Mama - to ona kocha najmocniej, jest podporą i towarzyszką ucząca życia.To do mamy możemy się zwrócić z największymi troskami, a ona niczym wróżka potrafi je przegonić... Mama - a gdyby jej zabrakło? Gdyby z dnia na dzień zniknęła?
"Malaje Brytyjskie, 1955 rok.
W kraju trwa stan wyjątkowy z powodu powstania malajskiego. Lydia, żona
brytyjskiego urzędnika, po powrocie z podróży dowiaduje się, że jej
rodzina wyjechała na północ, więc wyrusza tam, by ich znaleźć. Ta
informacja jest jednak fałszywa. W rzeczywistości mąż w tajemnicy wrócił
z córkami do Anglii. Wkrótce Lydia odkrywa jego kolejne kłamstwa,
zdrady i sekrety. Nie może ufać nikomu, nawet najlepszej przyjaciółce,
ale nie chce zrezygnować z walki o dzieci. Odizolowana w egzotycznym,
ogarniętym wojną kraju, nie daje za wygraną. Zrobi wszystko, by odzyskać
córki.
Piękna powieść pełna tajemnic, intryg, romansów i dramatycznych
wydarzeń. O matce, która szuka dzieci, i dzieciach, które nie wierzą, że
zostały porzucone. "
Pewnego dnia Nadya, matka dwóch córeczek i żona brytyjskiego urzędnika, wraca z podróży do ich posiadłości na Malajach i... nie zastaje nikogo. Żadnej informacji, puste szafy... Po jakimś czasie dowiaduje się, że jej rodzina musiała przenieść się natychmiast do innego miasta. Kobieta wyrusza więc na poszukiwania, jednak zanim dociera na miejsce okazuje się, że dom, w którym przebywał mąż i córki spłonął wraz ze wszystkimi mieszkańcami. Dla ludzi z zewnątrz nie było to nic dziwnego, bo Malaje ogarnięte powstaniem stały się miejscem pełnym grozy, ale dla matki i żony, która traci rodzinę to wielka tragedia. Nadya jednak ciągle wierzy, że jej rodzina żyje i ciągle szuka, a z czasem okazuje się, że serce matki się nie myliło. Dodatkowo na jaw wychodzą kolejne kłamstwa jej męża...
"Rozłąka" to opowieść o sile matczynej miłości, o poszukiwaniu szczęścia i wyborach życiowych, oraz o tym, jak wiele kobieta potrafi znieść. To bardzo emocjonująca książka, docierająca do najdalszych zakamarków naszej duszy. To książka, która potrafi wywołać łzy i wzruszenie - ona żyje w nas, a my żyjemy w niej. To powieść, którą czytamy bez wytchnienia i z drżącym sercem, aż do ostatniej strony.
Fabuła splata ze sobą naprzemiennie przygody matki i córki. Możemy dzięki temu dowiedzieć się o wielkiej tęsknocie jaka trawi je obie, oraz przekonać się jak wielkie znaczenie w wychowaniu ma matka. Mamy tu wielu bohaterów, których losy są ze sobą ściśle powiązane. Zdawać być się mogło, że wielu bohaterów, to wiele do zapamiętania - nic podobnego, autorka w genialny sposób połączyła ich historie, równocześnie nadając każdemu z nich swój uniwersalny styl i charakter. Nie znajdziemy tu bohaterów nijakich, bo każdy z nich jest "jakiś". "Rozłąka" na swych stronach ma wiele opisów, które sprawiają, że wszystko odczuwamy wręcz namacalnie, jak w kinie 5D. Dinah Jefferies w cudowny sposób potrafi ukazać zarówno malajski, gorący klimat, jak deszczowy i zimny Londyn, a równocześnie ubarwiać opisy bardzo trafnymi dialogami. Umieszczenie akcji w miejscach tak kontrastujących ze sobą również okazało się strzałem w dziesiątkę, bo nie od dziś wiadomo, że przeciwieństwa się przyciągają, a tutaj przyciągają czytelnika.
Powieść "Rozłąka" to moja pierwsza przygoda z twórczością tej autorki, ale zapewne nie ostatnia, bo wiem, że napisała ich więcej i każda zbiera entuzjastyczne opinie. Polecam książkę czytelnikom, którzy kochają w literaturze uczucia i wzruszenia, te najmocniejsze i najgłębsze.
Pewnego dnia Nadya, matka dwóch córeczek i żona brytyjskiego urzędnika, wraca z podróży do ich posiadłości na Malajach i... nie zastaje nikogo. Żadnej informacji, puste szafy... Po jakimś czasie dowiaduje się, że jej rodzina musiała przenieść się natychmiast do innego miasta. Kobieta wyrusza więc na poszukiwania, jednak zanim dociera na miejsce okazuje się, że dom, w którym przebywał mąż i córki spłonął wraz ze wszystkimi mieszkańcami. Dla ludzi z zewnątrz nie było to nic dziwnego, bo Malaje ogarnięte powstaniem stały się miejscem pełnym grozy, ale dla matki i żony, która traci rodzinę to wielka tragedia. Nadya jednak ciągle wierzy, że jej rodzina żyje i ciągle szuka, a z czasem okazuje się, że serce matki się nie myliło. Dodatkowo na jaw wychodzą kolejne kłamstwa jej męża...
"Rozłąka" to opowieść o sile matczynej miłości, o poszukiwaniu szczęścia i wyborach życiowych, oraz o tym, jak wiele kobieta potrafi znieść. To bardzo emocjonująca książka, docierająca do najdalszych zakamarków naszej duszy. To książka, która potrafi wywołać łzy i wzruszenie - ona żyje w nas, a my żyjemy w niej. To powieść, którą czytamy bez wytchnienia i z drżącym sercem, aż do ostatniej strony.
Fabuła splata ze sobą naprzemiennie przygody matki i córki. Możemy dzięki temu dowiedzieć się o wielkiej tęsknocie jaka trawi je obie, oraz przekonać się jak wielkie znaczenie w wychowaniu ma matka. Mamy tu wielu bohaterów, których losy są ze sobą ściśle powiązane. Zdawać być się mogło, że wielu bohaterów, to wiele do zapamiętania - nic podobnego, autorka w genialny sposób połączyła ich historie, równocześnie nadając każdemu z nich swój uniwersalny styl i charakter. Nie znajdziemy tu bohaterów nijakich, bo każdy z nich jest "jakiś". "Rozłąka" na swych stronach ma wiele opisów, które sprawiają, że wszystko odczuwamy wręcz namacalnie, jak w kinie 5D. Dinah Jefferies w cudowny sposób potrafi ukazać zarówno malajski, gorący klimat, jak deszczowy i zimny Londyn, a równocześnie ubarwiać opisy bardzo trafnymi dialogami. Umieszczenie akcji w miejscach tak kontrastujących ze sobą również okazało się strzałem w dziesiątkę, bo nie od dziś wiadomo, że przeciwieństwa się przyciągają, a tutaj przyciągają czytelnika.
Powieść "Rozłąka" to moja pierwsza przygoda z twórczością tej autorki, ale zapewne nie ostatnia, bo wiem, że napisała ich więcej i każda zbiera entuzjastyczne opinie. Polecam książkę czytelnikom, którzy kochają w literaturze uczucia i wzruszenia, te najmocniejsze i najgłębsze.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.