niedziela, 10 stycznia 2016

BALSAMIK DO UST DLA DZIECI (I NIE TYLKO) TISANE OD HERBA STUDIO ...DZIEŃ 288...


Taka sobie była nudna dziś niedziela, więc i opisywać nie ma czego. Za to mam dla Was recenzję, kosmetyku wielozadaniowego, a raczej wielopokoleniowego :). W ramach współpracy z firmą HERBA STUDIO otrzymałam do testowania kilka produktów,w tym nowość BALSAMIK DO UST TISANE DLA DZIECI.









Co mówi o nim producent?
Produkt przeznaczony do pielęgnacji ust. Doskonale radzi sobie ze spierzchniętymi, obtartymi i obgryzionymi ustami. Przeciwdziała stanom zapalnym i przyspiesza regenerację naskórka
Chroni przed niekorzystnym wpływem mrozu, wiatru, deszczu i słońca.

Co mówię o nim ja?
Balsam ma bardzo ciekawy skład i w przypadku mojego dziecka spełnił wszystkie obietnice producenta. Moje pociechy stosują go zwłaszcza w okresie jesienno - zimowym, i żadne nie narzeka, a wręcz upominają się o niego. U synka szybko znika z ust, bo ten zwyczajnie go zlizuje, co chyba oznacza, że jest dobry w smaku. Przyznam się szczerze, że i mi zdarzy się podebrać dzieciom to cudeńko. Balsamik delikatnie nawilża usta i sprawia że są bardzo miękkie. Przy regularnym stosowaniu możecie zapomnieć o spierzchniętych ustach :) Opakowanie jest malutkie, więc wszędzie się zmieści. Sam balsamik wygląda jak miód, i takiego też jest koloru i zapachu. Konsystencja kremowa, nierozpływająca się (chyba, że potrzymacie go blisko źródła ciepła). Jak wszyscy wiedzą, dzieci mają tendencję do ciągłego oblizywania ust na mrozie, a u mniejszych pociech, buzia jest ciągle mokra, bo ząbkują, i ten właśnie produkt stał się moim wsparciem i wybawieniem, przed dolegliwościami z tym związanymi. Najbardziej cieszy mnie to, że synkowi smakuje i pozwala chętnie się nim smarować. Jak dla mnie produkt idealny. 
Znajdziecie go TU w cenie 11,44 :)
Moja ocena to 10/10

22 komentarze :

  1. Też go mam, ale jeszcze czeka na testy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak wielopokoleniowy, to coś dla mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale dobry skład, sama chętnie go kupię! Aktualnie używam do nawilżania ust właśnie kremu na miodzie, który ktoś mi ukręcił w warunkach domowych i przynajmniej wiem, że nie zlizuję chemii. Muszę jeszcze wykończyć stare szminki i kupić w zamian coś bardziej naturalnego, bo o ołowiu w szminkach co nieco obiło mi sie o uszy.

    OdpowiedzUsuń
  4. W takiej cenie aż szkoda nie wypróbować! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To dobrze, że tak podpasował synkowi. Myślę, że to balsam, który sprawdzi się u każdego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Strona sklepu już dodana do ulubionych, chociaż muszę powiedzieć, że cena mnie zdziwiła, ale chyba warto, więc zamawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda fajnie, ale moja księżniczka woli takie w formie pomadki, tak jak mama ma :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem czy by u nas przeszedł balsam do ust, chyba tylko w formie wyjadania z pojemniczka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bo przeszłam na własną domenę :)
      Zapraszam tu - http://slowmama.pl/
      Swoją drogą nie wiem dlaczego Cię odesłało do zamkniętego bloga...

      Usuń
  9. Bardzo lubię tego typu BALSAMY.Znam jego podstawową wersję i bardzo ją sobie chwalę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie by się przydał i dla dzieci i dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mamy słabość do wszystkiego co urocze i dla dzieci xD

    OdpowiedzUsuń
  12. Same dobre rzeczy o nim ostatnio czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Moje dzieciaki nie smarują sobie ust, a to chyba dziwne, jak wiesz mam dwie płci żeńskiej. Niby coś tam mają do smarowania ale nie używają.

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że tu jesteś. Twoja obecność jest moją motywacją. Zapraszam.

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka