiej rodziny książęcej, czująca się Europejką. Obydwoje, bardzo zakochani, postanawiają się pobrać wbrew normom i tradycji. Lecz zasypanie głębokiej przepaści, dzielącej ich światy, nie będzie tak łatwe, jak wzięcie ślubu... Na przeszkodzie stanie wojna, religia, obyczaje i rodzina... Ta niezapomniana historia miłości, przywodząca na myśl Romeo i Julię czy Przeminęło z wiatrem, rozgrywa się w malowniczym, orientalnym Baku na początku XX wieku, ale z powodzeniem mogłaby zdarzyć się i dziś. Równie ciekawe są losy samej książki, wydanej po raz pierwszy w 1937 roku a potem zapomnianej, oraz jej autorów. Pod pisarskim pseudonimem ukryli się bowiem przedwojenna austriacka baronowa i żydowski dziennikarz."

"Ali i Nino" to nie tylko książka o miłości. Jak mogliście przeczytać wyżej, jest to powieść o dwóch różnych światach. W jednej powieści pokazano nam różnice między dwoma cywilizacjami - islamskim i chrześcijańskim, tak różnymi od siebie, a jednak takimi samymi w obliczu uczucia, które połączyło bohaterów. Jednak codzienność jak zwykle potrafi mocno pokrzyżować i poplątać losy ludzkie. Oboje żyją w Baku, każde z nich zostało wychowane inaczej. Starają się dostosować, jednak  chyba nie do końca im się to udaje.

Książka napisana ponad wiek temu przypomina nam słynną historię Romea i Julii, jednak tutaj wątek romantycznej miłości nie wiedzie prymu, tutaj jest on tylko upiększeniem całości. Głównym zamierzeniem autora jest nakreślenie ogromnych różnic kulturowych między dwoma religiami. W cudowny sposób jesteśmy prowadzeni przez świat, jaki jest nam nieznany. Uświadamiamy sobie też, że pewnych rzeczy nie da się pogodzić. Kobieta i mężczyzna w każdej kulturze mają inną rolę i nawet mimo największych starań to, co zostało nam wpojone od dziecka nie da się wykorzenić nawet za sprawą uczucia.

Język literacki nie należy do prostych. Mimo niewielu stron, przeczytanie powieści zajęło mi sporo czasu, głównie dlatego, że chwilami musiałam się zatrzymać, pomyśleć i zrozumieć treść. Nie da się jej też przeczytać "po łebkach" - albo czytasz całość, albo wcale. W treści przeważają opisy, których nie lubię w nadmiarze, ale tutaj są potrzebne, bo dzięki nim jesteśmy w stanie zrozumieć i wczuć się w tamten świat, świat niewiele różniący się od dzisiejszego, świat pełen podziałów i wojen. Dialogów nie znajdziemy wiele, to raczej opowieść o historii tych dwojga niż podział na role.

Powieść utrzymała mnie w przekonaniu, że islam i jego stosunek do kobiet (i nie tylko) nigdy nie będzie przez mnie rozumiany i akceptowany. Być może patrzę przez pryzmat tego, co obecnie dzieje się na świeci... być może. Powiem szczerze, że kilka razy miałam ochotę odłożyć książkę i do niej nie wracać, głównie wtedy, kiedy czytałam o tym, jak muzułmanie odnoszą się do kobiet i o kobietach. Coś okropnego.

Polecam powieść wymagającym czytelnikom, którzy nie boją się emocji i trudnego tekstu, a którzy w zamian otrzymają piękną i pouczającą historię, która na długo zapadnie w ich pamięci.



Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka