Znajomość języka angielskiego w naszych czasach staje sie rzeczą niezbędną. Dlatego tak ważne jest by juz od małego smyka przyswajać sobie tą umiejętność. Własnie w tym celu Kapitan Nauka proponuje najnowszą książkę dla najmłodszych "Na tropie angielskich słowek".
"Na tropie angielskich słówek" to książka z tych "niezniszczalnych", bo jej strony są kartonowe i grube, co zdecydowanie utrudni małym paluszkom jej uszkodzenie. Moj pięciolatek zaczął przygodę z nią od próby rozklejenia pierszej strony, żeby sprawdzic czy coś tam w środku jest, ale nie dał rady, co jest chyba najlepszą rekomendacją jej trwałości. Okładce nieco przydałoby się bawrnych kolorów, by przyciągać wzrok, ale w tej tonacji nie jest źle, a małe oczka nie męczą się zbyt szybko.
Ilustracje wykonane sa przez czołowych, polskich ilustratorów (aż jedenastu), co bardzo urozmaica lekturę, a każda strona jest inna i każdy obrazek ma inny charakter - bardzo fajny i niesztampowy pomysł. Na podziw zasługuje też dbałość o szczegóły. Co ilustracja nasze dziecko znajdzie inną historyjkę, a co za tym idzie, inną zabawę. Mamy tu:
• Statek piracki (liczby) – Kamila Kozłowska
• Pory roku (przyroda i pogoda) – Agata Kopff
• W pracowni malarza (kolory i kształty) – Daria Bidzińska
• W krainie czarów (zabawki) – Katarzyna Urbaniak
• Przyjęcie domowe (moja rodzina) – Katarzyna Fus
• Na tropie złodzieja (przyimki) – Paulina Wyrt
• W zoo (zwierzęta dzikie i gospodarskie) – Maciej Łazowski
• W lunaparku (emocje) – Katarzyna Urbaniak
• W mieście (środki transportu) – Tomasz Kowal
• Plac zabaw (części ciała i ubrania) – Katarzyna Kołodziej
• W kawiarni (jedzenie) – Robert Romanowicz
• Planeta dziwolągów (przymiotniki i przeciwieństwa) – Marcin Minor
Jak widzicie czeka na Was i Wasze dzieci wiele przygód. Odwiedzicie razem wesołe miasteczko, pospacerujecie po mieście, skosztujecie kawiarnianych smakołyków, a nawet spotkacie się z piratami :). To tylko nieliczne z niesamowitych przeżyć jakie przyjdzie Wam przeżyć wraz z Kapitanem Nauką i "Na tropie angielskich słówek".
Nauka odbywa się tutaj przez skojarzenia, czyli widzimy sytuację lub rzecz podpisaną angielskim słówkiem, a pod nim słowem juz przetłumaczonym na nasz rodzimy język.
Moja nauka w szkole odbywała się jeszcze w czasach, kiedy językiem obowiązkowym był język rosyjski, a w szkole średniej uczyliśmy sie języka niemieckiego, więc z angielskim mi nie po drodze, więc taka forma nauki, jaka została przedstawiona w ksiązce bardzo mi odpowiada, gdyż samodzielnie mogę czytać ja z synkiem i nie sprawia mi to większego problemu. Ksiązka "Na tropie angielskich słówek" potwierdza regułę, że najlepsza nauka zawsze jest przez zabawę.
Zapraszam Was do obejrzenia krótkiego filmiku, gdzie mozna zobaczyc strona po stronie wszystko to, o czym dzisiaj tu napisałam.
Na koniec mam dla Was niespodziankę: na facebooku, na moim fp znajdziecie konkurs, gdzie do wygrania jest własnie ta oryginalna i ciekawa publikacja. Wystarczy kliknąc w LINK
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.