środa, 13 czerwca 2018

"ALBUM MAMY" I "ALBUM TATY" - WYDAWNICTWO WILGA...



Czy Wasze dzieci zaraz po urodzeniu otrzymały specjalny album, w którym znalazło się miejsce na odcisk stópki, opaskę szpitalną, opisy pierwszych słówek i zdjęcia? Z cała pewnością tak, a Wy jako rodzice skrupulatnie je wypełniacie. Dziś przychodzę do Was z recenzją podobnych albumów, ale... dla Mamy i Taty, które mogą okazać się niesamowitym prezentem nie tylko z okazji Dnia Mamy i Dnia Taty.

                                                               ALBUM TATY

Album dla taty ma typowo męską kolorystykę i twardą, elegancką okładkę, co widać na zdjęciu powyżej. A środek? Kredowe kartki, a na nich mnóstwo miejsca na pytania i wspomnienia, które kiedyś na pewno okażą się prawdziwą kopalnią wiedzy o naszym przodku.


Krótki wstęp na wstęp na pierwszej stronie pozwala zrozumieć naszemu tacie czego my właściwie od niego chcemy, bo nie można zapominać, że tata to też mężczyzna, a do mężczyzn czasem trzeba mieć dość pedagogiczne podejście. Na szczęście tutaj wstęp wyjaśnia wszystko.


Dalej czeka na niego mnóstwo okazji do wykazania się... wiedzą o swoich pociechach czy o żonie. Domyślam się, że strona z datami urodzin zajmie mu najwięcej czasu ;).


Bardzo podoba mi się część,w  której tata... wspomina swego tatę. Mężczyźni nie są wylewni, a jeśli tatuś się rozpisze, to możemy dowiedzieć się o nim wielu ciekawostek i spojrzeć na niego z innej perspektywy.





Jest też wiele miejsca na piękne fotografie, czy pamiątki, ale to już od Was zależy czym dla potomnych będzie owa publikacja. Mój, a właściwie mojego taty album będzie na pewno czymś wyjątkowym, bo tata jest najważniejszym mężczyzną w moim życiu.



                                                                 ALBUM MAMY

Mama jak wiadomo, w przeciwieństwie do taty zawsze ma dużo do opowiedzenia, pamięta wszystkie daty, ma mnóstwo przyjaciółek itp, więc ów album będzie dla niej prawdziwym polem do popisu, a równocześnie wspaniałą formą rozrywki.



Moja mama niestety już nie żyje, więc w tym wypadku pole do popisu miałam ja. I powiem Wam, że po pięciu latach od jej śmierci, zupełnie inaczej ją opisywałam niż zrobiłabym to za jej życia. Teraz po latach wspomnienia i tęsknota wymazały z pamięci wszystkie niesnaski, a historia stała się cudownym obrazem jej życia.


Tata na szczęście jeszcze żyje i tutaj opis jest bardziej na zasadzie "tu i teraz" niż sentymentalny, ale i z jego życia została stworzona ciekawa opowieść.




No i czas odsłonić wszystkie tajemnice małżeńskie, bo ciekawskie dziecko chce wiedzieć czy mieliśmy z tatą, czyli moim mężem wspólne zwyczaje. Tylko czemu pytanie zadane jest w czasie przeszłym? Może to album do mam po rozwodzie? ;)



Jak sami widzicie, obie publikacje są do siebie bardzo podobne i jednakowo pozwolą na lepsze poznanie naszych rodziców oraz stworzenie kroniki rodzinnej.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka