Taka sobie była nudna dziś niedziela, więc i opisywać nie ma czego. Za to mam dla Was recenzję, kosmetyku wielozadaniowego, a raczej wielopokoleniowego :). W ramach współpracy z firmą HERBA STUDIO otrzymałam do testowania kilka produktów,w tym nowość BALSAMIK DO UST TISANE DLA DZIECI.
Co mówi o nim producent?Produkt przeznaczony do pielęgnacji ust. Doskonale radzi sobie ze spierzchniętymi, obtartymi i obgryzionymi ustami. Przeciwdziała stanom zapalnym i przyspiesza regenerację naskórka
Chroni przed niekorzystnym wpływem mrozu, wiatru, deszczu i słońca.
Co mówię o nim ja? Balsam ma bardzo ciekawy skład i w przypadku mojego dziecka spełnił wszystkie obietnice producenta. Moje pociechy stosują go zwłaszcza w okresie jesienno - zimowym, i żadne nie narzeka, a wręcz upominają się o niego. U synka szybko znika z ust, bo ten zwyczajnie go zlizuje, co chyba oznacza, że jest dobry w smaku. Przyznam się szczerze, że i mi zdarzy się podebrać dzieciom to cudeńko. Balsamik delikatnie nawilża usta i sprawia że są bardzo miękkie. Przy regularnym stosowaniu możecie zapomnieć o spierzchniętych ustach :) Opakowanie jest malutkie, więc wszędzie się zmieści. Sam balsamik wygląda jak miód, i takiego też jest koloru i zapachu. Konsystencja kremowa, nierozpływająca się (chyba, że potrzymacie go blisko źródła ciepła). Jak wszyscy wiedzą, dzieci mają tendencję do ciągłego oblizywania ust na mrozie, a u mniejszych pociech, buzia jest ciągle mokra, bo ząbkują, i ten właśnie produkt stał się moim wsparciem i wybawieniem, przed dolegliwościami z tym związanymi. Najbardziej cieszy mnie to, że synkowi smakuje i pozwala chętnie się nim smarować. Jak dla mnie produkt idealny.
Znajdziecie go TU w cenie 11,44 :)
Moja ocena to 10/10
Moja ocena to 10/10
chyba z niego skorzystam :)
OdpowiedzUsuńJa go lubię i mój JUnior także ;)
OdpowiedzUsuńTo jesteśmy dwie :)
UsuńTeż go mam, ale jeszcze czeka na testy ;)
OdpowiedzUsuńJak wielopokoleniowy, to coś dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńTo samo sobie pomyślałam pisząc tego posta :)
UsuńAle dobry skład, sama chętnie go kupię! Aktualnie używam do nawilżania ust właśnie kremu na miodzie, który ktoś mi ukręcił w warunkach domowych i przynajmniej wiem, że nie zlizuję chemii. Muszę jeszcze wykończyć stare szminki i kupić w zamian coś bardziej naturalnego, bo o ołowiu w szminkach co nieco obiło mi sie o uszy.
OdpowiedzUsuńJest świetny :) Jest też taki tylko dla dorosłych.
UsuńW takiej cenie aż szkoda nie wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że tak podpasował synkowi. Myślę, że to balsam, który sprawdzi się u każdego.
OdpowiedzUsuńMa świetny skład :)
OdpowiedzUsuńmam go:) czeka na testy xd
OdpowiedzUsuńStrona sklepu już dodana do ulubionych, chociaż muszę powiedzieć, że cena mnie zdziwiła, ale chyba warto, więc zamawiam :)
OdpowiedzUsuńmiałem tylko ten czerwony :)
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie, ale moja księżniczka woli takie w formie pomadki, tak jak mama ma :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy by u nas przeszedł balsam do ust, chyba tylko w formie wyjadania z pojemniczka ;)
OdpowiedzUsuńA bo przeszłam na własną domenę :)
UsuńZapraszam tu - http://slowmama.pl/
Swoją drogą nie wiem dlaczego Cię odesłało do zamkniętego bloga...
Bardzo lubię tego typu BALSAMY.Znam jego podstawową wersję i bardzo ją sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńU mnie by się przydał i dla dzieci i dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMamy słabość do wszystkiego co urocze i dla dzieci xD
OdpowiedzUsuńSame dobre rzeczy o nim ostatnio czytam :)
OdpowiedzUsuńMoje dzieciaki nie smarują sobie ust, a to chyba dziwne, jak wiesz mam dwie płci żeńskiej. Niby coś tam mają do smarowania ale nie używają.
OdpowiedzUsuń